Projekt denko czerwiec/lipiec

Lubię posty zakupowe i denkowe, zarówno je przygotowywać jak i czytać u Was. U mnie zakupy z tego miesiąca się zbierają, a dzisiaj pora pokazać co udało mi się zużyć przez ostatnie dwa miesiące. Jak zwykle puste opakowania podzielone są na trzy kategorie.
Nie kupię ponownie:

  •  Vis Plantis, Żel micelarny-porażka, z którą długo się męczyłam. Nie domywał makijażu, a rozmazywał, czasami szczypie i podrażnia oczy, pozostawia dziwny film na twarzy
  • BingoSpa, Maska do włosów "Proteiny kaszmiru i kolagen"-brzydki, męski zapach, słaby skład i brak efektów działania-włosy po niej były matowe, oklapnięte i po prostu nie spełniła moich oczekiwań
  • Lirene, Podkład Color Code-przy aplikacji ślizga się po twarzy i ciężko go równomiernie rozprowadzić, poza tym jest za jasny nawet dla mojej bladej twarzy, ani nie kryje dobrze ani nie matuje.
  • Laura Conti, Zero Calorie, Balsam do ust-nie wpłynął nijak na stan moich ust, dodatkowo sztyft się maślaczył i nie dało się go wkręcać
  • Catrice, Eyeliner Calligraph Ultra Slim-mój pierwszy w pisaku. Zacinał się i nie podawał tuszu. Końcówka wygina się tak, że nie jest możliwe narysowanie ładnej kreski. Dodatkowo blaknie w ciągu dnia
RECENZJA
Nie wiem czy kupię:

  • Lactimilk, Krem do ciała na bazie mlecznej serwatki-nawilża na przyzwoitym poziomie, ale bieli skórę i jego używanie ciągnie się w nieskończoność, poza tym samo opakowanie i grafika nie zachęca do kupna
  • Avon, Nawilżający krem do stóp z silikonem-tłusty, a jednocześnie wodnisty, nie poradził sobie z suchą skórą pięt
  • Antyperspiranty Avon-zawsze są w moim domu, ale nie jestem z nich do końca zadowolona. Gdy ich użyję mam wrażenie, że skóra pod pachami jest mokra. Poza tym nie zabezpieczają przed poceniem się.

  • BeBeauty, Płyn do kąpieli "Czekoladowy croissant"-nie pachniał tak jak tego oczekiwałam, piana i zapach bardzo szybko znikały podczas kąpieli
  • Luksja, Mleczko pod prysznic-całkiem przyjemne myjadło, które rzeczywiście pielęgnowało skórę. Nie wiem czy wrócę, bo nie używam na co dzień żeli pod prysznic.
Kupię ponownie:

  • Etja, Olejek z pestek moreli-bardzo wielofunkcyjny olejek, którym olejowałam włosy, twarz i dodawałam do kąpieli. Cerę świetnie uelastyczniał i nawilżał, bez zapychania. Podoba mi się również niezamiękająca etykieta.
  • Bania Agafii, Dziegciowa maseczka oczyszczająca-świetnie wygładzała i matowiła cerę, poza tym lubię te saszetkowe opakowania
  • Garnier Fructis, Odżywka Oleo Repair-bardzo dobra drogeryjna odżywka. Zmiękczała i nabłyszczała włosy, podkreślając moje fale.
  • ProFormula, Żel do higieny intymnej z Tesco-oczyszczał i pielęgnował włosy, twarz i okolice intymne.
  • Alterra, Krem z granatem i masłem shea-bardzo treściwy kremik, który widocznie pielęgnuje i uelastycznia skórę dłoni. Nadaje się do bardzo przesuszonych rąk, przynosząc im ukojenie.


Podsumowując:
Zużyłam 16 produktów w ciągu dwóch miesięcy, czyli mniej więcej tyle co zawsze. Najbardziej cieszę się, że mogę wyrzucić te półlitrowe niewypały z pierwszego zdjęcia. Powinnam się nauczyć, że nie zawsze warto kupować to co jest duże i tanie:)

A jak Wam poszło?

17 komentarzy:

  1. muszę wypróbować tą odżywkę z Fructis, uwielbiam ich zapachy

    OdpowiedzUsuń
  2. Maskę z BingoSpa miałam i również mi nie spasowała ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja płynów z BeBeauty używam jako mydeł do rąk. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tylko maseczkę Agafii, też ją lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam wszystko z wymienionych przez Ciebie rzeczy, które kupisz ponownie prócz żelu do higieny intymnej, który już jest na liście zakupowej. Najbardziej zadowolona jestem z tej maseczki Babci Agrafii - fenomenalna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie odżywka Garniera, dawno nie miałam czegoś do włosów z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory unikałam Garniera, ale chyba jednak sukcesywnie będę kupować coś tej marki:)

      Usuń
  7. Mleczka pod prysznic Luksja bardzo lubię :) Używam obecnie żelu micelarnego Vis Plantis i dla mnie również jest to niewypał.
    Gratuluję zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żadnego z tych produktów nie znam... Swojego podsumowania jeszcze nie zrobiłam

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że się Czekoladowy croissant nie sprawdził, bo chętnie bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  10. te odżywki i szampony z Garmiera, zwłaszcza pomarańczowa wersja też super działa na moje suche włosy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Goodbye Damage też się dobrze sprawdziła, ale jednak Oleo Repair okazała się trochę lepsza:)

      Usuń
  11. Ja miałam chyba z trzy razy Far Away i ostatnio już mnie męczył kupiłam z innej serii bo te zapachowe są dobre na zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja na pewno w ciągu 2 miesięcy tyle nie zużyłam, ale może jestem gdzieś w pobliżu 10 :D

    OdpowiedzUsuń
  13. niedawno zastanawialam sie nad tym zelem micelarnym...ale dobrze ze go nie kupilam! :-)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...