Ulubieńcy roku

Już jutro koniec roku-czy Wy też nie możecie uwierzyć jak ten czas szybko leci?
Zanim jednak zaczniecie się szykować na jutrzejszą imprezę zobaczcie 8 kosmetyków, które otrzymały zaszczytne miano moich ulubieńców 2014 roku.
Mogłabym je też śmiało umieścić pod etykietą "dobre i tanie", bo za żaden nie zapłaciłam więcej niż 20 zł (tusz Max Factor kupiłam za 15 zł podczas poprzedniej promocji -50% w Rossmannie na kolorówkę, a kredkę z Rimmel kupiłam podczas promocji 2+1 za 25 zł za 2 kredki, czyli wychodzi 12,50 zł za jedną). 
Kolejność jest przypadkowa.
DeBa Bio Vital, Krem do rąk z olejkiem migdałowym
Kupiłam kiedyś za 3,99 zł w Biedronce i uwielbiałam za nawilżenie, wygładzenie skóry i zapach. Niestety teraz już nie mogę go dostać w okolicy:(
Alterra, Olejek do twarzy Granat Bio
Bardzo przyjemnie nawilża i wygładza cerę. Nie zapycha porów i nie pozostawia przesadnie błyszczącej się twarzy. Do tego jest wydajny i wielofunkcyjny-można nim olejować paznokcie i włosy, no i twarz:)
Fusswohl, Krem do stóp z łoju jelenia
Kolejna perełka z Rossmanna. Tani, wydajny, świetnie nawilża i wygładza stopy, sprawia, że są miękkie i mniej podatne na zrogowacenia.
Babydream, Szampon ułatwiający rozczesywanie
Ta wersja (w porównaniu do poprzedniej) jest moim hitem, bo delikatnie myje włosy, niweluje puszenie. Po jego użyciu są delikatne, gładkie i błyszczące.
Batiste, Suchy szampon
Uwielbiam. Lubię nim odświeżać włosy, bo to odświeżenie trwa przez naprawdę długie godziny, lekko unosi, nie matowi. 
Catrice, paletka Never Let Me Go
Ta paletka idealnie nadaje się do mojego dziennego makijażu (chociaż i tak najczęściej używam tylko tego najjaśniejszego odcienia i szarego). Oczy są podkreślone, ale wyglądają naturalnie. Dodatkowy plus za solidne opakowanie.
Max Factor, tusz 2000 calorie
Świetnie podkreśla rzęsy-wydłuża, pogrubia i rozdziela, a co najlepsze efekt trzyma się cały dzień.
Rimmel, Exaggerate wodoodporna kredka do oczu
Ma gąbeczkę i strugaczkę:) Łatwo namalować nią kreskę, nawet takiemu laikowi jak ja. Jest miękka, trzyma się cały dzień, a czerń nadaje się nawet na co dzień.

Znacie moich ulubieńców? Jak spędzicie jutrzejszą noc?
Ja wybieram się na Maraton Filmowy i cieszę się, bo nie należę do osób, który ten jeden dzień w roku muszą spędzić na szalonej imprezie:)

Grudniowo-świąteczny photo mix

Mam nadzieję, że miło spędzacie ten świąteczny czas-odpoczywacie, cieszycie się rodziną i macie chwilę czasu, żeby zobaczyć co się działo u mnie przez ostatni miesiąc. Najświeższe zdjęcia pochodzą z dzisiaj, kiedy to po raz pierwszy w moim mieście spadł śnieg.
Zapraszam więc na photo mix:

  • zamówienie z Top Secret-trochę się wkurzyłam, bo zamawiałam i sweter i sukienkę, którą miałam nadzieję założyć w Sylwestra-niestety przysłali tylko sweter, co z tego, że pieniądze za sukienkę zwrócili jak nadal nie mam w co się ubrać w ostatni dzień roku-dobrze, że chociaż dodali bon do BingoSpa i kupon na darmową dostawę
  • duże czekolady prosto z Norwegii
  • skarpetokapcie z Biedronki-jeden pompon już mi się urwał
  • etykietki na prezenty z bloga onelittlesmile

  • po raz pierwszy oglądałam katalog Safira-ceny sporo wyższe niż Avon, w saszetce wygrane próbki ich kapsułek regeneracyjnych do włosów
  • masełko do ust z Biedronki o zapachu toffi-tak fajne, że miałam jeszcze ochotę na malinowe, ale jak wróciłam to już go nie było
  • będę miała okazję testować produkty samoopalające z Vita Liberata
  • darmowa próbka perfum Yodeyma-trwałością to one nie grzeszą

  • niezbyt udana zapiekanka z łososiem mojego męża, ale najważniejsze, że się starał:)
  • świąteczny serniko-makowiec i szarlotka. Mniam!
  • A Sylwestra spędzę w kinie na Maratonie Filmowym i wcale z tego powodu nie narzekam
  • unikatowa liczba wyświetleń bloga:)
  • przeczytane w tym miesiącu-"Termin"baardzo polecam
  • widok z okna w pracy-choinka w deszczu
  • pierwszy w tym roku śnieg-26 grudnia
  • ulubiony ostatnimi czasy kubek


  • choinka
  • pod choinką
  • pomocnik w rozpakowywaniu
  • już rozpakowane-można się bawić

  • prezenty: książka, którą sobie zamówiłam u Mikołaja i czekoladki w gratisie:)
  • rękawiczki album
  • etui na telefon i perfumy od męża
  • paletka różu, bronzera i rozjaśniacza,balsam EOS, suplement na włosy, skórę i paznokcie od brata
Tyle ciekawego, a Wy jak przeżyłyście Święta?

