Project Pan nie jest zbyt rozpowszechniony w polskiej blogosferze. Ja widziałam go chyba tylko na dwóch polskich blogach i stwierdziłam, że jest to dobry moment na wcielenie go w życie (każda okazja do zmiany jest dobra, szczególnie na początku roku).
O co chodzi?
Celem projektu jest wytypowanie kilku(nastu) produktów i danie sobie określonego czasu na ich zużycie, zanim zaczniemy używać nowych z tej kategorii. Może być to projekt kilkumiesięczny, podzielony na etapy i np. co miesiąc sprawdzamy postępy. U mnie będzie trwał ponad 2 miesiące i wytypowałam do niego 6 produktów:
Wcale nie są to produkty złe, ale albo znalazłam lepsze w tej dziedzinie albo poszły w kąt z nieznanej mi przyczyny. Przejrzałam więc swoją kosmetyczkę i półki w łazience i uznałam, że najwyższa pora je zużyć, bo zalegają mi od zbyt długiego czasu i niedługo ich termin ważności mija. Plan jest taki, żeby zużyć je do końca marca (i wyrzucić wraz z kolejnym projektem denko) albo wyrzucić niedokończone bez żalu jeśli mi się to nie uda.
W planach mam zużycie dwóch produktów do ust-masełka toffii z BeBeauty i błyszczyku Lip Sensation z Wibo. Oba produkty lubię, masełko znalazło się nawet swego czasu w ulubieńcach. ale odkąd używam albo tylko pomadek ochronnych albo kolorowych szminek w kredce Rimmela, o tych jakoś zapomniałam. Przez te prawie 3 miesiące zamierzam jednak powrócić do dawnych przyzwyczajeń makijażowych i używać błyszczyka i masełka na przemian.
Kolejny duet przeznaczony jest do włosów-pianka Nivea Vital i odżywka Joanny z serii hialuronowej. Piankę kupiłam w okresie, gdy stylizowałam swoje włosy na szczotce, potem wróciłam do naturalnej stylizacji lub pozostawiania włosów samym sobie i o niej zapomniałam. Niedawno kupiłam obrotową szczotkę, więc ta pianka znowu się przyda do utrwalenia fryzury i uniesienia jej u nasady. Z kolei spray z Joanny chcę zużyć, bo w kolejce czeka odżywka dr. Sante w takiej samej formie i sumienie nie pozwala mi jej napocząć, póki nie zużyję tej. Będę ją raczej stosować na suche włosy w dni bez mycia, aby łatwiej mi było je rozczesać.
I ostatnia dwójka to-odżywka do paznokci Calcium Milk Therapy z Wibo i fluid kryjąco-matujący od Lirene. Z odżywkami do paznokci mam taki problem, że nie potrafię stosować ich regularnie, więc nigdy nie jestem w stanie stwierdzić czy rzeczywiście działają. Teraz to się zmieni-będę używać jej przynajmniej raz w tygodniu tym bardziej, że zostawia ładny mleczny kolor i paznokcie po prostu ładnie się z nią prezentują. Szóstkę zamyka fluid z Lirene, o którym kiedyś napisałam recenzję. Zły on sam w sobie nie jest-mam jednak problem z jego aplikacją, a odcień jest bardzo jasny, więc muszę zużyć go teraz w zimowym okresie, bo na wiosnę będę potrzebowała czegoś ciemniejszego.
Tak prezentuje się moja szóstka-muszę ją postawić gdzieś na widoku, żeby nie zapominać o ich używaniu i myślę, że Project Pan skończy się sukcesem:) Największy problem przewiduję z pianką Nivea, bo jest bardzo wydajna, a na jeden raz zużywam jej naprawdę niewiele.
