Za nami już kilka dni nowego roku, więc to najwyższa pora na przedstawienie ulubieńców minionego. Poniżej znajdzie się ósemka kosmetyków, których używałam przez ostatnie 365 dni z dużą przyjemnością. Wybrałam je spośród kilkudziesięciu pokazywanych cyklicznie na blogu w "Ulubieńcach ostatnich tygodni".
Tonik Uroda, Kwiaty Polskie to największe zaskoczenie 2015 roku. Nie dość, że świetnie działał jako tonik (nawilżał, uspokajał i koił skórę) to jeszcze zasługuje na miano jednego z najlepszych kosmetyków do demakijażu. Zmywał wszystko elegancko, bez żadnego podrażnienia. I jeszcze jest bardzo tani-ja zapłaciłam za niego 5 zł w Biedronce.
Płyn micelarny z Garniera to również świetny produkt do zmywania makijażu. Dokładnie i delikatnie oczyszczał, nie podrażniając moich wrażliwych oczu. Po nieudanej przygodzie z micelem z Green Pharmacy wrócę do niego z podkulonym ogonem.
Olej z kiełków pszenicy stosowałam na twarz około 2-3 razy w tygodniu po maseczce i peelingu. Świetnie nawilżał, wygładzał i uelastyczniał skórę twarzy, bez zapychania. Teraz zamierzam kupić go w większej pojemności i stosować również na włosy, bo podobno nadaje się do średnioporowatych, które posiadam.
Bioelixire, Argan Oil to również maleństwo, ale jak działa! To najlepsze serum do włosów, jakie do tej pory używałam. Stosowane na mokro wygładza włosy i ogranicza puszenie bez obciążenia, a nakładane na suche podkreśla fale. Do tego jest wydajne i tanie.
W kwestii makijażu moim odkryciem są pomadki w kredce Rimmel Colour Rush. Mam je w 3 kolorach i dzięki nim polubiłam kolorowe szminki. Maluje się nimi bardzo łatwo, dodatkowo mają ładne odcienie, utrzymują się długo na ustach bez ich przesuszania. Czuję, że na tych 3 się nie skończy.
Drugim i ostatnim produktem do włosów jest rosyjski szampon-nalewka Bania Agafii. Mimo ziół w składzie nie przesusza, a wręcz nawilża włosy. Dzięki niemu nabierają blasku, a z każdym kolejnym myciem wzmocnienia. Dodatkowo działa łagodząco na skalp.
Vita Liberata Rich Face to najdroższy kosmetyk w całym zestawieniu. Jest to samoopalacz do twarzy, który daje natychmiastowy naturalny efekt opalonej skóry. Ma wygodną pompkę i eleganckie opakowanie. Na plus można mu też zaliczyć wydajność i działanie-nie pozostawia smug, rozprowadza się bezproblemowo, wygląda naturalnie na twarzy i nie ma przykrego zapachu jak większość preparatów tego typu.
Bielenda, SOS Komplet regenerujący do ust to najlepsza pomadka ochronna ubiegłego roku. Nic tak świetnie nie koiło moich spierzchniętych i podrażnionych ust jak ten sztyft, a co najważniejsze nie był to efekt krótkotrwały. Żałuję, że się skończyła i że nie zrobiłam zapasu, bo te pomadki, których używam teraz nie dorównują jej nawet w połowie.
Tak prezentuje się moja ósemka wspaniałych. Polecam wszystkim i do większości na pewno jeszcze wrócę, pomimo, że czeka jeszcze tyle kosmetyków do wypróbowania.
W 2016 chciałabym trafić na idealną maskarę, jakiś krem pod oczy i maskę, która uleczy moje wiecznie spuszone włosy.
A wy jakich ulubieńców chcielibyście odkryć?
Miałam kiedyś ten płyn micelarny z Garniera i też go polubiłam. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na moich ulubieńców. :)
Bardzo lubię micek z Garniera i te kredki z Rimmela :) :)
OdpowiedzUsuńmam te kredke i bardzo lubie:)
OdpowiedzUsuńGarnier rzeczywiście świetny:) A rosyjski szampon wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny z Garniera - moj numer jeden :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować Płyn micelarny z Garniera. : )
OdpowiedzUsuńGarnier wylądował też w moich ulubieńcach :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten tonik Kwiaty Polskie,ten olejek Bioelixire z Biedry miałam,fajnie wygładzał,ale lepszy również z Biedry okazał się dla moich włosów olejek z Biosilk z marakują,co on wyprawia z moimi włosami to bajka.
OdpowiedzUsuńA u mnie właśnie ten z marakują jest dużo słabszy.
UsuńZainteresował mnie ten olejek arganowy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szampony rosyjskie!:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam szampony rosyjskie!:D
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Garniera to też mój ulubieniec :D
OdpowiedzUsuńNic nie miałam z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs :)
Chyba jako jedyna nie próbowałam jeszcze płynu z Garniera:)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie Vita Liberatę i także uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować twoich ulubieńców :-)
OdpowiedzUsuńZużyłam bardzo dużo opakowań serum na końcówki Bioelixire, Argan Oil. Lubię także płyn micelarny z Garniera oraz kosmetki z Vita Liberata- są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńZnam tylko micel Garnier i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMicela z Garniera znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tylko micela Garniera, a zaciekawiły mnie pomadki w kredce Rimmel :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyn micelarny z Garniera :)
OdpowiedzUsuń