Moje ulubione filmy ze Świętami w tle

Wiecie co lubię w Świętach najbardziej? To, że można trochę poleniuchować i ponadrabiać zaległości-jeśli już mamy dość siedzenia przy stole zawsze można sięgnąć po książkę albo film, na które nie mamy czasu w ciągu całego roku. Ja odkąd wróciłam do pracy to czas na czytanie książek mam w ciągu tych 8 h, które w niej spędzam, gorzej jest z filmami. Już nie pamiętam kiedy spędziłam 1,5 h przed telewizorem wciągnięta w historię z ekranu.
W te Święta zamierzam to nadrobić- w końcu jest na to, aż 4 dni!
Dzisiaj pokażę Wam filmy, które idealnie pasują do świątecznego okresu i do których lubię powracać co roku.


1 MIEJSCE
Przyznam, że z dystansem podchodziłam do "Listów do M.". Jeszcze zanim obejrzałam-przyjęłam go za marną kopię produkcji brytyjskiej. Mimo to poszłam do kina i płakałam i śmiałam się jednocześnie w ciągu całego filmu. To ciepła, trochę polukrowana historia, ale jakże ciepła, zabawna i wzruszająca. Moim ulubionym wątkiem jest radiowiec (grany przez M.Stuhra) i jego sepleniący i rzucający mądrościami syn.

2 MIEJSCE
Film, który był pierwowzorem dla "Listów do M.", chociaż reżyser się tego wypiera. "To właśnie miłość" to, podobnie jak wyżej, zlepek różnych bożonarodzeniowych wątków, ale przenikających się i razem tworzących zabawną i klimatyczną produkcję. Chociaż z zasady nie lubię Granta to w tym filmie jako premier razem z ładniutką asystentką tworzą mój ulubioną historię.

3 MIEJSCE
"Holiday" to historia kobiet-jednej Brytyjki, drugiej Amerykanki, które na okres świąteczny postanawiają się zamienić miejscem zamieszkania. Kate Winslet trafia więc do willi w LA, a Cameron Diaz na prowincję w Anglii. Obydwie w tych nowych miejscach odnajdują miłość i na koniec tworzą szczęśliwą rodzinkę-Diaz zakochuje się w bracie Winslet, którym jest Jude Law:)

4 MIEJSCE

"Cztery gwiazdki" to trochę przewrotna świąteczna produkcja. Film jest komedią, a bohaterami jest para, która co roku jak tylko może unika rodzinnych Świąt. Pech sprawia, że pewnego roku już nie da się ich ominąć. Muszą więc odwiedzić w Gwiazdkę każdego z czworga swoich rozwiedzionych rodziców i skonfrontować się z ich nowym otoczeniem.

5 MIEJSCE
Ostatni film to wszystkim znany klasyk. Chociaż nie oglądam go co roku, bo prawie wszystkie sceny znam już na pamięć, to jednak lubię wiedzieć, że jest w TV i wystarczy tylko wziąć pilota i znowu zobaczyć jak "Kevin sam w domu" radzi sobie w pojedynkę z parą niedorozwiniętych złodziei. 

Szukając innych ciekawych filmów w tym klimacie, natrafiłam na "Czekając na cud" z Paulem Walkerem i "Rodzinny dom wariatów" z Rachel McAdams. Mam nadzieję, że uda mi się obejrzeć je w te Święta i dołączą do mojej listy ulubionych.

Mam nadzieję, że skorzystacie z moich propozycji, jeśli będziecie miały już dość siedzenia przy stole:)

Życzę Wam spokojnych, rodzinnych Świąt, udanych prezentów i miłych wspomień związanych z tym czasem.

Zapraszam na rozdanie!!!

Dziewczyny!
Niedługo koniec roku, więc na dobre zakończenie obecnego i świetny początek kolejnego roku kalendarzowego mam dla Was rozdanie.
Chciałabym, żeby było one też podziękowaniem za ponad 110 tys. odsłon bloga, ponad 380 obserwatorów i zbliżający się 200 post!
Mam nadzieję, że chętnie weźmiecie udział w zabawie i spodobają Wam się nagrody ze zdjęcia.

Do wygrania jest:
  • DeBa, Bio Vital-szampon zwiększający objętość
  • Bania Agafii, Odmładzająca maska do twarzy na mleku łosia
  • Alterra, Maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych Granat & Aloes
  • Rival de Loop, Kapsułki pod oczy Regeneracja
  • saszetka BingoSpa, Serum kolagenowe "Uda, pośladki i brzuch"
  • 2 saszetki Purederm, Płatki oczyszczające na nos
  • Lovely, Lakier o wysokiej trwałości i połysku HD 14
Regulamin rozdania:
  1. Organizatorem jestem ja-właścicielka bloga moje-bubble.blogspot.com
  2. Wszystkie nagrody są nowe. Ja jestem ich sponsorem, przy niewielkim udziale mojego męża:) 
  3. Rozdanie trwa od 22.12.2014r. do 20.01.2015r.
  4. Zgłaszać należy się w komentarzach pod tym postem.
  5. Wyniki ogłoszę w ciągu 5 dni od zakończenia rozdania. Wtedy też skontaktuję się ze zwycięzcą. Jeśli nie uzyskam odpowiedzi w ciągu 3 dni, powtórzę losowanie
  6. Rozdanie dojdzie do skutku jeśli zgłosi się minimum 50 osób.
  7. Zastrzegam sobie prawo do zmian w regulaminie.
Aby wziąć udział w rozdaniu należy:
  1. Być publicznym obserwatorem bloga-warunek konieczny (1 los)
Dodatkowo można:
  1. Umieścić powyższy baner w swoim pasku bocznym, przekierowującym do rozdania (2 losy)
  2. Polubić mojego FB (KLIK) (2 losy)
  3. Napisać notkę o rozdaniu na swoim blogu lub na FB(3 losy)
  4. Dodać mojego bloga do Blogrolla (2 losy)
Dziewczyny, które były moimi obserwatorkami przed rozdaniem, otrzymają dodatkowo 1 los, jeśli oczywiście wezmą w nim udział.

