Na pewno macie w swoich zbiorach takie pomadki, których używałybyście częściej gdyby nie dyskomfort, który temu towarzyszy. Ja mam w swojej kosmetyczce kilka, ale takich naprawdę, które sprawiają, że moje usta, aż wołają o nawilżenie, tylko dwie. Do tej pory leżały zapomniane i używałam ich od wielkiego dzwonu, aż w końcu znalazłam sposób, który pozwala mi cieszyć się nimi na co dzień i nie odczuwać nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia na ustach.
Ten sposób kosztował mnie około 5 złotych i nazywa się Multitask Lip Primer, czyli po prostu wielofunkcyjna baza do ust.
Kupiłam go podczas poprzedniej promocji-49% w Rossmannie na kolorówkę raczej z ciekawości niż z przekonania, że na coś mi się przyda.
Lip Primer to baza w formie kredki, którą niestety trzeba strugać.
Wg obietnic producenta ma:
- wygładzać usta
- podkreślać ich kształ i sprawić, że będą wydawały się pełniejsze
- utrwalać kolor
- zapobiegać rozmazywaniu
Ma woskowatą konsystencję, która łatwo sunie po ustach. Działa trochę jak pomadka pielęgnacyjna z tym, że nie nadaje blasku, ale transparentną warstwę, która momentalnie wygładza usta i pozwala ukryć suche skórki. Otula je ochronną warstwą i przygotowuje na nałożenie kolorowego produktu.
Ja przetestowałam i najczęściej używam ją z dwoma pomadkami Lovely-Color Wear nr 3 i Matt & Lasting nr 1. Ta w kredce od samego początku miała dziwną konsystencję, bardzo tępą i od samego początku kiepsko mi się ją nakładało-za każdym pociągnięciem pozostawiała smugi, poza tym kolor wyglądał na lalkowo-plastikowy.
Co zauważyłam gdy nałożyłam ją na bazę?
- na pewno lepiej się rozprowadza, nie tak tępo, lepiej sunie po ustach
- nie ma smug, kolor jest bardziej równomierny
- usta wyglądają bardziej naturalnie-na pomalowane, ale plastikowy róż jest delikatniejszy i lepiej się w nim czuję
Z pomadką w płynie miałam taki problem, że (jak to matowe pomadki) ściągała i wysuszała usta, przez co wyglądały ja wysuszona rodzynka. Poza tym kontur namalowany aplikatorem był jak dla mnie zbyt wyraźny i czułam się zmalowana.
Gdy nałożę ją na primer:
- mam większy komofort jej noszenia-nie czuję ściągnięcia usta
- kolor jest bardziej naturalny-już nie rudo-brązowy, ale przyjemnie nudziakowy
- kontur jest rozmyty, co mi akurat w makijażu na co dzień bardzo odpowiada.
Podsumowując:
Od kiedy mam ten primer dużo częściej używam pomadek, które solo się nie sprawdzały. Baza zdecydowanie wygładza usta, więc nie muszą być już w idealnym stanie, żeby matowa pomadka wyglądała na nich dobrze. Primer niweluje uczucie ściągnięcia i poprawia komfort noszenia pomadki, co akurat dla mnie jest bardzo ważne. Nie zauważyłam, żeby przedłużał trwałość, ale na pewno zapobiega rozmazywaniu i przytrzymuje ją w ryzach.
Jeśli jeszcze wybieracie się do Rossmanna na promocję, to warto wrzucić go do koszyka:)
Używacie baz na usta?
Ooo widzisz! Dzięki! Nie miałam o czymś takim nawet pojęcia:)
OdpowiedzUsuńdo tej pory nie używałam, ale widzę, że produkt godny uwagi
OdpowiedzUsuńO proszę, nie słyszałam jeszcze o tym produkcie - ciekawy!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam o nim :P
OdpowiedzUsuńTo fakt, nie jest zbyt popularny w sieci.
UsuńNie słyszałam o nim jeszcze 😊
OdpowiedzUsuńKurczę, chyba muszę kupić, bo już miałam w planach wyrzucić parę pomadek do ust. Super, że o nim napisałaś i nim :)
OdpowiedzUsuńTym sposobem może uda Ci się niektóre uratować.
UsuńCiekawy produkt, ale mi nie potrzebny :)
OdpowiedzUsuńKusisz! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa !! ;]
OdpowiedzUsuńKoniecznie msze wypróbowac. Mam matową pomadkę z Golden Rose, uwielbiam ale właśnie bardzo ściaga mi wargi przez co niezbyt ładnie wyglada ;/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o takim produkcie, fajnie, że o nim napisałaś :)
OdpowiedzUsuńta baza jest bardzo interesująca , ja używam fixera z artdeco ale po pomalowaniu ust, to taki lakier utrwalacz, zmywa go tylko tłuszcz
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam priemra pod pomadkę, czasem bezbarwny balsam.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tym produktem. Wydaje się być przyjemny :)
OdpowiedzUsuńMam ten produkt, ale nie za często używam bo gdy nadkładam na matowe pomadki, po ni usta robią się lekko błyszczące i nie ma już takiego matu :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Wibo ale tego kosmetyku jeszcze nie poznałam, nawet nie wiedziałam, że mają go w swojej ofercie.
OdpowiedzUsuńno ciekawe
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńelka randki,xhamsterlive,
seksowne dziewczyny