Dzisiaj pora na kolejne niechlubne zestawienie, czyli kosmetyki, które się u mnie nie sprawdziły i nie kupię je ponownie. Co je łączy tym razem? To, że pochodzą od polskiego producenta, Chciałabym, żeby wszystkie nasze kosmetyki reklamować hasłem: "Dobre, bo polskie", ale niestety nie w tym przypadku. Na czym tym razem się zawiodłam? Po raz kolejny na Sylveco, Ziaji i Tołpie.
Zaczniemy od najmniejszego i najtańszego produktu, czyli kremu pietruszkowego pod oczy i na powieki marki Ziaja. Do tej pory nie miałam dobrego doświadczenia z tą marką (po nieudanym podejściu do mleczka ogórkowego do makijażu, balsamie kokosowym do ust i szamponie do włosów zniszczonych), ale postanowiłam dać jej kolejną szansę. Wydałam kolejne 6 zł z nadzieją, że tym razem trafię na dobry produkt.
Co mi nie podpasowało tym razem?
Przede wszystkim nie spełnia żadnych obietnic producenta.
- na pewno nie likwiduje zmarszczek, nawet w najmniejszym stopniu
- nie zauważyłam żadnego wygładzenia ani napięcia skóry
- nawet nie nawilża w wystarczającym stopniu
- czasami powodował łzawienie oczu
Nawet tą maleńką tubkę wykończyłam z trudnością.
Kolejny polski produkt jest sygnowany marką Sylveco. Miałam duże oczekiwania co do tej firmy, ale zawiodłam się zarówno na ich szamponie pszeniczno-owsiany jak i na tym wygładzającym peelingu do twarzy. Pisałam o nim już tą recenzję, więc tu tylko napiszę w skrócie.
- nie robi tego co powinien robić peeling, czyli w najmniejszym stopniu nie czuję, żeby była po nim oczyszczona i odświeżona
- powoduje zaczerwienienie i rozgrzanie cery
- pozostawia bardzo tłusty film, który niezmyty mógłby powodować zapchanie porów i powstanie wyprysków
I ostatni produkt to moje pierwsze podejście do marki Tołpa. Łagodny płyn micelarny-tonik 2 w 1 kupiłam w dwupacku z mleczkiem z tej samej serii. Liczyłam, że w końcu trafię na skuteczny i łagodny produkt do usuwania makijażu. Przeliczyłam się.
- przede wszystkim nie usuwa dobrze makijażu, nawet jak zużyję 3-4 waciki do demakijażu oka, rano i tak budzę się z czarnymi podkówkami na dolnej powiece
- nie sprawdził się też rewelacyjnie jako tonik, nie poczułam odświeżenia i nawilżenia jak po innych tonikach
- lekko podrażnia, skóra jest po nim lekko zaczerwieniona
Wydajność jest słaba- na raz wylewa się sporo płynu i ubytek widać gołym okiem.
Zużyję jako tonik, a do zmywania makijażu będę musiała poszukać czegoś innego. Najgorsze jest to, że straciłam zapał do kupienia czegokolwiek jeszcze tej marki. Takie niewypały potrafią skutecznie zniechęcić.
A wy lubicie te marki? Macie jakichś ulubieńców z Ziaji, Sylveco i Tołpy?
Z Sylveco też nie byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńNie miałam tych trzech kosmetyków i raczej się nie skuszę, a co do likwidowania zmarszczek przez krem to uważam, że producenci za daleko się posuwają w swoich obietnicach na opakowaniach, bo nawet dobry krem żadnych zmarszczek nie zlikwiduje, może jedynie zapobiec powstawaniu kolejnych :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem te ich obietnice powinny być karane:)
UsuńZiaja ma beznadziejne kremy pod oczy, miałam okazję używać kilku i żaden nie był dobry. Kozie mleko odrobinę nawilżał przy regularnym stosowaniu, ale to tyle... Za to mogę polecić maseczki do twarzy Ziaji :)
OdpowiedzUsuńChyba kupię jedną na wypróbowanie, bo kosztują grosze.