Wzór zgłoszenia:
1.Obserwuję jako:
2. Czy obserwowałam blog przed rozdaniem: tak/nie
3.Lubię na FB jako:
4. Baner: tak/nie, link do strony, na której umieszczono baner
5.Notka: tak/nie, link
6.Blogroll: tak/nie, link
7: E-mail:

Mam nadzieję, że nagrody Was zainteresowały i chętnie weźmiecie udział w rozdaniu.

Życzę powodzenia i czekam na zgłoszenia.

NdW: Kapsułki regeneracyjne Safira/Podsumowanie akcji "Zapuszczamy wytrwale"

To już ostatnia niedziela przed Świętami. Ja wykorzystałam ją na porządne zadbanie o swoje włosy. Odkąd poszłam do pracy (od 1 grudnia) nie mam czasu na ich mocniejszą pielęgnację i przyznam, że mi brakuje trochę tych zabiegów, dlatego od wczorajszego wieczora zajęłam się nimi z czułością.
Tym razem postawiłam na kapsułki regeneracyjne dostępne w katalogu Safira. Słyszałyście kiedyś o tej firmie? To coś takiego jak Avon albo Oriflame. Kilka tygodni temu wygrałam próbki tych kapsułek. Dostępne są w 3 wersjach: z olejkiem z zielonej herbaty, z olejkiem z róży, z olejkiem z lilii wodnej.


Co dobrego zrobiłam dla moich włosów:
  • najpierw zwilżyłam je mgiełką nawilżającą DIY, składającą się z wywaru z nagietka, lipy i kilku kropli gliceryny
  • po około godzinie nałożyłam na nie olej z pestek winogron
  • poszłam spać
  • dzisiaj rano zemulgowałam olej balsamem  marokańskim
  • umyłam włosy szamponem Nivea Baby
  • na ok.25 minut nałożyłam odżywkę do włosów brązowych Balea pod czepek
  • spłukałam i na mokre włosy nałożyłam pół kapsułki Safira z olejkiem z lilii wodnej
  • rozczesałam i zostawiłam włosy do wyschnięcia
Efekt był taki: 
Włosy były lekkie, gładkie, ale trochę spuszone i niezdyscyplinowane. Nałożenie pół kapsułki regeneracyjnej nie obciążyło ich, ale nie wiem czy tak samo by było gdybym użyła całej. Szczerze mówiąc spodziewałam się, że włosy będą bardziej mięsiste i mocniej pofalowane, bo te kapsułki mają niby zwiększać skręt włosów-jak widać, nie moich:)

Wczoraj też zakończyła się akcja zapuszczania włosów u Eter
Akcja trwała od 20 sierpnia do 20 grudnia. Moje włosy przez ten czas sporo urosły, co pokazuje to porównanie.


20 sierpnia (wg moich niedokładnych wymiarów) długość najdłuższego pasma wynosiła 50,5 cm, a wczoraj 55 cm. Te 4,5 cm nie robi wrażenia jak na 4 miesiące zapuszczania, ale:
  • nie wierzę temu pomiarowi, jak na moje oko urosły około 6 cm
  • nie stosowałam nic w tym okresie, aby przyśpieszyć ich wzrost
  • przekonałam się, że stosowanie wcierek nie jest dla mnie, bo szkoda mi coś aplikować na świeżo umyte włosy u nasady, a olejek łopianowy z GP stosowany na skalp tylko przyśpiesza ich przetłuszczanie, więc po dwóch próbach-porzuciłam go w kąt
Jestem zadowolona z ich wizualnego przyrostu, ale nie powstrzyma mnie to przed odwiedzeniem fryzjera, podcięciem końcówek i może mocniejszego wycieniowania na długości-mam nadzieję, że to zmusi je do większego falowania.

A wy zapuszczałyście włosy z Eter?

