Chociaż jesień mamy już od kilku dni, nie uważam, żeby było za późno na kompletowanie listy rzeczy niezbędnych do jej przetrwania. Ja swoją tworzyłam od kilku tygodni, wykreślałam co niepotrzebne i tym sposobem okroiłam ją do minimum, skutkiem czego znalazło się na niej osiem rzeczy, które bardzo chciałabym kupić, żeby jesienne dni były jeszcze milsze. Skupiłam się na kosmetykach i rzeczach okołokosmetycznych.
1. Matowy lakier do paznokci-nie mam jeszcze żadnego w swojej kolekcji, bo wielką lakieromaniaczką nie jestem. Myślę jednak, że jakiś bordowy mat albo matowa czerwień świetnie pasuje na tą porę roku, dopełni stylizacje i sprawi, że będę się czuła bardziej elegancko. Nie mam jakiegoś konkretnego nr na myśli, może być jakiś mat od Wibo albo z Golden Rose. Chyba, że polecacie jeszcze inne?
2. Obrotowa suszarko-lokówka-tutaj też nie mam upatrzonego konkretnego modelu. Chcę ją kupić, bo mam nadzieję, że pomoże mi trochę wystylizować moje grube, ciężkie włosy i unieść je trochę u nasady. Manewrowanie szczotką i suszarką jest kłopotliwe i czasochłonne, a taka suszarko-lokówka znacznie ułatwiłaby mi życie.
3. Olejek do demakijażu-najchętniej od Marion, bo jest stosunkowo tani a nie wiem jak u mnie sprawdziłaby się taka formuła do zmywania makijażu. Jestem jednak tego bardzo ciekawa, więc będę polować na niego w Naturze albo w Internecie przy okazji jakichś zbiorczych zakupów.
4. Spray z solą morską-tak, wiem, że sezon na "plażowe fale" już dawno minął, ale to dopiero niedawno Marion wypuścił spray z solą morską, który ma taki look zagwarantować, a który jest niedrogi. W mojej Naturze go jednak nie ma, muszę więc rozglądać się za nim gdzie indziej. Wiem też, że Bielenda ma podobny produkt wprowadzić, więc może uda mi się kupić z tej firmy. Ciekawa jestem po prostu efektu jaki daje na włosach i czy jest w stanie podkreślić moje fale bez używania ciepła.
5. Szampon w kremie YR-jeszcze nic nie miałam do włosów z Yves Rocher, a ta nowość bardzo mnie kusi, chociaż wiem, że u wielu dziewczyn wypadła słabo. Ciekawe jak sprawdziłby się na moich średnieporowatych?
6. Tangle Teezer-to już chyba klasyk włosomaniaczki, chociaż ja go jeszcze nie mam. Na razie czeszę się podróbką z Biedronki i ciekawa jestem jak ona wypada w porównaniu z oryginałem. Myślę, że jesień to dobra pora na zainwestowanie 40 zł w dobrą szczotkę do włosów.
7. Woda różana-w ostatnim czasie bardzo polubiłam toniki do twarzy i tą wodę mam właśnie zamiar tak stosować. Wypróbuję ją także jako mgiełkę nawilżającą na włosy pod olej. Trzeba tylko zwracać uwagę na skład, bo nie każda butelka z napisem "woda różana" zawiera ekstrakt z płatków róż.
8. Żel aloesowy-lubię aloes w swojej pielęgnacji. Zazwyczaj używam miąższu z liści albo soku aloesowego. Taki żel ma silne właściwości nawilżające, więc chciałabym go wypróbować na twarzy, na skalpie i na długości włosów. Chyba trzeba będzie poszukać najlepszej oferty w sieci, bo nie widziałam go u siebie w żadnej aptece.
Więcej rzeczy nie pamiętam. Jeśli macie jakieś rady co do zakupu obrowej suszarko-lokówki to chętnie poczytam.
