Same wiecie jak trudno jest znaleźć dobry płyn micelarny. Po udanym i osławionym Garnierze miałam ochotę wypróbować czegoś nowego. Pewnie nie spojrzałabym nawet w stronę marki Bielenda, gdyby nie superpromocja w ramach, której za 9,99 zł kupiłam podkład kryjący tej marki i nawilżający płyn micelarny z serii Ekspert Czystej Skóry.
Normalnie, np. w Rossmannie za 400 ml produktu trzeba zapłacić około 16 złotych. Opłaca się, bo płyn jest niesamowicie wydajny, ale i tak warto czekać na promocję, żeby zaoszczędzić parę złotych.
Pachnie lekko kwiatowo-zapach przyjemny i delikatny.
Ja stosuję go jako tonik, a oprócz tego jest właściwie moim jedynym produktem do demakijażu. Z obydwu jego fukcji jestem bardzo zadowolona.
Jako tonik świetnie odświeża cerę, a rano pozwala mi pozbyć się nadmiaru nocnego kremu i usunąć wszystkie zanieczyszczenia jakie zebrały się podczas snu. Przecieram nim również szyję i dekolt i dopiero na waciku widzę ile zebrało się tego przez noc.
Jako produkt do demakijażu:
- nie podrażnia oczu, nie powoduje zaczerwienienia ani szczypania
- świetnie usuwa makijaż z oczu, twarzy i ust-wystarczy nasączyć wacik, przyłożyć na chwilę i przetrzeć, a wszystko elegancko schodzi-bez rozcierania po całej twarzy
- nie pozostawia tłustej warstwy ani uczucia lepkości na skórze, po nim mogę spokojnie nałożyć krem lub zostawić twarz w spokoju i mieć uczucie komfortu-żadnego wysuszenia czy napięcia skóry
- dobrze nawilża i uelastycznia cerę-jest po nim bardzo delikatna i przyjemna w dotyku
Podsumowując:
Jestem nim mile zaskoczona-to już kolejny produkt Bielendy, który polubiłam, nie wiem czemu wcześniej nie zwracałam na tą markę uwagi.
Jak go skończę to na pewno kupię kolejną butlę albo dla odmiany zaopatrzę się w wersję różową-kojącą, bo podobno jest równie dobra.
Lubicie Bielendę? Jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny?
ostatnio bardzo polubiłam tą firmę :) Płyn też na pewno wypróbuję w końcu.
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię micela z Garniera, nie mniej kusi mnie by sprawdzić też Bielende :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego płynu :) Dobrze wiedzieć, że to jest taki dobry produkt :) Ja używam Garniera i jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam :) ostatnio coraz wiecej produktów od nich mnie zaciekawia :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam nad jakimś nowym micelem ale jednocześnie jakoś boję się nowości... O tym wszędzie czytam same pozytywy. Jeśli miałabyś porównać micel Bielendy i różowy Garniera (jeśli używałaś oczywiście) lub lipowy Sylveco to który by wygrał? :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak Garnier, ale Sylveco nie używałam :)
UsuńDziękuję, to chyba jednak zostanę przy Garnierze :)
UsuńMiałam kiedyś dwa micele tej firmy i tak mnie po nich zapychało, że oba trafiły do kosza..
OdpowiedzUsuńNie miałam akurat jeszcze tego micelara ale skoro polecasz chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńWersja różowa się świetnie u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńnie znam, ale wygląda obiecująco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
mam różową wersję i jest super
OdpowiedzUsuńzmieniłam adres i nazwę bloga
zapraszam na
kobiecefascynacje.blogspot.com
pozdrawiam
Ja od dłuższego czasu jestem wierna Garnierowi, ale Bielenda ostatnio coraz bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuń