Pokażę wszystkie kosmetyki, których używam kiedy mam czas i chęci na full make-up a pod koniec posta piątka mi niezbędnych mazideł do używania w dni kiedy mi się nic nie chce.
Twarz:
W tej kategorii używam 4 produktów:
- Fluid kryjący z Bielendy z serii Make-UP Academie-kiedyś pisałam jego recenzję i nie była ona zbyt pochlebna, głównie przez to, że mimo najjaśniejszego odcienia podkład był nadal dla mnie za ciemny. Teraz kiedy jestem trochę bardziej opalona, ładnie pasuje do mojej twarzy, matowi, nie tworzy efektu maski i ogólnie cera wygląda w nim korzystnie.
- Korektor Affinitone z Maybelline-może być, nie jest najgorszy, ale już mam go trochę dosyć i chciałabym wreszcie zacząć coś nowego. Ten jest trochę za ciężki pod oczy, ale stosuję go pod nos, na płatki nosa i na brodę do zakrycia zaczerwienień i sprawdza się.
- Wibo, Puder utrwalający Fixing Powder-w upały się nie sprawdza, bo cera zaczyna się świecić po około 2-3 godzinach, ale na chłodniejsze dni jest w porządku-ładnie matowi, nie bieli, tylko trochę się sypie z opakowania
- Wibo, Puder brązujący Baked Mix Bronzer-lubię go za efekt rozświetlenia i blasku jaki daje na mojej opalonej skórze. Poza tym ja poszczególnych odcieni używam jako cienie do powiek, nakładając je po prostu palcem. Kiedy cera jest blada łatwo z nim przesadzić i uzyskać efekt choinki.
- Do tej kategorii powinnam jeszcze dodać bibułki matujące z Wibo i mgiełkę utrwalającą z Bielendy-nie stosuję ich na co dzień, ale na większe okazje są niezastąpione.
Oczy:
Tu jest na bogato:
- Make Up Revolution, paletka Naked Chocolate-świetne, uniwersalne kolory. Brązy pasują do mojej niebieskiej tęczówki. Długo się utrzymują, nie rolują i nie osypują. Czego chcieć więcej jak wszystko to jest zapakowane w tabliczkę czekolady?
- Miss Sporty, miękki eyeliner w kredce nr 001 i 003. Czarny służy mi do zrobienia zadymionego oka, bo na malowanie kreski jest za gruby, a beżowym rozświetlam łuk brwiowy, linię wodną i wewnętrzny kącik oka. To bardziej takie cienie w sztyfcie niż eyelinery.
- Maybelline, tusz the Rocket Volum' Express-szału nie ma. Trochę wydłuża, trochę pogrubia, ale jak dla mnie efekt przeciętny. Dodatkowo ma dziwną szczoteczkę, która zawsze mi drapie wewnętrzną część oka.
- Eveline, Skoncentrowane serum do rzęs 8w1-moja pierwsza odżywka do rzęs i muszę przyznać, że jest świetna nie jako odżywka właśnie, ale jako baza pod tusz. Genialnie wydłuża i podkręca rzęsy, dzięki czemu nawet z tuszem z Maybelline wyglądają bosko. Jestem bardzo z niej zadowolona i zdziwiona-to do tej pory największe zaskoczenie roku:)
- Lovely, Matowy eyeliner-tani jak barszcz, a świetnie się nim maluje kreski, nawet moją niewprawną ręką. Nie jaśnieje w ciągu dnia, cały dzień pozostając na swoim miejscu.
- Bell, Wosk do brwi w kredce-fajnie nabłyszcza i ujarzmia włoski, trochę je przyciemniając. Jest dostępny w Biedronce w trzech odcieniach: dla blondynek, szatynek i brunetek.
Usta:
Odkąd na rynek weszły pomadki i szminki w kredce zaczęłam malować usta:) Wcześniej przy tych tradycyjnych sztyftach zawsze efekt wydawał mi się zbyt przerysowany, a tego w makijażu nie lubię najbardziej.
