Balea, odżywka do włosów brązowych

Ostatnio pisałam Wam o rosyjskim kosmetyku, dziś pora na niemiecki-taka jestem światowa:)
Odżywkę do włosów brązowych firmy Balea wygrałam w rozdaniu u Ewy, jak wiecie w Polsce ciężko spotkać ich produkty, więc cieszyłam się z niej jak dziecko. Czy miałam z czego?


Niestety ni w ząb nie znam niemieckiego, więc mogę domyślać się tylko co producent chciał przekazać, a opis po polsku zaczerpnęłam z wizażu:
Odżywka do włosów brązowych zarówno naturalnych jak farbowanych zawierająca ekstrakt z henny i pigmenty zapewni włosom świeży, żywy kolor. Pigmenty, ekstrakt z henny oraz kompleks ochronny przed promieniami UV sprawią, że włosy nie blakną a kolor nabiera głębi i wyrazistości. Odżywka doskonale nawilża włosy dzięki czemu zyskują blask a specjalna formuła wygładza włosy i przeciwdziała ich elektryzowaniu się, przez co zapewnia im optymalne odbicie światła, włosy stają się jedwabiście miękkie i nie obciążone.

Odżywka znajduje się w wygodnej tubce o pojemności 200 ml. Ma ładną, błyszczącą szatę graficzną, a jej kolor od razu mówi do jakich włosów jest zaprojektowana. Wyglądem przypomina nowe odżywki Isany. Tubę otwiera się bez trudu i stabilnie stoi ona "na głowie".
W składzie nie ma silikonów za co duży plus. Niestety składniki, które mogą cokolwiek zdziałać (jak np. henna czy proteiny pszenicy) są sporo za zapachem, więc ich ilość jest znikoma.

Konsystencja odżywki jest dosyć gęsta, ale nie ma problemów z wydobyciem jej z opakowania. Kolor (jak chyba wszystkie odżywki dla szatynek) ma ciemno brązowy z rozświetlającymi drobinkami. Pachnie lekko budyniowo, słodko-mi przypomina swoim zapachem trochę odżywki Nivea.

Moja opinia:
Mam włosy ciemne, niefarbowane, z tendencją do falowania. Od odżywki oczekuję wygładzenia, dociążenia i mile widziane jest też podkreślenie skrętu.
Jak z tymi zadaniami poradziła sobie Balea?
Zostawiałam ją na włosach maksymalnie na 10 minut. Po tym czasie spłukiwałam-spływająca woda jest brązowa i może pozostawiać osad na wannie/prysznicu-rąk nie brudzi. 
Odżywka ułatwia rozczesywanie, chociaż nie powiedziałabym, że grzebień sunie po nich bezproblemowo. Mokre włosy pozostają lekko szorstkie, a po wyschnięciu są puszyste, miękkie, ale niedociążone i "fruwające".
Jej zaletą jest to, że chyba rzeczywiście podkreśla kolor włosów brązowych-mam wrażenie, że mój odcień lekko się ocieplił, widzę w nich głęboki kolor refleksów. Dodaje blasku.

Podsumowując:
Jest to lekka odżywka, bo bez silikonów, jednak dla moich dosyć wymagających włosów-zbyt lekka. Zaciekawiłam swoją ciekawość dotyczącą tego produktu i raczej do niej nie wrócę-resztę zużyję albo jako bazę do tuningowania albo emulgując nią olej. Chciałabym jeszcze wypróbować wersji z olejkami, bo tamta jest podobno świetna.

Miałyście? Lubicie produkty Balea czy uważacie, że są przereklamowane?

28 komentarzy:

  1. Moja siostra używa szamponu albo odżywki z tej serii ale chyba tez nie jest zbyt zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym musiała mieć do włosów jasnych:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam wersję dodającą objętości i okazała się bublem ;( Teraz jakoś mnie nie kuszą tak mocno produkty Balea

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ma swietny kolor ;) z checia bym wyprobowala, ale u mnie pewnie sprawdzilaby sie tak jak u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  5. Do włosów brązowych to jak najbardziej dla mnie :) Mam nadzieję, że kiedyś ją przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor ładny, tylko nie do moich blond włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cos dla mnie a nie miałam nic z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooooo kolor mega fajny :D nigdy nie próbowałam kosmetyków tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  10. ja będąc w DM kupiłam cały zestaw znajomej :) była bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna ta odżywka. Chciałabym ją wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe czy dla rudych też mają jakś serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie spróbuję, bo mam jasne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla brązowych , o czyli coś dla mnie :)) patrząc na kolor tej odżywki to aż mi się zachciało musu czekoladowego ;))

    OdpowiedzUsuń
  15. mam szampon z tej serii, ale jeszcze nie otwierałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Obawiam się że dla moich włosów też mogłaby być za lekka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wypróbowałabym dla blond włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Może byłaby dobra do moich cienkich brązowych włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Do moich jasnych włosów pewnie by się nie nadała ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja rowniez zauwazylam poglebienie koloru ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewnie i dla mnie byłaby za lekka no i mam blond włosy.

    OdpowiedzUsuń
  22. muszę ją mieć :) super recenzja, namówiłaś mnie bo moje włosy są takie jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...