NdW: Kremowanie włosów-podejście drugie

Te z Was, które interesują się dbaniem o włosy i do ich pielęgnacji używają coś więcej poza standardowym szamponem i odżywką, termin kremowania włosów na pewno nie zdziwi. 
Ja kiedyś zaliczyłam jedno podejście do tego tematu. Wtedy użyłam kremu do ciała z masłem shea i kakao marki Isana. Próba okazała się nieudana-włosy zamiast miękkości i gładkości były spuszone i sztywne. 
Postanowiłam dać kremowaniu jeszcze jedną szansą. Znalazłam listę kremów, które się do tego zabiegu nadają i z zadowoleniem stwierdziłam, że jeden z nich zalega mi w domu-jest nim Krem ochronny przed wiatrem i zimnem dla niemowląt i dzieci z Babydream. Wykorzystałam go podczas kolejnej "niedzieli dla włosów".
  • najpierw zwilżyłam włosy i podzieliłam je na dwie części
  • na każdą część nałożyłam sporą porcję kremu Babydream wymieszaną z ok.10 kroplami gliceryny
  • po godzinie umyłam włosy szamponem Babydream
  • na kilka minut nałożyłam odżywkę Balea "mango i aloes"
  • spłukałam i poczekałam do wyschnięcia
Już po spłukaniu czułam, że coś jest nie tak. Wydawało mi się, że włosy chociaż mokre nie były świeże. Nie myliłam się ze swoimi przeczuciami, gdy wyschły wyglądały tak:

Z przodu okropnie się spuszyły, a tył się postrączkował i fale smętnie zwisały. Włosy w dotyku były jakby lekko tłustawe, trochę mokre i sprawiały wrażenie niedomytych.

Myślę, że jednokrotne użycie szamponu nie zmyło kremu z włosów-mój błąd, dla pewności mogłam umyć włosy dwa razy. Spuszenie to raczej "zasługa" gliceryny, która nie dość, że występuje dosyć wysoko w składzie kremu to jeszcze jej hojnie dołożyłam jako półproduktu.

Podsumowując:
To było moje drugie podejście do kremowania i raczej już trzeciego nie będzie-nie sądzę, aby znalazł się krem, który w magiczny sposób zadziała na moje włosy. Zostanę raczej przy tradycyjnych maskach i odżywkach, tym bardziej, że mam ich spory zapas:)

P.S.Przepraszam za jakość zdjęć, ale sami wiecie jaka jest pogoda:/

28 komentarzy:

  1. Nie słyszałam nigdy o tym sposobie i w sumie po przeczytaniu Twojej opinii też chyba się nie skuszę, jakoś do mnie nie przemawia ten sposób. Szkoda, że mimo Twojego drugiego podejścia i nadziei, że Ci się uda jednak nie wyszło.

    A co do zdjęć, to mam taki sam problem z ich wykonywaniem przez tą pogodę :(

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez bede musiala pomyslec nad kremowaniem,ale musze najpierw znalezc odpowiedni krem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czytałam coś o kremowaniu, muszę znaleźć taką listę kosmetyków któe się do tego nadają i zobaczyć czy mam coś takiego w domu i wypróbwać

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie kremowanie dawało całkiem przyzwoite efekty ale przyzwyczajona jestem do olei ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kremowania też jeszcze nie próbowałam, ale chyba wolę zostać przy tradycyjnym olejowaniu :p

    OdpowiedzUsuń
  6. O kremowaniu słyszałam ale nigdy nie robiłam,może kiedyś spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. moje włosy jeszcze nie doświadczyły kremowania

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja kremowalam wlosy raz tez isana, ale wersja z granatem i rowniez nie bylo rewelacji ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie już długo nie było eksperymentów włosowych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też wole tradycyjne maski i odżywki no i olejowanie xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wolę kremowanie od olejowania - są lepsze efekty, a włosy bardziej nawilżone, jednak jest to indywidualna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aby raz kremowałam swoje włosy i byłam nawet zadowolona z efektów ;) Ale wolę jednak nakładać olej .

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też robiłam kilka podejść do kremowania i efekty raczej mnie nie zadowoliły :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dobrze do kremowania nadaje się istna kakaowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie u mnie się nie nadaje-napisałam o tym w poście.

      Usuń
  15. Ja kremowania próbowałam dwa razy balsamem do ciała Garniera. Za pierwszym efekt bardzo mi się spodobał i sama aplikacja jest dużo przyjemniejsza, za drugim nie domyłam włosów, ale muszę spróbować jeszcze raz, tym bardziej jeśli teraz przerzuciłam się na dwukrotne mycie, nie powinno być problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że kremik się nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie kremowałam, ale ta odżywka Balea ma super opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taki trójkącik:) To saszetka na jedno-dwa użycia.

      Usuń
  18. Szkoda, ze nie jestes zadowolona :-( ja do kremowania rowniez uzylam Isany kakaowej i bylo calkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Też kremowałam włosy tym specyfikiem i też był problem ze zmyciem. Ja zawsze zostawiam szampon na chwilę na włosach, wtedy wiem, że wszystko zejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zdecydowanie wole olejowanie ;) Szkoda, ze nie jeszes zadowolona. Gliceryna puszy Ci wlosy? U mnie sprawdza sie swietnie, nawet w duzych ilosciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna czy to gliceryna, ale innego podejrzanego jak na razie nie znalazłam:)

      Usuń
  21. Moze po prostu poszukaj kremu ktory ma olej dla ciebie, bo jednak masło shea i olej avocado nie każdemu pasuje : )

    OdpowiedzUsuń
  22. olejowanie obciąża moje włosy, więc wolę maskowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja jakoś nie mam przekonania do kremowania.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...