Macie w swoich zbiorach takie kosmetyki, które zalegają Wam już od kilku miesięcy i jakoś nie po drodze Wam z nimi? Ja mam kilka, ale wytypowałam z nich tylko piątkę. Są to kosmetyki, które nie są do końca bublami, ale z różnych powodów ciężko mi dobić do dna-bo albo znalazłam lepszy zamiennik, albo są mega wydajne albo nastroju na ten zapach nie mam i tak stoją i czekają na swój dzień. Postanowiłam wreszcie się solidnie za nie zabrać i skupić się na ich intensywnym zużywaniu. Daję sobie czas do końca maja, żeby wylądowały w denku i albo do tego dnia je zużyję do końca albo wyrzucę resztę opakowania.
Oto moja piątka do jak najszybszego zdenkowania:- Odżywka do włosów Argan Professional-kupiona jakiś czas temu w Biedronce. Daje zadowalające krótkotrwałe efekty tzn. włosy po jej użyciu są wygładzone, miękkie i błyszczące. Odkąd dopatrzyłam się parafiny i Denata w składzie-mam silną awersję do niej.
- Oliwka Bambino-kupiłam z myślą o pielęgnacji skóry mojego synka zachęcona tradycją, bo przecież tą oliwkę kupowały nasze mamy, żeby nas "nawilżać" w okresie niemowlęcym. Okazało się jednak, że on nie potrzebuje takich smarowideł, a ja postanowiłam ją sama wykończyć. Zawiera w składzie parafinę i tak się zastanawiam-na co to cholerstwo w produkcie dla wrażliwej skóry dziecka? Paradoks.
- Ziaja Sopot, Balsam brązujący-daje fajne efekty tzn. brązowi skórę na delikatny odcień, który można stopniować z każdym kolejnym użyciem. Nie jestem jednak systematyczna w brązowieniu się, bo chyba nawet lubię swoje blade ciało. Dodatkowo utrudnia mi życie przez to że jest taki wydajny:)
- Wibo, Eliksir nr 6-kupiłam z mocnym postanowieniem, że od dzisiaj będę mocniej podkreślać usta, no przecież wszystkie dziewczyny w blogosferze je podkreślają. Oczywiście postanowienia nie dotrzymałam, bo źle się czuję w jakimkolwiek kolorze na ustach ( z wyjątkiem nudziakowych błyszczyków i pomadek ochronnych), a pomadka mi zalega w kosmetyczce. Teraz ta wersja już jest chyba niedostępna
- Avon, Odżywcza kuracja z olejkiem arganowym-wygładza, ujarzmia i nabłyszcza włosy, ale co z tego skoro obciąża? Dodatkowo przy regularnym stosowaniu potrafi przesuszyć końce. Używam go okazjonalnie, ale teraz zamierzam się z nim ostatecznie rozprawić i już nigdy nie wrócę do serum (serów???) tej firmy.
Mam nadzieję, że mój plan się powiedzie i z końcem maja, będę je mogła wyrzucić (i już nigdy do nich nie wrócić). Najciężej będzie z pomadką, bo jest bardzo wydajna i nie mam pomysłu na jej alternatywne zużycie.
Znacie te produkty? Jak wyglądałaby u Was piątka do szybkiego zużycia?
nie miałam jeszcze żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTez staram się zużyć te pomadki wibo bo mam aż 3 i jakoś ich nie Lubie w dodatku sie połamały,
OdpowiedzUsuńMoja też:/ Tak starałam się zrobić zdjęcie, żeby nie było tego widać.
