Wiem, że już 10 czerwca i trochę późno na podsumowanie zeszłego miesiąca, no ale lepiej późno niż wcale, dlatego przychodzę właśnie dzisiaj z majowymi zakupami.
Maj obfitował w zakupy, więc sądzę, że czerwiec będzie uboższy, chociaż i tak mam listę do zrealizowania:)
Zacznę od Rossmanna i moich zdobyczy na promocji 2+2 na pielęgnację twarzy. Mi udało się dwa razy skorzystać z promocji i wcale nie musiałam zakładać innego konta w aplikacji.
Zdecydowałam się na nowości, głównie do wieczornej pielęgnacji i kilka maseczek w płachcie, których jeszcze nigdy nie używałam. Szczegółowy post z tymi zakupami możecie zobaczyć tutaj.
Jeszcze przed tą promocją zaszłam do Rossmanna, już nie pamiętam po co, chyba po tą piankę do mycia Isana. Zdecydowałam się na wersję cytrynową, chociaż nie wykluczam, że i po różaną jeszcze zajdę. Przy okazji wzięłam dwa produkty do włosów, które były akurat w promocji: szampon Schauma z wodą kokosową i wzmacniający krem bez spłukiwania Botanic Therapy z Garniera.
Ciekawiła mnie też linia Venus Nature, wzięłam więc glicerynę, którą zamierzam dodawać jako podkład przed olejowaniem włosów i wodę z płatków róży, która ze względu na uszkodzone opakowanie kosztowała mnie niecałe 5 zł.
Na koniec jeszcze zakupy online z Drogerii Pigment. To już drugie moje zamówienie z tej drogerii i na pewno nie ostatnie. Podoba mi się, że w swoim asortymencie mają zarówno kolorówkę, herbaty, kosmetyki naturalne i drogeryjne, więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Ja zajrzałam tam przy okazji darmowej dostawy od 20 zł.
Kupiłam wtedy:
Z serii Dr. Sante dwa produkty z aloesem do włosów-spray do rozczesywania i balsam, a także odżywkę z Ziaji z kiełkami pszenicy bez spłukiwania.
Pamiętam, że kiedyś ich bloker sprawdził się u mnie świetnie, więc i jego kliknęłam.
Jak widać sporo z tych zakupów to produkty do włosów, no ale co ja poradzę, że mam do nich największą słabość, mimo, że nie wymagają teraz takiej ilości produktów i pielęgnacji od kiedy je skróciłam na boba.
A Wy do jakich produktów macie słabość? I w ogóle jak Wasze stany magazynowe-skupiacie się na zużywaniu czy ciągle coś kupujecie?