Dawno nie pojawiła się recenzja żadnego szamponu, więc dzisiaj chcę to nadrobić. O szamponie z aloesem do dostania tylko w Lidlu, czytałam wiele dobrego i jak tylko zobaczyłam go na półce postanowiłam kupić. Kosztował mnie niewiele, bo 5,99 zł, ale czy sprawdził się równie dobrze jak u innych?
Po pierwsze bardzo podoba mi się jego buteleczka-jest niby mała, ale bardzo poręczna i mimo, że zawiera tylko 250 ml produktu, szampon jest bardzo wydajny. Używam go co 2-3 mycia od około 2 miesięcy i jeszcze się nie skończył.
Grafika również bardzo przyjemna-biało zielone elementy z liśćmi aloesu na etykiecie. Ostatnimi czasy bardzo polubiłam aloes w pielęgnacji (kupiłam sobie nawet wczoraj sok aloesowy z zamiarem picia), więc to opakowanie bardzo mi się podoba.
Skład jest moim zdaniem dosyć przyjemny, chociaż zawiera SLES, ale zaraz po nim mamy aloes, który stanowi aż 30 % wszystkich składników.
Konsystencja szamponu jest dosyć gęsta, żelowa i przezroczysta. Wolę właśnie taką konsystencję żelu w szamponach, bo wydaje mi się łagodniejsza i bardziej naturalna od swoich kremowych odpowiedników.Zapach (tak jak i grafika) bardzo świeży, aloesowy. Mi przypomina też trochę ogórka.
Moja opinia:
Szampon przeznaczony jest dla osób o wrażliwej skórze głowy i chociaż ja takiej nie posiadam, to po jego zastosowaniu czuję, że mój skalp jest ukojony i złagodzony. Myślę, że osoby z podrażnioną skórą głowy też będą zadowolone, ale może nie przy codziennym myciu.
Szampon dobrze się pieni, wystarczy niewielka ilość, żeby umyć moje długie włosy. Za jego pomocą można też zmyć oleje.
Świetnie myje włosy na długości-są oczyszczone, ale jednocześnie nawilżone, lekkie i bardzo miękkie. Zachowują też świeżość i puszystość na dłużej-w moim przypadku na około trzy dni. Mam wrażenie, że szampon też lekko unosi włosy u nasady, chociaż ja problemów w tej kwestii nie mam.
Podsumowując:
Bardzo polubiłam ten szampon i jak tylko spotkam go ponownie, kupię kolejne opakowanie. Może być to trudne, bo do Lidla mam jakieś 15 km a nie jest on dostępny w regularnej sprzedaży. Jeśli go spotkacie, polecam wypróbować.
Używałyście? Co najbardziej lubicie z Lidla?
P.S. Wesołych Świąt, mimo niezbyt sprzyjającej pogody:)
Gdy go spotkam to z pewnością sięgnę po niego :))
OdpowiedzUsuńMuszę wybrać się do Lidla :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by się sprawdził u mnie, z marką Cień mam same negatywne doświadczenia, więc już nawet nie patrzę na kolejne ich produkty, ale może coś się teraz bardziej starają.
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko ich kremy do rąk i płyn do higieny intymnej, do których już raczej nie wrócę. Ten szampon to wyjątek.
UsuńMuszę się po niego kiedyś przejść do Lidla:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że u mnie sprawdziłby się idealnie :)
OdpowiedzUsuńPare razy sie nad nim zastanawialam :-) i następnym razem go kupie :-)
OdpowiedzUsuńKup i nie zastanawiaj się następnym razem;)
UsuńMam go, ale jest niestety słabo dostępny. Ja w Lidlu widziałam go tylko raz. Jeżeli chodzi o moje włosy to jest całkiem ok
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam na niego uwagi,teraz zerknę,Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńw Lidlu bywam rzadko, ale kosmetyki tej marki są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńdawno temu miałam odżywkę z lidla i była fajna i tania
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, a jaka to konkretnie?
UsuńoO ;) a wczoraj byłam w Lidlu xd no nic, przetestuję go jak moje zapasy się skończą ;P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wtedy go znajdziesz;)
UsuńSzczerze to w Lidlu jeszcze żadnego kosmetyku nie kupiłam -głównie idę po jedzenie jak już, ale skoro aloes to aż 30% to myśle, że go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się w Lidlu czy go kupić czy nie, w końcu zrezygnowałam i teraz żałuję :/ Jak tylko go zobaczę znowu to kupię :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym szamponie ale na pewno go wypróbuję :P Jak tylko będę w lidlu (ja mam 20 km )
OdpowiedzUsuńZ Cien miałam tylko balsam, ale był świetny :)
OdpowiedzUsuńOo ja bardzo lubię aloesowe kosmetyki, więc z chęcią bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńO, chyba muszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ;))
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ostatnio nie sprawdziły mi się drogie apteczne szampony i szukam tańszej alternatywy ;)
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio przesuszoną skórę głowy i chyba będę musiała się udać do apteki po szampon :((
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować!
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii żel pod prysznic i krem i niestety szału nie było ;/
OdpowiedzUsuńprezentuje się fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa sls-u już nie używam do mycia.
OdpowiedzUsuńa nigdy nie zawracałam na ich szampony uwagi, muszę popatrzeć w jego stronę następnym razem :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze za bardzo lidlowych kosmetyków :) SLS jak dla mnie dyskwalifikuje szampon, choć ten aloes jest kuszący..
OdpowiedzUsuńNie widziałam go. Może właśnie dlatego, że nie jest w regularnej sprzedaży :P Ja polubiłam z Lidla krem do rąk i do twarzy (wersja zimowa, też z serii Med).
OdpowiedzUsuńJak tylko bede miała mozliwość to go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się tak pozytywnej opinii o jakimkolwiek kosmetyku ze sklepów typu lidl, biedronka, aldi. Chociaż w aldiku znalazłam ulubiony zmywacz do paznokci, życie zaskakuje :) Jak skończy mi się szampon i będę w podbramkowej sytuacji chyba skoczę do lidla po niego, bo mam go 3 minuty od domu :)
OdpowiedzUsuńByłam dziś w lidlu i niestety nie mogłam go znaleźć... Szukałam, szukałam i nic.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam Lidla w mieście, ale kiedyś przy okazji poszukam :)
OdpowiedzUsuńCzy to możliwe, że skoro aloesu jest 30%, to SLESu jest... ponad 30? wow, ja myślałam, że jest go dużo mniej a takie ogromne ilości mi się w głowie nie mieściły, proszę o odpowiedź (Cookie)
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z szamponu lupilu ,kupiony pod koniec 2019 roku, wszystkie cechy zgodne z opisami innych użytkowników, zauważyłam po 5 miesiącach u siebie pęknięcie naczynka w oku zaraz po myciu włosów ,po 5 dniach gdy dolegliwość ustępowała i potrzebne było mycie ,sytuacja powtórzyła się na tym samym oku, chyba dawka jednego składnika szamponu w tej serii:106368
OdpowiedzUsuńza duża .