I znowu minęły dwa miesiące i znowu pora pokazać co zużyłam na przestrzenu ostatnich 60 dni. Będzie trochę kolorówki i sporo kosmetyków, które się sprawdziły i do których wrócę pod warunkiem, że nie pojawi się na rynku nic godnego uwagi w tej samej kategorii (w co wątpię). Jak zwykle śmieci podzielone są na 3 kategorie.
Nie kupię ponownie:
1. Rimmel, podkład Wake me up-po pierwsze był za ciemny, po drugie nie dawał rozświetlenia a efekt błyszczącej się, tłustej cery.
2. Balea, Odżywka do włosów blond-wygrana w rozdaniu, a zużyta do golenia i emulgowania oleju, bo ja włosów blond nie posiadam.
3. Bell, Peeling do ust-właściwości ścierające słabe, a poza tym jakaś dziwna gumowa konsystencja, która kleiła usta.
4. Lovely, Pomadka ColorWear-od początku była jakaś dziwna, sucha. Używałam przez to bardzo rzadko, bo i kolor miała sztuczny-róż jak dla Barbie, więc wyrzucam.
5. Nivea, Pomadka Cherry-zła nie była, ale jednak wolę bezbarwne ochronne pomadki, a jak mam ochotę na kolor to wybieram tradycyjną szminkę, a nie takie koloryzujące balsamy.
Może kupię ponownie:
6. Natura Care, krem do rąk z Natury-zły nie był, ale też nie jakiś super.
7. Ziaja, Tonik Jagody Acai-przyjemny tonik, który fajnie odświeżał i nawilżał twarz. Całkiem nieźle sprawdził się też jako produkt do demakijażu.
8. Isana, Lakier do włosów-tanie i dobre. Używam tylko do okiełznania baby hair, gdy związuje włosy w koka, więc nie przeszkadza mi, że skleja włosy.
9. Eveline, Krem do depilacji-dobrze radził sobie z usuwaniem włosów, ale śmierdział okropnie, poza tym myślę, że jeszcze jest sporo tak dobrych kremów.
10.Lovely, Matt & Lasting-matowa pomadka w płynie. Męczyłam ją długo, bo kolor wpadający w brąz mi nie odpowiadał, ale potem znalazłam na nią sposób. KLIK
Kupię ponownie:
11. Nivea, Żel pod prysznic Aloes&Karambola-mega zaskoczenie. Świetna, kremowa konsystencja, boski zapach, wydajność i właściwości pielęgnacyjne w jednym.
12. Isana, Płyn do kąpieli Orange Heaven-ładnie pachniał, robił dużo miękkiej piany i nie wysuszał skóry.
13. Wellnes & Beauty, Olejek do masażu-używałam zarówno na ciało jak i włosy. Ciało świetnie nawilżał i uelastyczniał, podobnie działał na włosy, Ładnie pachniał.
14. Dr. Sante, Szampon z olejkiem makadamia-miałam po nim super gładkie, lśniące i miękkie włosy. Równie dobrze spisuje się maska z tej serii.
15. Schauma, Odżywka z ekstraktem z miodu-wygładzała i nawilżała włosy, były po niej sprężyste, mięsiste i ładniej się układały.
16. Bania Agafii, maseczka oczyszczająca do twarzy-wygładzała i świetnie oczyszczała.
17. Ziaja, Pasta Liście Manuka-świetny peeling, który dogłębnie oczyszczał pory bez podrażnienia.
18.Ecolab, Płyn micelarny-naturalny i bardzo skuteczny. Szkoda tylko, że tak szybko się skończył.
19. Nivelazione, Krem do stóp-zmiękczał i nawilżał stopy i twardą skórę na piętach, dzięki zawartości mocznika.
To tyle. Zbierając puste opakowania do pudełka, nie sądziłam, że będzie aż tyle, z których byłam zadowolona. Mam nadzieję, że w kolejnym pojawi się sporo nieużywanej kolorówki.
A u Was jak ze zużywaniem?
Peeling z ziaji mam i to już kolejne opakowanie i jestem bardzo zadowolona ;) podkład z Rimmela miałam kiedyś dawno, już nie pamiętam jak się spisywał ale jakoś mnie do niego nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńładne denko, ale jakoś nic nie znam :D
OdpowiedzUsuńUpss nie znam nic oprócz pomadki Nivea:(
OdpowiedzUsuńTonik z Ziaji lubię, jest szalenie wydajny! Co do podkładu Rimmela, mnie się efekt rozświetlenia podoba, ale podobnie jak u Ciebie - jest za ciemny :(
OdpowiedzUsuńSpore denko, ja nie wyrobiłam się jeszcze z sierpniowym a tu już mi się zebrały wrześniowe zużycia...
OdpowiedzUsuńDlatego ja robię denka co dwa miesiące.
UsuńTen olejek bardzo lubię używać na włosy :) Fajnie na nie działa :) Gratuluję denka :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńNie zużyłaś tak dużo tych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńTonik Ziai mam na liście do testów, fajnie że u Ciebie się sprawdził
Jak na mnie to sporo:)
Usuńpomadka peeling z bell to dla mnie bubel
OdpowiedzUsuńCiekawe jak pachnie żel pod prysznic Nivea.
OdpowiedzUsuńBardzo świeżo i rześko:)
UsuńPastę z ziaji znam, jednak niezbyt ją polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMi peeling Bell dobrze służy, ale nie mam porównania z innymi.
OdpowiedzUsuńWypróbuj pomadkę z Sylveco.
UsuńMiałam okres, kiedy lubiłam się z Wake Me Up :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOooo mój Revlon Wake Me Up, lubię go bardzo
OdpowiedzUsuńPasta z liści manuka gości u mnie stale od kilku lat :)
OdpowiedzUsuń