Rosyjskich kosmetyków używam od niedawna, ale od dawna wiedziałam, że muszę wypróbować mydła cedrowego Bania Agafii, bo to produkt dosyć uniwersalny. Czytałam sporo recenzji o nim, chyba żadnej negatywnej, bo z wersją miodową różnie bywało. Czy i ja podzielam ogólnoblogowy zachwyt nad tym kosmetykiem? Zapraszam na recenzję:)
Mydło jest produktem dosyć uniwersalnym-można nim umyć włosy i ciało, wiem, że niektórzy używają go również do oczyszczania twarzy. Jego cena waha się od 12 do około 20 zł, zależnie od sklepu, Ja kupiłam go chyba za 14 zł.
Zamknięte jest w plastikowym półprzezroczystym słoiczku. Zamyka i otwiera się bez problemu. Szatę graficzną ma zachęcającą, a etykieta nie zamięka, dzięki czemu można go spokojnie trochę poużywać, a potem zrobić zdjęcia:) Niestety nie było sreberka zabezpieczającego produkt.
W składzie znajdziemy sporo dobroci:
m.in:
- olej z cedru syberyjskiego (na drugim miejscu)
- ekstrakt z czerwonych jagód jałowca
- organiczny olej arnikowy
- ekstrakt korzenia mydlnicy lekarskiej
Konsystencja jest zaskakująca-coś jakby gęsta, śliska galaretka o kolorze złocisto-brązowym. Trochę się ciągnie, ale jednocześnie łatwo ją rozdzielić i nabrać tyle ile się potrzebuje. Pachnie przyjemnie jeśli lubicie naturalne zapachy-coś jakby żywicą, lasem. Jest wydajne-spokojnie starczy na miesiąc regularnego mycia włosów i ciała.
A jak z działaniem?
- na włosach-pieni się obficie, piana jest miękka i delikatna. Zmywa ładnie oleje, chociaż samo mydło oleje zawiera. Ja dla pewności wolę zawsze umyć głowę dwa razy. To co mi się bardzo w nim podoba to fakt, że włosy nabierają blasku od nasady aż po końce. Są też bardzo miłe w dotyku. Dodatkowo wyraźnie wygładza moje włosy, które mają tendencję do puszenia. Byłam przyzwyczajona, że po każdym myciu mam przez kilka godzin spuszone włosy, a potem wracały do normy. W przypadku tego mydła tego zjawiska nie ma-po wyschnięciu są zaraz gładkie, a więc równocześnie krócej świeższe. Gdy go używam regularnie muszę myć głowę, co 2 dni.
- na ciało-pieni się mniej obficie niż na włosach. Delikatnie oczyszcza, jednocześnie pielęgnując. Skóra jest gładka, miękka i elastyczna. Nie pozostawia tłustej warstwy i nie jest konieczne używanie po nim balsamu, bo ciało już tego nie potrzebuje-jest odpowiednio nawilżone i ukojone.
Podsumowując:
To mydło byłoby moim ulubieńcem do mycia włosów, jeśli przedłużałoby ich świeżość. Sprawdzi się u tych z Was, które myją głowę codziennie. Ja jednak nadal będę szukała czegoś, co pozwoli mi wydłużyć czas między myciami z dwóch na trzy dni.
Miałyście to mydło? Lubicie rosyjskie kosmetyki?
Muszę wypróbować na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu.
OdpowiedzUsuńA że lubię eksperymenty, to chętnie bym je wyprobowała ;)
Pozdrawiam serdecznie
MARCELKA Fashion♡♥♡♥
Od dawna mam na to mydło chęć ale najpierw muszę wykorzystac zapasy ;)
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym znaleźć coś, dzięki czemu moje włosy byłyby świeże przez 3 a nie dwa dni, ale niestety mam dodatkowe wymagania w stylu: brak sls :P
OdpowiedzUsuńJa też wolałabym znaleźć delikatny szampon przedłużający świeżość, ale to jak na razie chyba tylko marzenie :)
UsuńMyję włosy codziennie, inaczej są przyklapnięte i w ogóle nieciekawe :) Może dlatego produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo mydło jest na mojej wishliście :) Muszę w końcu kupić.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale słyszałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Lubie rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale niesamowicie kusi mnie opisywany przez wszystkich piękny zapach:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować na swoich włosach ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Mam je w swoich zapasach i wkrótce zacznę używać :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy ci się spodoba :)
UsuńJa myję włosy codziennie także u mnie by się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym ten produkt do mycia włosów. Mam nadzieję, że sprawdziłby się zarówno tak dobrze jak u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to mydło, chętnie wypróbuję je kiedyś na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńGalaretkowa konsystencja mnie kupuje ;D
OdpowiedzUsuńZ chęcią go wypróbuję, tym bardziej że również posiadam problem puszenia się włosów :-(
OdpowiedzUsuńKurczę, przyznam, że mnie zaciekawiłaś. Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNa to mydełko mam ochotę już od jakiegoś czasu, jednak czekam aż pozużywam trochę szamponów, wtedy przetestuję do mycia włosów;)
OdpowiedzUsuńKupię je! :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńO chyba się skuszę ;) muszę myć włosy codziennie a to dość uciążliwe :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała. Myślę, że zw3łaszcza skóra byłaby z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam. Ciekawe, ja akurat myję włosy codziennie ;d
OdpowiedzUsuńNo to myślę, że ci się spodoba :)
UsuńJa je bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że pierwszy raz je widzę :)
OdpowiedzUsuńmam go i wprost uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam na nie ochote, ale boje sie z ta swiezoscia wlosow ;/ Polecam Ci Czarne myjadlo Agafii, w tym wypadku przerwa miedzy myciami sie wydluza, a dzialanie bardzo podobne :)
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie o nim, że przedłuża świeżość, więc będzie następne w kolejce:)
UsuńJest na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńMiałam i u mnie fajnie się sprawdzało, miło je wspominam i pewnie znów się na nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMam teraz mydło tego typu Planeta Organica, ale jak zuzyję, to z przyjemnościa wypróbuję to mydło.
OdpowiedzUsuńFajną ma konsystencję, podoba mi się ona :) Zapisuję sobie Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuń