Cześć!
Do niedawna moim ulubioną kategorią urodową była pielęgnacja włosów. Rzadko jednak trafiałam na kosmetyki, które mnie zachwyciły i najczęściej w ulubieńcach żadnego włosowego kosmetyku nie było. Dzisiaj chciałam pokazać trójkę produktów, które obecnie używam, ale tylko jeden z nich mogę zaliczyć do hitów. Czy będzie to poniższy szampon, maska czy olejek?
Zobaczcie:
Zacznę od szamponu. Zestaw kosmetyków Gzel for Natura Siberica, składający się z szamponu właśnie, odżywki i peelingu do ciała spotkałam w grudniu zeszłego roku w Tesco. Ponieważ zbliżały się Święta zażyczyłam sobie ten zestaw pod choinkę. Od ponad miesiąca używam dwóch kosmetyków do włosów z tej serii i cóż tu dużo mówić-jestem rozczarowana.
Szampon "Carskie Jagody" zawiera łagodne składniki myjące i sporo ekstraktów. Za te carskie jagody są uznawane: żurawina północna, malina moroszka i rokitnik.
Jest on przeznaczony do wszystkich rodzajów włosów, w tym moich-normalnych, ale dosyć grubych i falowanych, ale nie spisuje się dobrze.
- przede wszystkim nie czuję oczyszczenia skóry głowy ani włosów po jego użyciu-nawet gdy użyję go dwukrotnie
- nie zmywa oleju-od razu po olejowaniu czuję, że są postrączkowane i niedomyte
- niby nawilża włosy, ale u mnie to jest raczej przenawilżenie-włosy są długo mokre, od razu gładkie, ale ta gładkość szybko przeradza się w przetłuszczenie i jeśli bym się bardzo uparła musiałabym myć włosy codziennie, żeby być z nich zadowolona
Może sprawdzi się na włosach bardziej puszących się i zniszczonych, wtedy rzeczywiście może je wygładzić, ale i tak myślę, że konieczne byłoby codzienne mycie.
Jedyne co mi się w nim podoba to jagodowy zapach i żelowa konsystencja. Męczę się z nim okropnie. Odżywka też nie zachwyca tj. nie robi nic spektakularnego z moimi włosami, ale ją mogę zużyć do depilacji, jako baza pod olej albo do jej emulgowania. Ale co zrobić z nielubianym szamponem? Nie mam pomysłu.
Średniakiem z całej trójki okazała się maska do włosów suchych i zniszczonych z O'Herbal. Do jej zakupu skusił mnie ekstrakt z lnu, który dotychczas dobrze sprawdzał się w mojej pielęgnacji. Maska ma półlitrową pojemność i jest wydajna. Producent zaleca trzymanie jej tylko 2 minuty na włosach, co dla mnie jest nie do pomyślenia w przypadku takiego produktu. No, ale trzymałam zarówno te przykazane 2 minuty, 15 minut, jak i pół godziny pod czepkiem.
Za każdym razem efekty nie powalały.
Od maski oczekuję:
- wygładzenia włosów
- uczucia mięsistości i uelastycznienia
- poczucia regeneracji, chociażby wizualnej
- podbijania skrętu włosów
Ta maska:
- puszy włosy
- nadaje im słabego blasku
- nie regeneruje, nie uelastycznia
- nie daje uczucia mięsistości, które tak bardzo lubię
Do moich normalnych włosów jest za słaba, więc podejrzewam, że do suchych i zniszczonych tym bardziej się nie sprawdzi.
Nie wiem, może niepotrzebnie traktuję moje włosy jako suche i zniszczone, bo teraz zauważyłam, że raczej mam problem z ich przetłuszczaniem się u nasady, a nie przesuszonymi końcówkami.
Na koniec prawdziwy hit z Isany-lekki olejek do włosów. W promocji kosztował mnie 8,99 zł za 100 ml. Można go stosować zarówno do olejowania i jako typowe serum na końce, chociaż producent widzi w nim 4 zakresy pielęgnacyjne.
W składzie zawiera olejek z awokado, babassu i abisyński, chociaż jak na moje oko są tam też silikony.
Sprawdziłam go do olejowania i nie byłam zadowolona-głównie dlatego, że ma dosyć gęstą konsystencję i nie czułam wnikania pomiędzy włosy, a jedynie ślizganie się po wierzchu. Jednak jeśli nie mam ochoty na smalec na włosach i typowe olejowanie, to używam właśnie tego olejku na mokre włosy przed myciem, żeby cokolwiek im dać.