Usuńmam dwie szminki z Wibo (nr 01 i 04). bardzo fajnie się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńja tak miałam z balsamem z ziaji też brązującym, ale w mniejszym opakowaniu... no niestety są takie produkty co zalegają prawie, że wiekami :-)
OdpowiedzUsuńZmobilizowałaś mnie do sprawdzenia moich "bublowych" zapasów. Może zacznę od daty ważności... :)
OdpowiedzUsuńTa kuracja z olejkiem arganowym, również nie przypadła mi za bardzo do gustu. ;P
OdpowiedzUsuńnic z tego nie miałam, ale sama mam produkty które od jakiegoś czasu mi zalegają i chce je jak najszybciej zużyć ;)
OdpowiedzUsuńRównież próbuje sie pozbyc tej oliwki bambino... :-)
OdpowiedzUsuńJa akurat bardzo lubię olejek/ serum z avonu ten i wersję podstawową.
OdpowiedzUsuńTo fajnie:) Ja mam w miarę grube i gęste włosy, ale i tak potrafi je obciążyć:/
UsuńBardzo nie lubiłam się z tym produktem Avonu i zużyłam go w bólach ;)
OdpowiedzUsuńaaa, to w sumie ten Sopot spoczko jest? :)))
OdpowiedzUsuńNo w działaniu spoczko:)
UsuńMam takie kosmetyki u siebie, data ważności się zbliża... a ja je męcze i męcze,..
OdpowiedzUsuńBalsam brązujący z Ziaji miałam i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie cierpie tej oliwki a te serum mi wlosy obciązylo.
OdpowiedzUsuńOliwki takir typu bambino nakladam zawsze na posadki, bo tylko na nie cwicze,a po cwiczeniach ide sie pd razu myc:)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie te serum z avonu :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy ma takie skarby :)
OdpowiedzUsuńAvon, Odżywcza kuracja z olejkiem arganowym, przyznam, że bubel. :)
OdpowiedzUsuńAkurat nie ma przeciwwskazań dla skór wrażliwych czy dziecięcych odnośnie parafiny :P (nie mówię o twarzy) Do środka ciała przecież nie przeniknie. Może uczulić jak każdy inny składnik. A oliwki typu Bambino stosuje się po to, by na skórze powstał film zatrzymujący nawilżenie, a nie ku nawilżaniu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wybrałaś jedynie pięć produktów bo lubię przeglądać posty u Ciebie :)
Oliwkę polecam wykorzystać do czyszczenia butów z zalegającej pasty, wosków itp. Uratowałam w ten sposób skórzane kozaki.
OdpowiedzUsuńMiałam odżywkę :) Pomadka z serii Eliksir też teraz u mnie mocno eksploatowana :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten balsam Ziaji i był całkiem fajny:) obserwuję:)
OdpowiedzUsuńU mnie to odzywka w sprayu z Isany, którą kiedyś dostałam :)
OdpowiedzUsuńPowoli denkuję :D
Ja używam właśnie oliwki bambino i lubię, a co do parafiny to racja :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten olejek do Avonu i był tragiczny, większość wyrzuciłam po prostu do kosza.
OdpowiedzUsuńoliwke dostałam dla dzidzi zuzyłam do kul do kąpieli:)
OdpowiedzUsuńFajny patent;) Pisałaś może o tym?
UsuńTeż mam kilka kosmetyków, które chcę jak najszybciej zużyć, a one jak na złość chyba się odradzają ;/ z Twoich nie miałam żadnego.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńchyba byłoby to 5 szminek :D tez źle się w nich czuję, wolę błyszczyki :p
OdpowiedzUsuńUff! Nie jestem sama:)
UsuńJa już nie kupuję sobie balsamów brązujących, bp zawsze kończą w koszu na śmieci - nie potrafię jakoś zużyć tego typu produktów :P
OdpowiedzUsuńteż mam tą odżywkę, ale jeszcze jej nie użyłam...
OdpowiedzUsuńZiaja Sopot jest naprawdę ciężka w wykończeniu ;D
OdpowiedzUsuńJak ten olejek z Avonu przesusza włosy to bym go od razu wyrzuciła na Twoim miejscu.