Carmex, Alterra i Nivea-porównanie pomadek ochronnych

Witajcie!
Zima to chyba najgorszy okres dla naszych ust. Niskie temperatury na zewnątrz sprawiają, że nasze wargi zaczynają być spierzchnięte, suche, a w ekstremalnych sytuacjach popękane. Dlatego warto mieć zawsze przy sobie chociażby jedną pomadkę ochronną, która pomoże ukoić i nawilżyć usta. Ja ze swojego (niewielkiego) zbioru mazideł do ust wybrałam 3 i dzisiaj pokrótce Wam je opiszę i porównam. 
Porównywać będę klasyczny Carmex, Alterrę rumiankową i Nivea z mlekiem i miodem. Wezmę pod uwagę ich cenę, konsystencję, zapach, efekt wizualny na ustach i działanie, za każdy aspekt przyznając punkt wg subiektywnej skali. Która w tym zestawieniu wypadnie najlepiej i która zdobędzie najwięcej punktów?
Zacznę od Alterry:
Cena: 4,99 zł jest to chyba cena regularna. Do kupienia w Rossmannie. 2/2
Konsystencja i opakowanie: sztyft, który łatwo sunie po ustach, nie jest ani zbyt miękki, ani za twardy. Znajduje się w prostym, przejrzystym opakowaniu, które nie pęka, ani się nie zacina. 3/3
Zapach: rumiankowy:) Mi nie przeszkadza, ale wiem, że niektórym może nie pasować. 1/2
Efekt na ustach: lekko nabłyszcza usta, nie barwi ich. Efekt mi się podoba-usta wyglądają jak po nienachalnym, bezbarwnym błyszczyku. 2/2
Działanie: Usta są nawilżone, miękkie, czuć, że są dobrze pielęgnowane nie tylko w momencie, gdy pomadka na nich się znajduje. Działanie jest długotrwałe. 4/5
Podsumowanie: 12/14 pkt.
Drugi w kolejce jest klasyczny Carmex. Miałam kiedyś wersję w tubce z jaśminem i zieloną herbaatą i szczerze go nienawidziłam, ale po wielu pozytywnych opiniach postanowiłam dać mu drugą szansę.
Cena: 6,99 zł w promocji, więc regularna jeszcze wyższa. Ja kupiłam w Naturze, ale w Rossmannie też są do dostania. 1/2
Konsystencja i opakowanie: pomadka znajduje się w sztyfcie, przypominającym klej szkolny. Zatyczka jest mała, nieporęczna, łatwo uszkodzić nią pomadkę. Trzeba się sporo razy nakręcić, żeby sztyft wydobyć (słychać przy tym klikanie). Sztyft jest miękki i łatwo się deformuje pod wpływem ciepła. 1/3
Zapach: miętowo-mentolowy. Mniej mnie drażni niż przy tej wersji z jaśminem, ale i tak najprzyjemniejszy nie jest. 1/2
Efekt na ustach: rozprowadza się najtrudniej z całej trójki, nie daje efekty błysku, trochę skleja usta 1/2
Działanie: Utrzymuje się najdłużej ze wszystkich. Stosując go na noc-rano nadal czuję jego działanie go na ustach. Mam wrażenie, że wtapia się w wargi a nie tylko po nich ślizga. 5/5
Podsumowanie: 9/14 pkt
Na koniec Nivea z mlekiem i miodem.
Cena: 4,99 zł (w promocji) w Rossmannie. Normalnie kosztuje ok.2 zł drożej, ale że ja ją kupiłam za niecałe 5 zł, więc za cenę daję 2/2.
Konsystencja i opakowanie: Sztyft dosyć twardy, wydaje się lekko tłustawy, zamknięty w biało-żółtym opakowaniu, mającym przywodzić na myśl tytułowe mleko i miód. Na mnie to nie działa. 2/3
Zapach: słodki, karmelowy. Przywodzi mi na myśl cukierki Werther's Original. 2/2
Efekt na ustach: nadaje im delikatny połysk, barwiąc na lekko brązowy kolor, to zabarwienie mi się nie podoba 1/2
Działanie: Nie daje takiego nawilżenia jak Carmex i Alterra. Najszybciej znika z ust. Używając danego dnia tylko jej muszę sięgać po nią co 1-2 h, bo w innym przypadku moje usta są ściągnięte i mam poczucie dyskomfortu. 2/5
Podsumowanie: 9/14 pkt

Na podstawie punktacji gołym okiem widać, że wg mnie najlepsza jest Alterra. Lubię w niej nie tylko długotrwałe działanie na ustach, ale też wielofunkcyjność-można ją również stosować na rzęsy, czego nie próbowałam.
Carmex i Nivea ex aequo na drugim miejscu, ten wynik jest dosyć przypadkowy, bo chociaż obydwie pomadki zdobyły taką samą ilość punktów, to jednak Carmex ma o niebo lepsze działanie, ale ze względu na zapach i skojarzenia z klejem raczej już do niego nie wrócę:)
Z chęcią natomiast wypróbuję wersję Alterry z granatem.

Jaki jest Wasz ulubiony szyft do ust? Zgodzicie się z moim rankingiem?

Nominacja do Liebster Blog Award/Akcja blogerska "Podaruj paczuchę"

Dzisiaj odpowiem na nominacje do Liebster Blog Award, dostałam ją od dwóch dziewczyn i nadeszła pora, aby się z nich rozliczyć:)

Jakby ktoś nie wiedział...

"Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Pierwsza nominacja z bloga http://domi-bloguje.blogspot.com/

1.Ulubiony kosmetyk pielęgnacyjny, który wszystkim polecasz?
Krem do rąk Deba z olejkiem migdałowym-dostępny w niektórych Biedronkach za 3,99 zł
2.Kawa, herbata czy wino?
Chyba jednak herbata,chociaż ostatnio często sięgam po kawę, ale nie jestem z tego dumna:)
3.Co Ci sprawia największą przyjemność w blogowaniu?
Odpowiedź zwrotna tzw. feedback na moje posty, czyli komentarze, odwiedziny, obserwujący...
4. Co najbardziej lubisz robić, gdy nikt Cię nie widzi?
Przeglądać Allegro. Gdy tylko za plecami stanie mi mój mąż albo ktoś inny z rodziny-natychmiast wyłączam tą stronę.
5. O co poprosiłabyś złotą rybkę?
O szczęśliwe i spokojne życie...
6.Jaka jest Twoja największa wada? 
Bałaganiarstwo:)
7. Jaki jest największy kosmetyczny bubel, jaki miałaś okazję testować na sobie?
Odżywka do włosów z żeń-szeniem i bambusem z Avon.
8. Idealny sposób na zimowy wieczór to...(dokończ).
przyjemny film, ciepła herbatka i kocyk.
9.Gdybyś mogła zabrać na bezludną wyspę tylko 3 kosmetyki, to co to by było?
Krem do rąk, balsam do ciała i mydło.
10. Szminka czy błyszczyk?
Błyszczyk albo pomadka ochronna
11. Z czego jesteś najbardziej dumna?
Z tego, że mam dziecko i choć ma już ponad 1,5 roku nadal czasami nie mogę uwierzyć, że jest naprawdę mój:)

Kolejna nominacja z bloga http://liveagi.blogspot.com/
1. Co jest Twoją ulubioną przekąską?
Niestety ale muszę się przyznać-chipsy, najchętniej karbowane:)

2. Jakie Święto najbardziej lubisz?
Walentynki

3. Gdzie spędzisz Sylwestra w tym roku?
Jeszcze nie wiem, ale chyba gdzieś na domówce.

4. W jakim stylu najczęściej się ubierasz?
Casual, ewentualnie sportowa elegancja

5. Twoja ulubiona piosenka?
Nie słucham ostatnio prawie w ogóle muzyki poza świątecznymi w radio.

6. Kawa rozpuszczalna czy prawdziwa?
Rozpuszczalna, nienawidzę fusów.

7. Szpilki czy baleriny?
Baleriny, chociaż wolałabym w szpilkach czuć się tak wygodnie jak w balerinach:)

8. Jaki jest Twój ulubiony smak lodów?
Cytrynowe.

9. Gdzie i co najczęściej kupujesz?
Ostatnio chyba najczęściej ubrania na Topsecret.pl, ale lubię też kupować w Biedronce-tam wszystko wydaje mi się megapromocją:)

10. Co zrobiłabyś jak by nie było kosmetyków na świecie?
Wtedy kupowałabym nałogowo co innego:)
11. Wolisz leniuchowanie na kanapie czy aktywność fizyczną?
Niestety leniuchowanie.