Najczęściej używam:
- Rimmel Colour Rush, kolor Drive me nude-jedna warstwa daje delikatny połysk i wygląd mięsistych ust, kolejne dają opalizujący kolor wpadający bordo, a gdy połysk zniknie zostaje na nich głęboki róż
- Golden Rose, Matte Lipstick Crayon-nr 8 i 10. 10 jest idealny na co dzień, bo wygląda naturalnie a jednocześnie kobieco, a 08 jest dobry na większe wyjścia, bo to dosyć ciemna czerwień wpadająca w bordo. Maluje się nimi bezproblemowo, nie wiem jak ze struganiem, bo jeszcze tego nie robiłam
- Lovely, konturówki nr 1 i 2-używam na całe usta. 1 to fajny nudziak-zgaszony róż, a 2 to fuksja. Obydwie bardzo fajne, bardzo tanie i dające efekt matowych ust.
To była opcja bardzo wyjściowa. Gdy nie mam czasu ani ochoty na malowanie wybieram tylko tych 5 kosmetyków:
A gdybym miała wybrać ulubieńców z kolorówki, którą obecnie mam w posiadaniu, wybieram:
- mgiełkę utrwalającą z Bielendy
- serum do rzęs z Eveline
- matowy eyeliner z Lovely
- Lovely, Perfect Line nr 2
To tyle. Mało czy dużo? Jak u Was wyglądałby taki niezbędnik na dni, w których się nic nie chce.
Chcecie poczytać recenzję o konkretnym produkcie?
mam te same kredki z GR :D <3
OdpowiedzUsuńTa paletka mnie zauroczyła :)
OdpowiedzUsuńlubię pomadki GR :)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw :) Mam ten puder utrwalający Wibo ale na razie czeka w zapasach
OdpowiedzUsuńFaktycznie odcień tego podkładu jest ciemnawy. Na lato ok, ale za moment pójdzie w odstawkę. Swoją drogą ta jedynka to faux pas ze strony polskiej przecież firmy. Kredki GR lubię, konturówkę Lovely też. A co do ilości kosmetyków, to nie przeraża. U mnie byłoby podobnie :)
OdpowiedzUsuńUff:)
Usuńkiedyś bardzo lubiłam ten korektor ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tusz the Rocket Volum' Express- też uważam , że szału nie ma. wolę loreal.
OdpowiedzUsuńtusze do rzęs z Maybelline uwielbiam :) aktualnie mam ten żółty i jest super. Co do odżywki do rzęs 8w1 to mnie zainteresowałaś ale szukam czegoś tańszego na porost, lub odżywienie a nie jako bazę także odpuszczam zakupu :(
OdpowiedzUsuńTo może wypróbuj rumiankowej pomadki Alterra -podobno super działa na rzęsy i kosztuje 5 zł:)
UsuńZnam ten podkład :) bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńPamiętam właśnie Twoją recenzję:)
UsuńNie uzywałam żadnego z tych produktów:)
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki są mi znane z ogólnych opinii, sama nie testowałam żadnego. Choć przyznam, że mam zamiar to zmienić :D
OdpowiedzUsuńPiękna paletka cieni. Bardzo mi się podobają takie cienie.
OdpowiedzUsuńMi też, są bardzo uniwersalne:)
UsuńFixer Wibo mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki ;-)
OdpowiedzUsuńMoje totalne minimum to korektor, puder i pomada do brwi :)
OdpowiedzUsuńwww.weronikajankowska.pl
Ja jakoś bez kosmetyku do brwi potrafię się obejść:)
UsuńJa w gorszy dzień używam tylko bazy, podkładu i czarnego tuszu do rzęs. Czasem jeszcze tusz do kresek :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kredki do ust z GR :) moj ulubiony kolor to 10 :) czaję się teraz na tą paletę do oczu :)
OdpowiedzUsuńNie mam chyba żadnego z pokazanych przez Ciebie kosmetyków:) Ale żeby się malować, muszę mieć chęci:) A nie mam problemu z tym, żeby do pracy wyjść bez makijażu:)
OdpowiedzUsuńA ja chyba bym miała:)
UsuńMoja makijażowa kosmetyczka jest niewielkich rozmiarów :D
OdpowiedzUsuń