Ostatni post zakupowy pojawił się niecały miesiąc temu, a ja znowu zrobiłam mniej lub bardziej planowane zakupy i dzisiaj chciałabym je Wam pokazać. Mam w tym swój większy cel, ale o tym pod koniec.
W Biedronce skusiłam się po raz pierwszy na chusteczki do higieny intymnej. Moje ulubione Facelle nie były na promocji i kosztowały ponad 4 zł, uznałam więc, że to dobra pora na wypróbowanie nowości. Zapłaciłam za 20 szt. 2,99 zł.
Kupiłam też suplement na skórę, włosy i paznokcie z podróbką Tangle Teezer. Kusił mnie jak tylko się pojawił-wtedy za 14,99 zł, ale powstrzymałam się. I teraz jest mój za całe 10 zł.
Wśród porozrzucanych kosmetyków i resztek wypatrzyłam też peeling morelowy Soraya. Czytnik pokazał równe 3 zł, więc nie mogłam go nie wziąć.
Z kolei w Naturze wypatrywałam żelu do włosów bez alkoholu. Chciałam znaleźć żel mrożący Joanny, ale widocznie w moim mieście jest niedostępny. Zadowoliłam się więc tym za 6,99 zł. Kupiony z zamiarem stylizacji fal-może wreszcie się za to zabiorę.
Carmex miałam w tubce w wersji z zieloną herbatą i jaśminem-nie został moim ulubieńcem delikatnie mówiąc, ale postanowiłam mu dać kolejną szansę za 6,99 zł.
Ostatni produkt to peeling cukrowy Hean też za 6,99 zł. Pięknie pachnie cytrusami a ja potrzebowałam na szybko jakiegoś niedrogiego zdzieraka.
Na zakończenie zakupy z Rossmanna i tu jestem zła, bo zostałam po raz kolejny oszukana w tej drogerii.
Dezodorant Fa Floral Protect wzięłam bo miał być w promocji za 5,99 zł. Jak się okazało zapłaciłam za niego 7,99 zł, o czym przekonałam się dopiero w domu, patrząc na rachunek.
Kolejna rzecz to suchy szampon Schauma. Na razie kończę Batiste, ale dobrze mieć taki wynalazek w łazience. Ten kosztował 7,99 zł.
Maseczka Lirene za 1,89 zł-kupiona raczej przypadkowo.
30 gumek do włosów za 4,99 zł. Mam tylko nadzieję, że ich nie zgubię, bo kupiłam sobie ostatnio takie opakowanie, tylko że w odcieniach brązu i do tej pory go szukam.
To tyle z moich zakupów.
Ten post ukazuje się wcześniej niż planowałam, bo od 18 sierpnia do 30 września robię sobie post od zakupów kosmetycznych.
Brałam już udział w takiej akcji (trwała 40 dni) i poszło mi całkiem nieźle, więc postanowiłam spróbować jeszcze raz. Bo znowu mam tyle zapasów, że powoli przestaje mnie to śmieszyć, a zaczyna przerażać. Największy problem mam z włosowymi produktami-w kolejce czekają ze 3 odżywki, serum, szampony.
To tylko 44 dni, ale trochę boję się czy podołam. Wiem, że jak kupię jedną rzecz to zacznie ona lawinę nowych, niepotrzebnych zakupów, dlatego postaram się nie zaglądać do żadnej drogerii, aby nie kusić losu.
Trzymajcie za mnie kciuki. A może chcecie się przyłączyć?
Bardzo chętnie się przyłącze:D i jeszcze zabronię sobie kupowania ubrań.
OdpowiedzUsuńTen peeling z Hean mnie kusi.