To już wszystkie odpowiedzi-macie ze mną coś wspólnego? Ja nikogo nie nominuję, bo nie chcę Was do niczego zmuszać:)

Mam jeszcze jedną informację.
Na blogu http://www.dimipedia.pl/ organizowana jest akcja "Podaruj Paczuchę", coś takiego jak Mikołajki, ale w innym terminie. Jeśli macie ochotę dostać prezent niespodziankę od innej bloggerki i samej taką zrobić, to weźcie udział. Ja już się zapisałam i czekam tylko kto zostanie mi przydzielony do pary.
To jak-piszecie się na to?

Moja świąteczna wishlista-podpowiedź dla Św.Mikołaja

Święta już za lekko ponad tydzień, więc najwyższa pora aby św.Mikołaj poznał moje marzenia, co do prezentu pod choinką. Przygotowałam dla Niego listę, żeby się za bardzo nie męczył, kompletując dla mnie paczki:)
Wam też pokażę, co chciałabym pod choinką znaleźć:
1.maska Kallos
Najchętniej bananowa, ale nie pogardzę żadną inną:)
Zdrowy rozsądek podpowiada mi wprawdzie, że kosmetyków do włosów mam na następne pół roku, no ale przecież Mikołaj tego nie wie.
2.ciepłe kapcie
Jestem zmarźluchem z wiecznie zimnymi stopami i dłońmi, więc muszę mieć coś co będzie mnie grzało w te zimowe wieczory.
3.książka
Najnowsza książka M.Musierowicz, którą namiętnie czytałam mając kilkanaście lat, ale nie pogardziłabym też jakąś książką bloggerki np. Anwen czy Charlize Mystery z czystej ciekawości co spod ich ręki wyszło
4.piżama
Koniecznie z długimi spodniami. Ja wiem, że to mało sexy:)
5.ładny kubek
W takim od razu poranna kawa smakuje lepiej i poranne wstawanie nie wydaje się już takie straszne:)
6.skarbonka
Bo zamierzam zacząć oszczędzać, być może na wakacje, być może na droższe przyjemności, a z ładną, nową skarbonką na pewno lepiej mi się będzie odkładało złotówki:)

7.zestaw kosmetyków
Tego nigdy nie za wiele:) Chciałabym w nim znaleźć jakieś zimowe płyny do kąpieli, może sole i kule, czyli wszelkie umilacze czasu w wannie.
8.portfel
Niekoniecznie różowy, ale w miarę duży, żeby pomieścił wszystkie dokumenty i grube banknoty:)
9.Tangle Teezer
Mam podróbkę z Biedronki i nie zachwyca. Mam nadzieję, że dzięki oryginałowi przekonam się, że to najlepsza szczotka na świecie.
10.rękawiczki
Bo jestem zmarźluchem, jak pisałam wyżej i ciąglę gubię rękawiczki, więc kolejna para zawsze się przyda.
11.mała torebka
Mam wiele torebek, ale takiej małej czarnej torebki jeszcze nie. Drogi Mikołaju-nie musi być od Chanel.
12.złoty zegarek
Bo wygląda elegancko i biżuteryjnie i żadne inne ozdoby mi już wtedy niepotrzebne.

Tak prezentuje się moja skromna lista. Mam nadzieję, że jeszcze Mikołaj zdąży co nie co z niej dla mnie kupić.

A wy jakie macie marzenia prezentowe? Wiecie już co znajdziecie pod choinką?

Zakupy podczas DDD/Moje pierwsze rosyjskie kosmetyki

Dzisiaj pokażę Wam nowości zakupowe-ostatnie w tym roku:)
Od dawna chciałam wypróbować rosyjskich kosmetyków, dlatego z niecierpliwością czekałam na 2 grudnia, kiedy to wiele sklepów brało udział w Dniu Darmowej Dostawy. Już kilka dni wcześniej wiedziałam, że swoje zamówienie złożę na mazidelka.pl, bo ceny ich produktów, w porównaniu z innymi sklepami internetowymi, są najniższe. Nie udało mi się kupić wszystkiego co planowałam (m.in. mydło cedrowe do ciała i włosów nie było już dostępne), ale i tak z zakupów jestem bardzo zadowolona.
Zobaczcie co konkretnie kupiłam:
  • Balsam do włosów, Blask i siła-olej z orzecha, kwasy AHA
  • Planeta Organica, Balsam do włosów na bazie organicznej oliwy toskańskiej
  • Bania Agafii, Regeneracyjny peeling do stóp


  • Planeta Organica, Szampon wzmacniający do włosów przesuszonych, rokitnik
  • Bania Agafii, Ziołowy szampo-nalewka do włosów
  • Receptury Babuszki Agafii, Przedłużenie młodości serum pod oczy 35-50 lat



  • Bania Agafii, Odmładzająca maska do twarzy na mleku łosia
  • Planeta Organica, Krem-balsam do stóp, 16 minerałów Morza Martwego
  • Bania Agafii, Fitoaktywna witaminowa maseczka do twarzy z dodatkiem soku z jagód tajgi syberyjskiej
Już się nie mogę doczekać testów, ale pewnie poczekam z nimi do początku stycznia, żeby do tej pory rozprawić się z resztkami ponapoczynanych kosmetyków.

