Czy Wam też ten weekend nadszedł niespodziewanie szybko? Ja jutro wyprawiam urodziny Synka i postawiłam sobie nie lada zadanie-upiec tort urodzinowy na tą okazję. Będzie to mój pierwszy tort w życiu, więc trzymajcie kciuki, żeby się udało. Jak będzie co pokazać, to możecie się spodziewać fotorelacji:)
A tymczasem zapraszam na krótkie recenzje 3 kosmetyków, których już nigdy więcej nie kupię. Nie mogę ich nazwać jednoznacznie bublami, ale w ogóle nie spełniły moich oczekiwań.
Pierwszy kosmetyk z BingoSpa-delikatny krem do twarzy z kolagenem. Niby lekki, ale jednocześnie tłustawy i czuć go długo po nałożeniu na twarzy, co powoduje mój dyskomfort. Ja stosując go czuję lekkie ściągnięcie skóry, brak nawilżenia, często powoduje pieczenie i łzawienie oczu. Dodatkowo ma mało zachęcające opakowanie, brak długotrwałego działania i złotka gwarantującego nienaruszalność kosmetyku.
Kolejny kosmetyk to produkt Avonu-emulsja do twarzy przywracająca równowagę skóry z ekstraktem z białej herbaty. Skusiła mnie do zakupu promocja 6,99 zł i chęć zaoszczędzenia kilku złotych. Teraz żałuję, bo choć dobrze oczyszcza twarz (nie usuwa resztek makijażu, co obiecuje produceny) to jednak cera jest ściągnięta. Gdy dostanie się do oczu i nosa to powoduje szczypanie i podrażnienie. Podoba mi się opakowanie i chyba zostawię sobie do innych celów.
Na koniec kosmetyk, w którym pokładałam największe nadzieje-Czekoladowy krem do rąk i paznokci z serii Sweet Secret od Farmony. Pisałam Wam o maśle do ciała z tej serii i byłam nim zachwycona. Niestety z masłem łączy go tylko zapach gorzkiej czekolady. Skład jest słaby, bo już na drugim miejscu parafina, kolor kremu biały, a działanie baardzo krótkotrwałe. Gdy jest na dłoniach-są miękkie, gładkie i elastyczne, ale gdy wykonam jakąkolwiek czynność (ścielanie łóżka, zmiana ubrania) odczuwam taki dyskomfort dłoni i ściągnięcie skóry, że muszę ponownie go użyć. Skutkiem czego stosuję go po kilkanaście razy dziennie, a kondycja moich rąk wcale się nie poprawiła.
Na nieszczęście jest też bardzo wydajny.
Wszystkie te kosmetyki kosztowały mniej niż 10 zł i choć w tej cenie mam sporo swoich ulubieńców, do tej trójki na pewno nie wrócę i uważam, że nie były warte wydania na nich tych drobnych, no ale człowiek uczy się na błędach (i na wydanych pieniądzach:)
Znacie te kosmetyki? Macie o nich inne zdanie?
Trzymajcie kciuki za mój tort:)
Z obecnej trójki mam tylko tą emulsję ale nie mam pojęcia jak się sprawuje, ponieważ czeka na swoja kolej. Kiedyś miałam wersję z chińskim żeń-szeniem i ta sprawowała się bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wiadomo czego unikać :-).
OdpowiedzUsuńKosmetyki z avonu często mnie uczulają niestety.
OdpowiedzUsuńNie znam ich, widać dobrze, że nie zwracałam na nie uwagi...
OdpowiedzUsuńteż miałam ten krem do rąk i uważam że był strasznie słaby :)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii kosmetyk z Avonu i też leży w łazience ;) Ale zszokowałaś mnie tą Farmoną, co prawda kremów nie mam, ale jestem zadowolona z innych kosmetyków tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńZ innych ich produktów jestem zadowolona.
UsuńMiałam kiedyś te kosmetyki z Avonu :)Też się zawiodłam na nich
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły :C Jednak dzięki Twojej notce wiemy, czego unikać. Ja nie lubię uczucia ściągnięcia skóry więc będę te kosmetyki omijać szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo z tym kremem do rąk z Farmony ! Miałam inny wariant zapachowy ale też bardzo mnie zawiódł i nikomu go nie polecam. Dobrze właśnie że chociaż nie był zbyt drogi.