OdpowiedzUsuńJa również mam za dużo zapasów i staram się ograniczać zakupy ;) Bardzo lubię tą maseczkę Lirene, miałam też peeling Hean, ale jak dla mnie zdzieraczek z niego słaby :)
OdpowiedzUsuńTeż planuję odwyk kosmetyczny ale zacznę od września :D
OdpowiedzUsuńooo jak i u mnie ta szczotka będzie po przecenie to kupuję ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zakupy.ciekawy ten morelowy peeling
OdpowiedzUsuńMi by się taka akcja przydała XD
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki dorwałaś ;)
OdpowiedzUsuńco do "postu" na zakupy to świetny pomysł :D
Jeśli chodzi o kosmetyki,potrafię zachować umiar,natomiast w ciuchach,butach i torebkach nie znam limitu :(
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu kupiłam również kilka kosmetyków :)
Z tym postem to dobry pomysł, ja ostatnio staram się kupować tylko to co potrzebuję. Ale będąc na wakacjach skusiłam się na cienie Catrice ;D
OdpowiedzUsuńMój kochany carmex! ;)
OdpowiedzUsuńPs. przyłączam się! Tylko po przyjeździe jeszcze wrzucę na bloga nowości i zaczynam akcję ;D
UsuńCzekam na post i trzymam kciuki za powodzenie:)
UsuńTeż postawiłam sobie limit, tylko w trochę innej formie :) Pisałam o tym tutaj http://headonizm.blogspot.com/2014/07/wishlista-i-sposob-na-ograniczenie.html
OdpowiedzUsuńTeż będę musiała wymyślić coś mniej restrykcyjnego, ale na razie spróbuję wytrwać w całkowitym poście:)
Usuńpeeling morelowy miałam w tej wcześniejszej wersji, w starym opakowaniu lubiłam go
OdpowiedzUsuńpatrząc na moje zbiory kosmetyczne - detoks drogeryjny jeszcze mi niepotrzebny ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę:)
UsuńBardzo lubię ten morelowy peeling Sorayi :) To powodzenia w tej akcji ;)
OdpowiedzUsuńJa też chcę tą szczotkę Podróbkę TT z Biedronki :) Myślicie, że jeszcze można ją dostać?
OdpowiedzUsuńU mnie było w tym tygodniu jeszcze kilka sztuk, więc szukaj:)
Usuńbardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńja chyba też powinnam sobie zrobić takich post, ale na pewno nie przetrwałabym z nim :)
A Tobie życzę powodzenia :)
Ja już jestem spisana na straty i nie dałabym rady na odwyku ;-)
OdpowiedzUsuńchętnie wybrałabym się do Biedronki sprawdzić czy trafiłabym jeszcze na jakieś pormocje
OdpowiedzUsuńIdź, sprawdź, promocje pewnie jakieś są ale bałagan na półkach też:)
UsuńJa chyba powinnam dołączyć do akcji. Mam napisane dwa posty zakupowe i szykuje się trzeci. To jest jakaś masakra :D.
OdpowiedzUsuńTwoje zakupy bardzo mi się podobają. Peeling Soraya dorwałaś w świetnej cenie. Ja go kupiłam za 6 albo 7 zł, już nie pamiętam :).
Nie wiem czy za 7 zł bym go kupiła, bo peelingu akurat nie potrzebuję. Za 3 zł żal jednak było nie wziąć:)
UsuńPeeling Soraya i Carmex bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię ten peeling do twarzy ;))
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńKochana to z Tobą nie jest tak źle :) U mnie naliczyłam 20 masek/odżywek/balsamów !!!!! Nie wiem kiedy to zużyję, teraz to ja jestem przerażona ;) i chyba musze iść na odwyk, a nie post hehe :)
Super blog, ciekawy pomysł :) Dodaję do obserwowanych i banerek na moim blogu też http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRównież chciałam kupić skrzyp i ucieszyłam się, że jest na promocji ale tak szybko się sprzedał, że nie zdążyłam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy :) Trzymam kciuki, żeby Ci się udało wytrzymać w tym poście :)
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam, że kupuję dużo kosmetyków i zalegają na półkach czekając na zużycie :-)
OdpowiedzUsuńTen peeling morelowy sama bym chętnie przygarnęła, dobrze się spisuje :) i jeszcze w takiej cenie, super!
Świetne okazje trafiłaś w biedronce :)
OdpowiedzUsuńSuchy szampon z Shaumy u mnie nie do końca się sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa również zgarnęłam peeling za 3 zł, szkoda by było nie wziąć! ;)
Ten Fa mam szału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy poczyniłaś :) Trzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniach :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki! ale się nie przyłączę!
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się od dzisiaj do ciebie ;), bo moje kosmetyki się piętrzą, a nic nie ubywa :P
OdpowiedzUsuń