P.S. Chciałabym zrobić rozdanie, w którym do wygrania byłaby jedna z tych maseczek do twarzy-wolałybyście wygrać fitoaktywną czy odmładzającą?

Joanna, Odżywka bez spłukiwania z miodem i cytryną

Mam falowane włosy. Naczytałam się trochę o ich odpowiedniej pielęgnacji i stylizacji i z tą myślą kupiłam odżywkę, o której dzisiaj napiszę. Jest to odżywka bez spłukiwania z miodem i cytryną firmy Joanna. 
Razem z żelem do włosów (przypadkowo tej samej marki) miała wyczarować na mojej głowie ładnie zdefiniowane i sprężyste fale. Czy tak się stało? Po kolei...
Konsystencja odżywki jest półprzezroczysta i dosyć rzadka, więc trzeba uważać z jej aplikacją, żeby nie zachlapać wszystkiego dookoła. Mi często się zdarza sprzątać po niej łazienkę:)
Opakowanie jest dosyć solidne i ładnie wykonane, ale nie mam pewności czy nie otworzyłoby się w torbie. 
To co mnie zastanawia najbardziej-Joanna to niby polska firma, a ciężko z jej dostępnością w mniejszych miastach-u mnie jest dostępna tylko w Tesco i tylko w tej jednej wersji. Jej koszt to niecałe 5 zł.

Moja opinia:
Niestety do stylizacji moich fal to ona się nie nadaje-używana wraz z żelem obciąża mi włosy, sprawia, że smętnie zwisają i wyglądają na mocno obciążone, a następnego dnia nadają się tylko do mycia.
Ma jednak kilka zalet-lubię ją używać podczas olejowania, czy to do emulgowania oleju czy pod olej-włosy po umyciu są miękkie i wygładzone. Gdy umyję włosy szamponem i nie przesadzę z ilością tej odżywki-mam w zamian wygładzone fale, ujarzmione i miękkie. Problem jest taki, że bardzo łatwo z nią przedobrzyć-wtedy włosy wyglądają na niedomyte i przyklapnięte. Lubi czasami też puszyć włosy.
Używam jej solo tj. tylko z szamponem, nałożona po spłukanej odżywce-obciąża włosy mimo tego, że konsystencję ma lekką, a moje włosy są raczej grube i oporne. Trochę ułatwia rozczesywanie.
Jest świetną opcją dla leniwych: gdy nie mamy czasu na trzymanie odżywki do spłukiwania, wystarczy jej niewielka ilość na mokre włosy i już mamy lepsze samopoczucie, że robimy coś dobrego dla naszej głowy.
 Podsumowując:
Chociaż ta odżywka nie spisała się na medal, to nie żałuję zakupu. Z chęcią wypróbowałabym inną wersję np. z lnem i rumiankiem albo makiem i bawełną. Tą żółtą kupię być może jeszcze kiedyś, żeby mieć do olejowania na odżywkę albo do używania awaryjnie, gdy nie będę miała czasu na bogatszą pielęgnację.

Miałyście te odżywki? U Was też tak kiepsko z ich dostępnością?

Stylizacja włosów z Britney Spears

Z czym Wam się kojarzy Britney Spears? Mi z "Baby One More Time", depresją, krótkotrwałym małżeństwem i ogoloną głową. Nigdy moją idolką nie była, nawet za czasów swojej świetności (jakieś 10 lat temu) nie wieszałam sobie jej plakatów nad łóżkiem. Nie imponowała mi ani urodą, ani wątpliwym talentem. 
Menadżerom Lidla kojarzy się widocznie również z pięknie wystylizowanymi włosami, bo od 20 grudnia będzie można w tej sieci kupić szczotki, lokówki, prostownice i inne urządzenia do stylizacji włosów sygnowane właśnie nazwiskiem piosenkarki.
Przyznam, że skojarzenie dosyć śmiałe:)
Pełną gamę produktów i ich opis techniczny znajdziecie tutaj.
Zestawy z nazwiskiem "gwiazdy", szczególnie takiej jak B.S. wydają mi się bardziej odpowiednie na prezent dla nastolatki niż dla dorosłej kobiety, chociaż obecne nastolatki raczej nie mają pojęcia kim ta pani jest.

A może się mylę? Będziecie kręciły loki z Britney? Z czym się Wam ona kojarzy?

BingoSpa, maska do twarzy normalnej z kompleksem algowym

Maseczka do twarzy normalnej z kompleksem algowym to mój pierwszy produkt z BingoSpa. Stacjonarnie ich produkty są trudne do dostania, więc ja zamówiłam ją przez Internet podczas ostatniej promocji- przy zamówieniu za min. 80 zł koszty obniżano o 50 zł. Wtedy zapłaciłam za nią 4,08 zł, ale jej cena regularna to ok. 10 zł. Czy kupiłabym ją w cenie regularnej? Zapraszam na recenzję:)

Opakowanie to praktyczny, plastikowy słoiczek, który łatwo otworzyć, zamknąć i wydobyć kosmetyk. Minus za brak jakiejkolwiek folii czy sreberka, gwarantującego szczelność.
Konsystencja to coś, co mnie bardzo zaskoczyło w tej masce-spodziewałam się zielono-brązowej, błotnistej mazi, a napotkałam szarawą galaretkę, przypominającą trochę żel do włosów, chociaż mniej klejącą.
Moja opinia:
Dla mnie obietnice producenta trochę się wykluczają-oczyszczanie i nawilżanie w jednym, jak to możliwe? 
Po nałożeniu na twarz maseczka jest przezroczysta, nie spływa, cera mocno się świeci, ale nie straszy za bardzo współmieszkańców:)
Przy pierwszym podejściu bardzo mnie zaskoczyło pieczenie skóry, które z minuty na minutę ustępowało, ale i tak wysiedzenie z nią 15 minut było prawie niemożliwe. Z ulgą ją zmyłam. 
Podczas kolejnych podejść pieczenie skóry też się pojawiało, ale jakby mniejsze i szybciej znikało.
Po 15 minutach maska prawie całkowicie się wchłania.
Po zmyciu cera, o dziwo, nie jest podrażniona, ani zaczerwieniona (czego się obawiałam po tym pieczeniu), ale rozjaśniona, gładka, miękka i elastyczna. 