Z rzeczy niekosmetycznych-zamówiłam sobie płaszcz na jesień i już nie mogę się doczekać aż do mnie dojdzie:)
Wodę różaną też mam na swojej liście :)
OdpowiedzUsuńSzampon w kremie i u mnie jest na liście. Jeśli chodzi o obrotową szczotkę to ja nie polecam tej z BaByliss bo moich cienkich włosów nie jest w stanie wymodelowac i się zatrzymuje.
OdpowiedzUsuńDzięki za info:) Ja bardziej zastanawiam się nad Rowentą.
UsuńTe matowe lakiery z GR sa fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńSzampon w kremie to i mnie ciekawi :) mam szczotkę TT i jestem z niej zadowolona :))oby udało Ci się zrealizować całą listę :) Miałam olejek do demakijażu z Bielendy i tak średnio się u mnie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńZnowu moja chciej-lista poszerzyła się o kilka rzeczy przez czyjąś chciej-listę. :P ten matowy lakier, który akurat użyłaś do zdjęcia ma piękny kolor!
OdpowiedzUsuńJa mam lokówko-suszarkę Rowenta, bardzo sobie chwalę, ale mam ją już długo więc model nie jest już dostępny
OdpowiedzUsuńNa żel aloesowy to i ja mam ochotę :D Olejek do demakijażu bardzo mnie zaciekawił, muszę się jemu bliżej przyjrzeć. A co do Tanglee Tezera - mam, kocham i polecam :D
OdpowiedzUsuńChciałabym, aby moje włosy dało się ułożyć na taką lokóweczkę - zawsze, ale to zawsze mi się strasznie wkręcą :D
OdpowiedzUsuńJa też się trochę tego obawiam, bo moje włosy są dosyć grube i oporne:/
UsuńJa posiadam suszarko-lokówkę z Rowenta i jestem bardzo z niej zadowolona :) posiada opcję zimnego nawiewu co jest dla mnie bardzo ważne :)
OdpowiedzUsuńObrotowa suszarko-lokówka też by mi się przydała :D
OdpowiedzUsuńmi by się przydał ten spray z solą morską, bo podczas wakacji miałam piękny skręt <3
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że ten spray właśnie skręt podkręci:)
UsuńWoda różana to u mnie niezbędnik :)
OdpowiedzUsuńTT szczerze polecam ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię wodę różaną :) Śliczny kolor lakieru, idealny na jesień ;)
OdpowiedzUsuńSuszarko-lokówka jest świetna. Mam ją już od jakiegoś czasu i szczerze polecam.
OdpowiedzUsuńA jaki konkretnie model?
UsuńOlejek do demakijażu z Mariona i wodę różaną mam, są świetne <3
OdpowiedzUsuńteż mam ochotę na żel aloesowy i TT w wersji do torebki, bo ten już mam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel aloesowy i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńTT polecam jeśli nie masz bardzo dużo włosów. =)
OdpowiedzUsuńTT mam polecam:) a chciałabym również ten żel aloesowy:)
OdpowiedzUsuńNa ten żel aloesowy I ja się czaje ;)
OdpowiedzUsuńPozycję 1 mam w kolorze grafitu i fioletu ;) jesli chcesz mogę odsprzedać tanio :)
OdpowiedzUsuńi pozycję 6 mam, dokładnie w kolorze jak na zdjęciu :)
Woda różana cały czas mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńWodę różaną i szampon w kremie z YR też mam na swojej liście ^^
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie tą wodą różaną ;) musze się za nią rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wodę różaną, ale aktualnie używam toniku hibiskusowego, a taką suszarko lokówkę mam z Lidla z kolekcji Britney Speark i bardzo ja sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńW takim układzie życzę Ci abyś wszystko zgodnie z listą zakupiła :)
OdpowiedzUsuńmam TT i lubie :) obserwuje zeby byc na biezaco;*
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy mam zawsze w zamrażarce :D Na szczotkę obrotową sama mam ochotę i chyba przy najbliższej wizycie w pl się skuszę. Za to mam lakier matowy z golden rose i jakoś nie przepadam za nim. Za to wszystkie brokatowe kocham, u stóp sa nie do zdarcia! To moje zdecydowane faworyty.
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów!