Pamiętacie moją recenzję maski Kallos Blueberry? Stosowana po myciu szamponem, nawet wspomagana czepkiem foliowym i ręcznikiem okazała się za słaba dla moich włosów-brakowało im dociążenia i mięsistości.
Ciekawa byłam jak sprawdzi się do jako szampon. Wiem, że wiele włosomaniaczek używa masek Kallos do mycia włosów ze względu na ich nieskomplikowane składy.
Zaryzykowałam i ja. Maska podobno ma podkreślać skręt włosów, więc po użyciu jej postanowiłam wystylizować włosy w fale za pomocą dyfuzora, licząc na mocne i mięsiste fale.
Co z tego eksperymentu wyszło i co konkretnie zrobiłam moim włosom?
- najpierw zmoczyłam je i samą skórę głowy dwukrotnie wyszorowałam szamponem odżywczym DeBa
- długość umyłam maską Kallos Blueberry (bałam się, że użyta na skalp powoduje przyklap i szybsze przetłuszczenie włosów)
- spłukałam włosy ciepłą wodą
- mokre rozczesałam i wgniotłam w nie żel Joanny
- przystąpiłam do suszenia z użyciem dyfuzora
Z tym dyfuzorem to postępowałam raczej intuicyjnie-pochylałam głowę, łapałam pasma w miskę dyfuzora i dociskałam do skóry głowy, włączałam chłodny nawiew i suszyłam około 10 sekund. Potem się prostowałam i suszyłam dyfuzorem włosy przy twarzy, znowu się pochylałam i znowu suszyłam z głową w dół. Cała akcja trwała jakieś 15 minut.
Gdy włosy wyschły już całkowicie (suszarką nie wysuszyłam ich do końca) wyglądały tak:
Jak zwykle przy twarzy ładniej się pokręciły i tu jestem z nich zadowolona. Tył pozostał oporny na stylizację i fale są raczej marne. Chyba muszę podszkolić się z tym dyfuzorem. W całości włosy są miękkie, gładkie i błyszczące.
Co myślicie o efekcie? Myślicie, że mocniejsze pocieniowanie włosów z tyłu głowy sprawiłoby, że by się mocniej falowały?
Piięknie wyglądają
OdpowiedzUsuńprzy myciu odżywką raczej nie stosuje się przy tym szamponu, bo to wtedy jest zwykłe mycie szamponem i maska użyta jako odżywka, taka mała uwaga :P Kiedyś miałam pocieniowane włosy, i kręciły się tak, ze końcówki były sprężynkami. Teraz mam ścięte na prosto i są albo lekko pofalowane, albo proste. Myślę ze jak chcesz mieć fale, to powinnaś je pocieniować :)
OdpowiedzUsuńI chyba tak rzeczywiście zrobię:)
UsuńDzięki za radę-zastosuję się do niej w przyszłości.
ładnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńDość naturalny efekt. Gdy miałam pocieniowane włosy to duże efekty dawał koczek ślimaczek, teraz sporo mniejsze
OdpowiedzUsuńU mnie niestety wszelkie koki powodują brzydkie odgniecenia, a nie fale:/
UsuńMaską włosów jeszcze nie myłam. A że mam nadmiar masek Kallos to spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak-szybciej je zużyjesz:)
UsuńLubię myć włosy maskami , ale Kallos się u mnie nie sprawdza :/ Piękne włosy
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to nie wiem czy mocniejsze cieniowanie spotęgowałoby skręt. Ja myję włosy od czasu do czasu odżywkami, maskami jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie myłam włosów maską,to by była dla mnie jak i moich włosów nowość :) pewnie w przyszłości wypróbuję tę metodę :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj:)
UsuńTen Kallos nie jest taki odżywcze jak typowe maski, więc można go potraktować jako odżywkę.
całkiem ładnie to wygląda :) jeszcze nie myłam nigdy włosów maską :)
OdpowiedzUsuńUzyskałaś bardzo ładny, naturalny efekt. Włoski wyglądają na mega mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie takie delikatne falowanie wygląda bardzo ładnie, naturalnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńŁadny efekt :) Nie miałam jeszcze włosów maską, może spróbuje, tez mam Kallosa
OdpowiedzUsuńA dziękuję:)
UsuńNie zaszkodzi spróbować:)
Nigdy nie próbowałam myć włosów maską do włosów :)
OdpowiedzUsuńefekt jakis super nie jest ale tez nie jest tak zle :) ladnie ci w tych wloskach :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o takim sposobie. Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńSuper włoski :)
OdpowiedzUsuńMi sie efekt bardzo podoba :) 3mam kciuki za proby z dyfuzorem, ja do dzisiaj nie opanowalam tego sprzetu ;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy. Zastanawiam się jak moje klaki zachowałyby się po takim myciu...
OdpowiedzUsuńdobry produkt
OdpowiedzUsuń