OdpowiedzUsuńWibo Eliksir o numerku 6 akurat jest moją ulubioną pomadką, ale też mam problem ze zużywaniem wszelkich kolorowych szminek. Najczęściej sięgam po pomadki ochronne, albo po błyszczyki ;) Kiedyś analizowałam składy oliwek dla niemowląt i niestety większość z nich nie zachwyca. Najlepsza chyba okazuje się Hipp - ma tylko olej słonecznikowy i ze słodkich migdałów + zapach w składzie ;)
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie dla mnie paradoks-kosmetyk do skóry dziecka powinien być delikatny i naturalny, a nie skład jak cała litania i jeszcze składniki, których nawet dorośli starają się unikać:/
UsuńNie miałam żadnego z powyższych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTa odżywka Argan Professional- podróbą Ce Ce trąci...
OdpowiedzUsuńMi też tak się skojarzyła:)
UsuńMiałam balsam brązujący z Ziaji i był całkiem dobry. Pewnie sięgnę po niego ponownie. :-)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych. :-) Zapraszam na rozdanie!
Szamponu pewnie bym się pozbyła, oliwki po moim synku zużyłam wlewając do kąpieli w wannie i byłam zadowolona z działania ;) a serum z Avonu zużyłam dolewając do oliwki Babydream i olejowałam włosy, bo też miałam go dość...
OdpowiedzUsuńChyba też będę musiała dodawać tej oliwki do kąpieli, bo innego pomysłu na nią nie mam:/
UsuńI ja powinnam zacząć zużywać moje pomadki ;)
OdpowiedzUsuńOdradzam tej oliwki używać, już sto razy lepsza jest z hipp ;)
OdpowiedzUsuńJa oliwki/olejki lubię dodawać do kąpieli, więc szybko takie rzeczy wykańczam :D Ale tej nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię ten olejek z Avon. Nie ma mowy o jakimkolwiek obciążeniu czy wysuszeniu na moich włosach. Szkoda, że Tobie nie sprawdza się tak dobrze.
OdpowiedzUsuńKażdy włos jest inny:)
UsuńUwielbiam ten eliksir Wibo :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo, nazbierało się trochę mazidel i teraz staram się je zużyć ale łatwo nie jest :-)
OdpowiedzUsuńU mnie oliwka sprawdziła się jako prezent dla wujka,który poleruje nią swój motor:D Reszty nie znam:)
OdpowiedzUsuńnie lubie avonu i raczej nie polubie ;p z ziajki mam kilka kosmetykow ale tego akurat unikam ;p zapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńja nie pamietam czy kiedykolwiek udało mi się zużyć pomadkę do końca :D
OdpowiedzUsuńJeśli u Ciebie się nie sprawdziły to może zamiast męczyć je na siłę oddaj siostrze albo koleżance, może ona będzie zadowolona z produktu. :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz zajrzyj do mnie. ;)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Niedawno udało mi się kończyć olejek z AVONu. Nie zamierzam do niego nigdy więcej wrócić :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs http://thedoominiczka.blogspot.com/2015/03/rozdanie_5.html
Kiedyś miałam kosmetyki, których z jakiś powodów nie mogłam zużyć. Teraz trzymam się postanowienia, że nie otworze nowego kosmetyku, dopóki nie skończę obecnego.
OdpowiedzUsuńhttp://storieschocolateandearrings.blogspot.com/
Oj ja też mam problem ze skończeniem ziaji sopot, ale szczerze lubię ten balsam i takie problemy to ja mogę mieć :)
OdpowiedzUsuńOliwka daje piękny połysk piekarnikowi i okapowi jeśli masz emaliowane! Ja przynajmniej tak ją zużyłam :) Avon - niestety nie wiem jaki ma skład, ale może da się go zużyć do nawilżania choćby rączek?
OdpowiedzUsuńMam mnóstwo bubli i zastanawiam się nad bublowym postem.
OdpowiedzUsuńolejek u mnie się nie sprawdził i zaczęłam szukać i wszędzie czytam o kosmetykach z serii B,app zastanawiam się czy ich nie kupić . Czy ktoś je zna i może polecić albo nie
OdpowiedzUsuń