Cześć!
Promocja w Rossmannie nadal trwa. Obejmuje ona również produkty do pielęgnacji ust, dlatego dzisiaj przychodzę z recenzją jednego z nich.
Cukrowy peeling do ust z Evree interesował mnie już od dawna, ale jego regularna cena (około 15 złotych) wydała mi się zbyt wygórowana na kosmetyk, któreo nie znam, dlatego kupiłam go za około 7. To już mój trzeci peeling do ust (po pomadce peelingującej z Sylveco i tym z Bell dostępnym w Biedronce, o którym pisałam tutaj). Gdzie w tym rankinu plasuje się Evree?
Mam go w wersji poziomkowej, a dostępna jest jeszcze pomarańczowa.
Sam peeling jest w solidnym plastikowym słoiczku, którego grafika jest minimalistyczna, ale apetyczna. Dodatkowo jest opakowane w kartonik, na którym są wszystkie informacje dotyczące właściwości i składników produktu.
Skład jest moim zdaniem ładny i bogaty. Mamy tu cukier, olejek rycynowy, olej z nasion słonecznika i awokado.
Konsystencja to po prostu drobinki cukru zatopione w gęstej mazi, która jest wazeliną. Podczas nakładania na usta drobinki niestety ale rozsypują się dookoła, ale jak już z nimi trafię to ścieranie jest dosyć mocne, nie dla osób o wrażliwych ustach. Cukier się nie roztapia, dlatego trzeba go albo zlizać (nie jest to opcja dla osób na diecie) albo zetrzeć chusteczką. Ja czasami zostawiam go na noc.
Zapach rzeczywiście przypomina poziomkę i w smaku peeling jest bardzo słodki (jak to cukier).
Po takim zabiegu:- pozbywamy się suchych skórek
- usta są gładkie, miękkie i jędrne
- mają ładny, żywy kolor
- pozostawia ochronną warstwę, ale nie jest ona tłusta ani nieprzyjemna
- usta są przygotowane na nałożenie matującej pomadki
Plusy:
- działanie
- wydajność
- zapach
- opakowanie
Minusy:
- forma (mi zdecydowanie bardziej pasowałby sztyft jak w Sylveco, który był bardziej zbity w konsystencji i jego nakładanie było łatwiejsze)
- regularna cena
Podsumowując:
Jeśli zastanawiacie czy go kupić ze zniżką -55%, to uważam, że warto. Za regularną cenę bym go nie kupiła, ale to tylko, że nie lubię wydawać więcej niż 10 zł za pielęgnacyjne produkty do ust. Wśród peelingów do ust ten bym uplasowała na drugiej pozycji-pomiędzy najsłabszym z Bell i najlepszym z Sylveco.
Używacie peelingów do ust? Znacie ten?
A może się skuszę na ten peeling ;) Wygląda naprawdę uroczo :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten peeling, zbiera sporo fajnych opinii :)
OdpowiedzUsuńZa 7 zł można brać:)
UsuńKusi mnie bardzo ten peeling :) Mam ten z Bell i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, ale na razie mam pomadkę z peelingiem Sylveco :)
OdpowiedzUsuńJesteś z niej zadowolona?
UsuńFajny produkt. Nie miałam jeszcze takiego :)
OdpowiedzUsuńMam go w tej samej wersji zapachowej, ale dla mnie jest to sztuczna poziomka
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam żadnego peelingu do ust, tego też nigdy nie używałam. W cenie regularnej trochę za dużo :(w promocji prędzej bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńTeż wolałabym sztyft zamiast babrać się palcem lub pędzelkiem w słoiczku;)
OdpowiedzUsuńTrochę już o nim czytałam. Na razie stosuję peeling z Bell.
OdpowiedzUsuńDla mnie ten zapach jest chemiczny ;c
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńjak mnie tu dawno nie było ;-( ehh ale czasu brak na wszystko ;-( ehh
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że mi wybaczysz ! :-*
kuszący !! chce go ! :D
Nie podoba mi się tylko zapach ;)
OdpowiedzUsuńmam inna wersje zapachowa ale uwazam ze to fajny produkt
OdpowiedzUsuńMam nieprzyjemne wspomnienia z produktami tej firmy, więc raczej się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie ;) muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńJa nie używam peelingów na usta. Mam zbyt wrażliwe na takie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa sprawa. Jednak zimą tego typu peelingi są niesamowicie przydatne. Ja większość kosmetyków zamawiam przez internet. Dzisiaj mocowanie ładunku w paczkach jest na tyle dobrze zrobione, że nie trzeba się martwić o ich bezpieczeństwo.
OdpowiedzUsuń