Podsumowując:
Jak dla mnie ta maseczka bardziej nawilża niż oczyszcza, chociaż pieczenie sugerowałoby coś odwrotnego. Nie wrócę do niej, bo to uczucie pieczenia i szczypania jest dla mnie nieznośne.

Czy wszystkie maseczki oczyszczające powodują takie uczucie na twarzy?

Denko październik-listopad

Na początek informacja dla tych z Was, które testowały suplement Priorin®Extra.
Wypełnijcie ankietę, w której opiszecie swoje wrażenia po kuracji.
Ankieta znajduje się pod tym linkiem: 

Za wypełnienie dostaniecie kod zniżkowy na produkty Priorin®Extra (kapsułki i szampon). Kod jest wielokrotnego użytku i możecie go udostępnić rodzinie i znajomym:)
Kod jest do wykorzystania na stronie sklepu
i dzięki niemu zapłacicie za kapsułki 65 zł (zamiast 88,11 zł), a za szampon 18 zł (zamiast 26,48 zł).
Do wypełniania ankiety marsz:)

A teraz już część właściwa posta.

Listopad już dawno za nami, więc pora na denko. Pokażę Wam produkty, które udało mi się zużyć na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy. Jak zwykle podzieliłam je wg swoich odczuć na te, do których nie wrócę, nad którymi się jeszcze zastanowię i będą nawet takie, które spodobały mi się tyle, że z chęcią kupię je ponownie. 
Zaczynamy:
Nie kupię
1.Avon, Odżywka do włosów farbowanych z żeń-szeniem i bambusem
To jeden z moich największych bubli do włosów na przestrzeni lat. Raz puszyła włosy, raz je strączkowała, a innym razem dawała efekt mokrej kury. Nawet do golenia nóg się nie bardzo nadwała. Zużyłam ją z wielkim trudem i ulgą.
2.Isana, Balsam do rąk i paznokci
Kolejny bubel. Kosztował niewiele bo jakieś 2,50 zł, ale nic kompletnie nie robił w kwestii pielęgnacji dłoni. Po nałożeniu pojawiał się tłusty, wodnisty film, po 10 minutach znikał i wtedy występowało niemiłe ściągnięcie skóry. Nigdy więcej.
3.Suplement Priorin Extra firmy Bayer
Zapowiadał się obiecująco, ale na tym się skończyło. Po wykończeniu 3 opakowań mogę powiedzieć, że mam po nim jedynie bardziej błyszczące włosy, Wielkiej różnicy w zahamowaniu wypadania nie zauważyłam, to już lepsze efekty dawała u mnie 5-krotnie tańsza Belissa. Mam wrażenie, że to właśnie podczas przyjmowania tego suplementu zaczęły mi się bardziej łamać paznokcie:/
4.Romantic, Regenerująca maska do włosów
Kolejny zawód. Kupiłam pół litra tej maski za niecałe 8 zł, uważając, że robię deal życia. Dawałam jej szansę solo wiele razy-zawsze otrzymywałam spuszone i szorskie włosy. Potem modliłam się tylko, żeby się jak najszybciej skończyła-ulepszałam ją olejkami, gliceryną, skrobią ziemniaczaną lub używałam do emulgowania oleju. Uff, jak dobrze, że już się skończyła, bo nie miałam do niej cierpliwości:)
Nie wiem czy kupię
5.Hipp Babysanft, Mleczko pielęgnacyjne
Kupione z myślą o pielęgnacji skóry mojego dziecka. Skończyło się na tym, że używałam go głównie ja-długotrwale nawilżał, to trzeba mu przyznać. Dla mnie jednak konsystencja jest zbyt rzadka i działanie zbyt łagodne, choć wrażliwcy powinni być zadowoleni.
6. Alterra, Odżywka do włosów "Granat i aloes"
Kupiłam ją po raz kolejny, dając jej kolejną szansę. Moim zdaniem jednak nie różni się od maski z tej serii-raz podkreślała fale, najczęściej jednak puszyła włosy i były po niej szorstkie. Używałam ją pod olej i z tą myślą może kupię ponownie.
7.BeBeauty, Peeling do stóp
Z Biedronki za 3 zł. Na moje niewymagające stopy jest ok-umiarkowanie wygładzał i zmiękczał naskórek. Dla wymagających stóp będzie za słaby, ale za tą cenę nie ma co oczekiwać cudu.
8. Synergen, Dezodorant w kulce do skóry wrażliwej
Tani antyperspirant z Rossmanna. Nie kosztował chyba nawet 4 zł. Plus za to, że nie zostawiał białych śladów, ładnie pachniał. Szczególnej ochrony przed poceniem nie zauważyłam, ale na szczęście nie mam z tym większych problemów. Na upalne lato się nie nadaje.
9. Essence, Supertwały korektor
Super to on na pewno nie jest, a już na pewno nie przez 16 godzin, o których producent wspomina. Z moimi niewielkimi niedoskonałościami radził sobie dobrze-zakrywał, trochę rozświetlał. Dla dziewczyn, które mają duże sińce pod oczami albo spore niedoskonałości na twarzy-nie będzie wystarczająco kryjący.
10.BeBeauty, Balsam do stóp i paznokci
Kolejny produkt z Biedronki. Samodzielne go nałożenie niewiele daje-stopy są natłuszczone, ale nie nawilżone. Jest lepiej gdy użyjemy go pod skarpetki-wtedy są miękkie, wygładzone, ale też nie na długo. Bez rewelacji, ale może być.
Kupię ponownie
11.Kobo, Trwały podkład matujący
Lubię go za efekt jaki daje na twarzy-wygląda naturalnie, promiennie i zdrowo.  Cera jest wygładzona i aksamitna w dotyku. Używam go na przemian z innym podkładem albo kremem BB, bo niestety ma bardzo długi skład i przy codziennym stosowaniu może zapychać pory. Kupię go jednak ponownie, bo ja podkładu dzień w dzień nie używam, poza tym kosztuje niewiele-w promocji około 15 zł.
12.Facelle, Płyn do higieny intymnej
Bardzo wielofunkcyjny produkt. Używany z pierwotnym przeznaczeniem odświeżał na długo, dobrze mył i nie podrażniał. Myłam też nim włosy od czasu do czasu i były wtedy ładnie nawilżone i pofalowane. Nie odważyłam się tylko myć nim twarzy, a wiem, że niektóre dziewczyny tak robią:)
13.Barwa, Szampon Czarna Rzepa
Świetny i tani szampon do oczyszczania włosów raz na jakiś czas. Po jego dwukrotnym użyciu włosy aż piszczą z czystości. Niestety bardzo plącze włosy, ale to już taki urok tych szamponów. Wystarczy użyć jakiejś bogatej maski i włosy będą szczęśliwe:) Żałuję tylko, że w moim mieście nie mogę spotkać innych wariantów np, żurawinowego.
14. Babydream, Kremowy żel pod prysznic
Mój kolejny wielozadaniowy ulubieniec. Używałam go głównie do mycia włosów, bo świetnie je nawilżał i niwelował puszenie. Nadaje się także do mycia twarzy-usuwa resztki makijażu, oczyszcza i wygładza i oczywiście do mycia ciała, szczególnie dzieci, bo ja wolę nieco mocniejsze mydła.
15.Marion, Olejki orientalne Macadamia & Ylang-ylang
Typowe serum do włosów-czyli wygładza, ujarzmia włosy, chroni je przed zniszczeniami, dzięki zawartości silikonów. Polubiłam go także za to, że kosztował 5 zł i nie obciążał włosów. Nadaje się do stosowania zarówno na mokre jak i suche włosy (w rozsądnych ilościach). Dostępny w kilku wersjach.
16.Alterra, Pomadka rumiankowa
Jedna z niewielu pomadek ochronnych, z której jestem naprawdę zadowolona. Ma długotrwałe działanie-nawilża, chroni, zmiękcza i wygładza usta, nie tylko wtedy kiedy się na nich znajduje. Dodatkowo daje niewielki połysk, co mi akurat bardzo odpowiada. Plus za to, że kosztuje 4,99 zł i za to, że można ją stosować również na rzęsy (nie próbowałam).
17.Kobo, Wodoodporny eyeliner
Łatwo się nim maluje, co przy moich umiejętnościach makijażowych jest bardzo ważne:) Daje wyrazisty, ale naturalny efekt. Plus za to, że ma strugaczkę, kredka jest miękka i łatwo się zmywa nawet zwykłym płynem do demakijażu. Trochę za szybko się skończył.