OdpowiedzUsuńMam jeden krem Sweet Secret o truflowo-migdałowym zapachu i nie jest to nie wiadomo jakie cudo, ale nie odczuwam żadnego ściągnięcia dłoni. Ostatnio widziałam jeszcze ten zestaw z Farmony w Biedronce, w sumie dobrze że go nie wzięłam :)
OdpowiedzUsuńZ tego zestawu masło do ciała jest świetne.
UsuńJa jakoś nie przepadam na kosmetykami Sweet Secret nawet ich nie używałam al;e jakoś mnie tak odpycha od ich zakupu
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie znam tych produktów.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków. Postaram się je omijać :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków z Sweet Secret.
OdpowiedzUsuńmi najbardziej przerażająca wydaje się ta emulsja do twarzy:P
OdpowiedzUsuńAkurat żadnej z tych rzeczy nie miałam. Zastanawiałam się jedynie nad zakupem tego kremu do rąk ale teraz wiem że nie warto.
OdpowiedzUsuńNie znam ich.
OdpowiedzUsuńSzkoda, chciałam kupić tą emulsję z Avonu, już wiem, że mam jej nie brać :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem czego mam unikać :) Od jakiegoś czasu nie rozglądam sie za produktami z Avonu :)
OdpowiedzUsuńa ja lubię te zapachowe kremy do rąk, nie mam wymagających dłoni więc się u mnie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńBingo Spa i Avonu nie lubię i nie lubiłam nigdy zbytnio, więc na bubla od nich już więcej nie trafię ;)
OdpowiedzUsuńte kremy sweet secret to odpowiednik farmony i też te kremy do rak mi nie przypadły do gustu : c
OdpowiedzUsuńBingoSpa-delikatny krem do twarzy z kolagenem - też miałam zero efektów :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego i dobrze;)
OdpowiedzUsuńmam ten krem BingoSpa i właśnie został zdegradowany do smarowania stóp, bo na twarzy źle się z nim dzieje
OdpowiedzUsuńKurcze, a u mnie w kolejce czeka ten krem do rąk :P
OdpowiedzUsuńMiałam tylko krem do rąk z Farmony, ale w wersji waniliowej i bardzo go lubiłam :) Pozostałych kosmetyków nie znam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły te kosmetyki :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie :)
OdpowiedzUsuńnic nie miałam z tych kosmetyków!
OdpowiedzUsuńJa miałam zamiar kupić ten krem z Bingo ale w takim razie chyba zakupię jakiś inny... :<
OdpowiedzUsuńZastanawialam sie ostatnio nad zakupem wlasnie tego kremu z bongo spa
OdpowiedzUsuńWidziałam te kosmetyki lecz nie używałam ich. :)
OdpowiedzUsuńA miałam ochotę na ten krem do rąk właśnie ;) Ciekawe, czy wszystkie wersje są równie kiepskie.
OdpowiedzUsuńsweet secret też się u mnie nie sprawdza, avonu nie używam :)
OdpowiedzUsuńZ Avonem to ja się nie lubię; )
OdpowiedzUsuńWaniliowy krem z Farmony jest dobry ;)
OdpowiedzUsuńco do produktu z Avon - zgadzam się absolutnie, ja go wręcz nienawidzę, maseczka z tej serii też jest kiepska, jedynie peeling jest przecudowny
OdpowiedzUsuńTego kremu do rąk na bank nie kupię, bo ma w składzie parafinę, a moja skóra jej nie lubi :-(
OdpowiedzUsuńWiem teraz czego unikać.
OdpowiedzUsuńRównież nic konkretnego nie robił u mnie ten kremik do rąk, ale zapach mój miał obłędny :D
OdpowiedzUsuńZapach to jedyne co mi sie w nim podoba.
Usuńnic z tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNic z tego nie miałam. Ale kosmetyki z Bingo spa ogólnie się u mnie niezbyt sprawdzają...
OdpowiedzUsuńHmm dobrze wiedzieć, że krem czekoladowy słabo się sprawdza.
OdpowiedzUsuńUżywałam tego kremu, porażka...
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich, ale na pewno się na ten krem z bingo i Avonu nie skuszę ;/
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście żadnego z nich nie miałam.
OdpowiedzUsuńUuu jak ten krem tak czuć na twarzy i wcale nie jest taki lekki to też go nie kupie, a z kremów również tego jak i innych wersji zadowolona nie byłam.
OdpowiedzUsuń