Usuńnie mialam zadnego z tych produktow :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi peeling Sylveco, ale wersja oczyszczająca. :)
OdpowiedzUsuńMoja mama dostała uczulenia po kremie pietruszkowym pod oczy;/
OdpowiedzUsuńJa też miałam niemiłe doświadczenia z tym "dziwnym" produktem z Tołpy
OdpowiedzUsuńten krem z Ziaji jest beznadziejny, nie robi nic :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńHa... do Tołpy nie mam szczęścia - do tej pory nic mnie nie zachwyciło. Ten peeling z Sylveco też u mnie się nie sprawdził, niecierpiałam tej tłustej warstwy na cerze - okropieństwo. Ziai nie miałam ale nie zamierzam kupować.
OdpowiedzUsuńJa mam zielony peeling i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńTołpa produkuje coraz gorsze kosmetyki. Ten płyn również u mnie nie sprawdził się.
Właśnie podobna ta druga wersja peelingu jest lepsza.
UsuńTołpa u mnie się w ogóle nie sprawdza, ziaja nie jest zła, ale bez rewelacji,a tego peelingu z sylveco nie znam - kusi mnie ich nowy, enzymatyczny peeling.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki ziaja :)
OdpowiedzUsuńKrem pietruszkowy Ziai akurat przede mną :P Dziś wieczorem będę używać ;)
OdpowiedzUsuńZa Tołpą nie przepadam, kosmetyki Ziaja lubię, ale rozczarowały mnie produkty Evree :-)
OdpowiedzUsuńJa przymierzałam się do zakupu ich plynu micelarnego, ale po przeczytaniu opinii chyba zrezygnuję.
Usuńprzymierzałam się ostatnio do zakupu peelingu z Sylveco, a tu proszę :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie u mnie na blogu :) http://prostozkosmetyczki.blogspot.com/
Miałam ten żel pod oczy z Ziai, ale jakąś inną wersję i też się z nim nie polubiłam ;/
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetyków, ale nie przepadam za produktami do twarzy Tołpy i Ziaji :) Sylveco lubię, ale tego peelingu nie znam. Obecnie testuję enzymatyczny i póki co wydaje się okej :)
OdpowiedzUsuńMiałam inną wersję tego kremu pod oczy z Ziaji i też się nie spisał... Mam obecnie krem z Tołpy nawilżający i nawet go lubię;)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kremów pod oczy Ziajki i wszystkie mnie podrażniły.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tych kosmetyków. Dzięki Tobie będę na nie uważać!
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło, jeśli wpadniesz i skomentujesz :) http://marysiaofficialblog.blogspot.com
Ja za to Sylveco bardzo lubiłam. Moja sucha skóra nie ma nic przeciwko tej tłustej warstewce, zresztą przy używaniu gąbeczek Calypso była ona prawie niewyczuwalna.
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków, na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńU mnie te kremy z Ziaji spisują się super :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem czego unikać...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem pod oczy z Ziaji no i szału nie było :) produktów Tołpa nigdy nie miałam ale muszę zapolować na coś nawilżającego :) Sylveco wciąż przede mną :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńJa tam nie narzekam tak bardzo na ten krem pod oczy, wiadomo szału nie ma,a le jak na cenę 6 zł jest całkiem w porządku, wiadomo że nie zlikwiduje zmarszczek, nie wierze, żeby robiły to nawet kremy za kilkaset zł, jest to zwyczajny zabieg marketingowy ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to nie chwyt marketingowy, ale zwyczajne kłamstwo.
UsuńJa ogólnie lubię Zaję, ale faktycznie kosmetyki z tej firmy to albo hit, albo kit :)
OdpowiedzUsuńO ile kremy firmy Ziaja mnie nie zadowalają, tak inne produkty lubię :)
OdpowiedzUsuńMam ten produkt z Tołpy i używam jako tonik- u mnie nawet się sprawdza, za tą cenę to nawet niezły produkt.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńHaha! Super tekst!
OdpowiedzUsuńbardzo tutaj fajnie u Cb na tym blogu :)
OdpowiedzUsuńBędę tu zagladać częściej miło sie czyta!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój styl.
OdpowiedzUsuńSuper wpis gratuluje pomysłowości!
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie wpisy !
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie wpisy !
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie wpisy !
OdpowiedzUsuńBrawa dla autora tego tekstu !
OdpowiedzUsuńNa takim blogu jeszcze nie bylem! fajnie tutaj
OdpowiedzUsuńNapisałabym, że fajny wpis, ale tego nie zrobię, bo ten wpis to prawdziwa petarda!
OdpowiedzUsuńUdało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuń