Gorzej kiedy okazuje się, że były to pieniądze wyrzucone w błoto. Wtedy jestem jeszcze bardziej zła. Ale nie mądrzejsza-mija tydzień a ja nabieram się na kolejną super promocję. I tak było właśnie w tym przypadku.
To serum kupiłam, bo połączyłam ze sobą 2 fakty: że olejek arganowy ma świetne działanie, to serum ma olejek, więc kupuję, a że promocja (i patrz wyżej), więc kupiłam.
Używam go jedynie, gdy prostuję włosy (1-2 razy w miesiącu), a że moje lubią łapać wilgoć, szczególnie przy takiej pogodzie, więc potrzebują porządnego obciążenia.Wtedy po użyciu prostownicy nakładam to serum na końce.
Plusy:
+włosy są wygładzone, błyszczące i ujarzmione
+jest dość gęsty, a więc wydajny (używam go już ok. pół roku) i zużyć go nie mogę, chociaż bardzo bym chciała
+fajna cena w promocji. Ja kupiłam go za 10,99zł
+dzięki pompce z buteleczki wydostaje się tylko tyle ile chcemy
+fajny design opakowania i konsystencja olejku. Rzeczywiście przywodzi na myśl Maroko.
Minusy:
-obciąża włosy, więc już następnego dnia wyglądają trochę nieświeżo (ten efekt pewnie jeszcze dodatkowo potęguje użycie ciepła czyli prostownicy)
-jest bardzo tłusty, więc muszę porządnie namydlić ręce aby pozbyć się go z dłoni
-nie pielęgnuje włosów, a wręcz wysusza je przy regularnym używaniu
-olejek arganowy jest w składzie gdzieś na szarym końcu
Podsumowując:
Będę musiała wykończyć go krok po kroku, bo nie lubię marnować pieniędzy, a przy okazjonalnym go używaniu może to trochę potrwać.
P.S. Zauważyłam, że AVON nie podaje składu kosmetyku ani na opakowaniu ani w katalogu, jakby wiedzieli, że nie mają się czym chwalić. Też was to denerwuje?
Świetny wpis, choć ja akurat uważam właściwości olejku arganowego za nieco przereklamowane. Pozwoliłem sobie dodać Twój blog do mojego katalogu blogów urodowych - blogi-uroda.blogspot.com. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :) Oby takich blogów było jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie po olejku z Marionu ( arganowym). Teraz mam inny i jestem zadowolona:))
OdpowiedzUsuńTeż się często nabieram na takie promocje, reklamy...człowiek jest bardzo podatny na tego typu rzeczy :( ale ostatnio jedynie przeglądam i nie kupuję : D powstrzymuję się mówiąc sobie, że tego nie potrzebuję ;p pomaga : )
Ja jestem bardzo zadowolona z tego olejku i wykańczam już chyba z piątą buteleczkę. I zgadza się nie dawajcie się nabrać na hasła reklamowe, bo olejek arganowy jest tu prawie na samym końcu, ale za to bardzo dużo mamy oleju abisyńskiego, który u mnie sprawdza się bardzo dobrze. Więcej możecie przeczytać w moim poście "Oleje, olejki do włosów - kuracje, efekty, ulubieńcy, .... - część II" (http://urodaflesz.blogspot.com/2013/10/oleje-olejki-do-wosow-kuracje-efekty_15.html)
OdpowiedzUsuńnie cierpię braku składu, po prostu nie kupię kosmetyku, skoro producent tak skrzętnie go ukrywa. Powinny być jakieś wytyczne, że skład jest OBOWIĄZKOWY.
OdpowiedzUsuńCo to za serum, które działa źle na włosy przy dłuższym używaniu :/
Nie używałam i nie mam zaufania do avonowych kosmetyków do włosów - polecam Ci olejek z Matrixa Biolage :)
OdpowiedzUsuńTeż denerwuje mnie to, że Avon nie podaje składów. W każdym razie działanie tego olejku musi być silnie uzależnione od struktury i rodzaju włosa. Mam to serum i jestem przy końcu buteleczki. Jak dla mnie to ono nie jest wcale tłuste. Używam go codziennie (a włosy myję co 2-3 dni) do zabezpieczania końcówek, w niektóre dni nawet nakładam je kilkakrotnie. Na moich włosach działa całkiem nieźle, ale i skórę i włosy mam bardzo suche, może dlatego.
OdpowiedzUsuń