Bardzo natomiast jestem zadowolona z tego jak działa na mokre włosy.
- nakładany po myciu sprawia, że są miękkie, gładkie i błyszczące
- gdy je suszę-zmniejsza elektryzowanie i robi je miękkie i gładkie w dotyku
Wygładza suche końcówki i sprawia, że wyglądają na zadbane i zdrowe. Nie obciąża i nie przyśpiesza przetłuszczania, a zawsze mam taką obawę w przypadku olejków stosowanych po myciu.
Jego największą zaletą jest niesamowita wydajność w stosunku do ceny. Na moje półdługie włosy wystarczy niecała pompka. Używam go od około 3 miesięcy, a nie ubyło nawet połowy. Podejrzewam, że prędzej mi się znudzi niż go wykończę.
Znacie powyższe produkty?
O, szkoda tego jagodowego szamponu. Może go użyj jako żelu do kąpieli/zrobienia pianki w wannie? :)
OdpowiedzUsuńChyba tak właśnie zrobię :)
UsuńNie znam żadnego produktu, ale olejek z Isany chętnie kiedyś poznam, jak skończę to, co mam obecnie :)
OdpowiedzUsuńten olejek z isany muszę kupić. moje włosy nawet gdy traktuję je mega tłustym olejem lnianym nie są jakimiś obciążonymi strąkami- mam wysokoporowate
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że żaden z tych produktów mnie nie zaciekawił na tyle, by go kupić ;)
OdpowiedzUsuńNo i tym olejkiem mnie zaciekawiłaś ;) fajnie wiedzieć, no i cena jak niska :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie w Promo:)
UsuńWidziałam juz ten olejek Isany w Rossmannie i bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńSzampon może wykorzystać do mycia ciała/rąk? Ciekawiły mnie produkty Oherbal, ale teraz to...
OdpowiedzUsuńTak czułam, że to Isana będzie hitem :)
OdpowiedzUsuńI zachwycił tanioszek. Jak widać nie zawsze to co droższe jest lepsze :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego olejku z Isany :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego i nie kuszą mnie, bo mam takie zapasy produktów do włosów, że grzechem byłoby kupowanie nowych ;p
OdpowiedzUsuńJa też zapasy mam, ale zawsze coś skusi.
Usuńnie miałam tych produktów, na Isanę może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńten olejek z isany fajnie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNiczego z tej trójki nie miałam :) ja lubię maskę z Dr Sante ( też Elfa Pharm).
OdpowiedzUsuńolejek chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na olejek. Na razie jednak zapasy proszą o zużycie :)
OdpowiedzUsuńA ja miałam ochotę na którąś z maseczkę O'Herbal, a one wcale nie zbierają takich świetnych opinii, wiec sobie odpuszczę;p A o olejku będę pamiętać;)
OdpowiedzUsuńOlejek mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńNiby olejek jest fajny ale nie dla mnie. Moje włosy zużywają ogromne ilości i używam olejków tylko ekonomicznych w litrowych opakowaniach ;p
OdpowiedzUsuńDobry post!
Mój blog ♥
też lubie produkty z Isany, mają niską cenę, a są dobre jakościowo ;)
OdpowiedzUsuńOlejek na pewno przetestuję.
OdpowiedzUsuńJa bym się chyba na żadnego nie skusiła bo to po prostu nie moje typy.
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z tych produktów, ale bardzo lubię produkty Isana - kremy do rąk itp.
OdpowiedzUsuńJuż nie raz miałam kupić ten olejek, ale wiecznie kończę jakiś z domowych zapasów :)
OdpowiedzUsuńMiałam olejek do włosów z Isany i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńoo, nigdy nie testowałam kosmetyków z ISANY ale skoro polecasz to wypróbuję ten olejek :)
OdpowiedzUsuńCzy ktoś z was korzystał z usług firm, które zajmują się wystrojem wnętrz? Szukam takich od jakiegoś czasu, gdyż zakupiłem nieruchomość, ale kompletnie nie znam się na wystroju. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczłowiek każdego dnia uczy się nowych rzeczy, polecę tego bloga znajomym.
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący blog, będę tu często zaglądać już sobie zapisałam.
OdpowiedzUsuńFajny blog, warto tu czasem zajrzeć i się czegoś nowego dowiedzieć.
OdpowiedzUsuń