A wy co chciałybyście jak najszybciej zużyć? Słyszałyście o tym projekcie?
no to trzymam kciuki zeby sie udalo!:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym projekcie. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńA najszybciej chcę zużyć krem do twarzy BingoSpa
UsuńMiałam tą piankę z Nivea bardzo ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten projekt, ale ciekawy pomysł. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńten błyszczyk to ulubieniec mojej mamy :) gdybym mieszkała nadal w Polsce to bym wprowadziła w życie ten projekt, bo półki mi się uginały pod kosmetykami, ale kiedy przeprowadziłam się do Anglii i z powodu małej ilości miejsca raczej nie składuję kosmetyków to nie mam problemu z małym zużyciem. Jedynie teraz staram się wykończyć kremy do rąk i pomadki ochronne, żeby kupić nowe :)
OdpowiedzUsuńJa też jak byłam za granicą to miałam około 1/3 tej ilości co teraz i dałam radę :)
UsuńU mnie z pianką byłby problem. Za nic nie umiem używać tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków, mam nadzieję że wypełnisz swój plan :).
OdpowiedzUsuńPowodzenia i trzymam kciuki żeby Ci się udało :-).
OdpowiedzUsuńCiekawy projekt, nigdy o nim nie słyszałam. Muszę szybko zużyć kremy do twarzy i kremy do rąk, mam ich zdecydowanie za dużo :)
OdpowiedzUsuńZ kremem do rąk powinno pójść szybko, gorzej z tymi do twarzy :)
UsuńMyślę, że wybrałaś do projektu całkiem fajne kosmetyki i bez problemu uda Ci się je zużyć :) Mnie kiedyś poniosło i wybrałam róż do policzków i oczywiście nie dałam rady ;D
OdpowiedzUsuńPowodzenia :D ja nigdy publicznie nie piszę takich obietnic, bo strasznie kiepsko mi idzie egzekwowanie tego :D
OdpowiedzUsuńMi też szło zawsze słabo, ale jak się bardzo przyłożę i stale o tym myślę, to zazwyczaj kończy się sukcesem:)
UsuńPowinnam wziąć pod uwagę przeprowadzenie takiego planu względem szminek, zdecydowanie za dużo kupuję, a potem nie mogę wszystkich zużyć :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich, trzymam kciuki i powodzenia:)
OdpowiedzUsuńCiekawy projekt.
OdpowiedzUsuńchoć samej byłoby mi ciężko się na niego zdecydować,
bo chyba bym nie wiedziała jakie produkty wytypować ;)
Od kiedy prowadzę projekt denko to staram się zuzywac te rozpoczęte już kosmetyki i całkiem nieźle mi to idzie; )
_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
bardzo fajny projekt, chyba sama coś takiego zrobię. Może takim sposobem pozbędę się tych kosmicznych zapasów
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia! Miałam te masełko z BeBeauty - aż chce się zjeść <3
OdpowiedzUsuńProjekt jest świetny i życzę powodzenia:) Z tych kosmetyków znam tylko fluid z Lirene:)
OdpowiedzUsuńfajny projekt, chyba się zdecyduję na taki u siebie :-)
OdpowiedzUsuńPolecam, szczególnie jeśli masz sporo pootwieranych kosmetyków.
UsuńCiekawy projekt :)
OdpowiedzUsuńps. masełko toffi - brzmi kusząco :)
Fajny projekt,chyba sama o nim pomyśle :)
OdpowiedzUsuńDlatego najlepiej nie mieć masy kosmetyków,nie zdąży zużyć się pierwszego,a już kupuje się następne,tak często i ja miałam kiedyś.Marnowanie kasy.Postawiłam na minimalizm i tak jest najlepiej.Kupuję sprawdzone przeze mnie kosmetyki i tylko wtedy,gdy już się kończą.I 1 zasada zakup przemyślany nie kupuję pod wpływem chwili,emocji,bo może się przyda.Życzę przyjemnego kończenia zaległych rzeczy:))
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten błyszczyk Wibo :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńStaram się nie robić zapasów i raczej na bieżąco je zużywam :-) Powodzenia
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam :) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńFajna akcja, muszę przejrzeć swoje kosmetyczne zasoby :)
OdpowiedzUsuńfachowy blog
OdpowiedzUsuń