Saszetki
18.Lirene, Maseczka samowchłaniająca z witaminami E i PP
Nie polubiłam się z nią, ale to dlatego, że nie lubię tej formy opakowania-czy naprawdę nie można było zrobić większej pojemności w tubce? Ta saszetka starczyła mi na 3 razy i dawała efekt rozświetlonej i zdrowej cery. W dotyku była gładka i miękka.
19. Balea, 1-minutowa kuracja dla długich włosów
W przypadku tej saszetki żałowałam, że to tylko saszetka. Po jednorazowym użyciu moje włosy były mięsiste, nawilżone i gładkie. Dodatkowo ładnie pachniała i miała gęstą, treściwą konsystencję. 

To tyle zużyć. Jestem z siebie zadowolona, bo wreszcie widzę, że moje zapasy zaczynają topnieć i pozbyłam się kilku kosmetyków, z którymi męczyłam się już od dłuższego czasu. 
Teraz mogę zacząć z lubością otwierać nowe opakowania:)

Zestawy kosmetyków 30 % taniej/Promocja w Tesco i Biedronce

Dzisiaj tylko szybki post z informacją o promocji w Tesco i Biedronce. 
Zaczniemy od Tesco. Promocja będzie odbywać się w dniach od 4 do 7 grudnia i dotyczy świątecznych zestawów kosmetyków-w tych dniach będzie można je kupić o 30 % taniej. Jeśli więc jeszcze nie kupiłyście prezentów, a chciałyście podarować kosmetyki to być może ta informacja się Wam przyda. Przykładowe zestawy to:
To fajna obniżka, bo jak ostatnio pokazywałam Wam te zestawy to np. Diamentowy Blask Nivea kosztował 29,99 zł a Gliss Kur z kosmetyczką 35,99 zł, a tak zaoszczędzimy parę złotych i będziemy mogły dodatkowo do prezentu dołożyć np. czekoladę:)
I promocja, która będzie trwała od 4 do 10 grudnia:

Więcej szczegółów obydwu obniżek tutaj.
W Biedronce też kolejna dawka pomysłów na prezenty.
Niektóre będą do kupienia już od jutra, a kiedy kolejne sprawdźcie sobie tutaj. Ja chyba zrobię sama sobie prezent i kupię zestaw kosmetyczek, bo obawiam się, że mój Mikołaj nie będzie taki domyślny:)

Kompletujecie powoli prezenty? Co już kupiłyście?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...