Produkt, o którym chcę Wam dzisiaj napisać pojawił się w moich ostatnich ulubieńcach i chociaż nadal go bardzo lubię, to znalazłam w nim kilka wad, o których nie omieszkam przy tej recenzji wspomnieć:)
Mleczko z jedwabiem do mycia twarzy i szyi firmy BingoSpa kupiłam podczas ich ostatniej promocji-50 zł na całe zamówienie, więc za 300 ml produktu zapłaciłam ok.5 zł, cena regularna to ok.12 zł.
Opisu produktu na opakowaniu nie ma, a na stronie producenta (http://bingospa.eu/)jest napisane:
Jedwab BingoSpa do mycia twarzy i szyi pomaga zachować wilgoć na powierzchni skóry wywołując efekt przyjemnego i długotrwałego uczucia świeżości oraz gładkość - skóra staje się przyjemna w dotyku i jedwabiście gładka.
Aminokwasy wchodzące w skład jedwabiu BingoSpa wnikają do wnętrza wierzchniej warstwy skóry, zwiększając i utrwalając efekt głębokiego nawilżenia ( głęboki efekt kondycjonujący).
Polipeptydy będące składnikiem jedwabiu posiadają silne właściwości błonotwórcze, tworzą cienki film ochronny na powierzchni skóry hamując utratę wody transepidermalnej i chroniąc skórę twarzy przed szkodliwym wpływem środowiska.
Konsystencja mleczka jest przyjemna-dosyć rzadka, o zabarwieniu różowym i kwiatowym zapachu.
Produkt posiada świetne opakowanie-pompka i plastikowa buteleczka, która wygląda jak szklana, a to przywodzi mi na myśl luksusowe kosmetyki ustawiane na toaletkach. Wystarczy przekręcić pompkę i opakowanie jest zamknięte.
Moja opinia:
Na umycie twarzy wystarczą dwie pompki, dzięki czemu produkt jest bardzo wydajny-używam go 3-4 razy w tygodniu od 1,5 miesiąca i mam jeszcze sporo ponad połowę. Aplikacja jest łatwa i higieniczna.
Po jego użyciu cera jest rozjaśniona, oczyszczona, miękka i gładka. Mojej twarzy nie podrażnia, chociaż gdy przez przypadek dostanie się do nosa-czuję pieczenie śluzówki. Nie daje też uczucia ściągnięcia, mimo mało naturalnego składu.
Mleczko dosyć obficie się pieni, łatwo go zmyć z buzi. Domywa resztki makijażu, z którymi nie poradził sobie płyn micelarny.
Podsumowując:
Bardzo go lubię za działanie i opakowanie. Nie podoba mi się, że na buteleczce nie ma opisu producenta i że podrażnia śluzówkę nosa-jest to bardzo nieprzyjemne uczucie. Kupię go ponownie, jeśli znowu pojawi się jakaś megapromocja na BingoSpa, ale chętnie wypróbowałabym też wersję z kolagenem.
Wersję z kolagenem również chętnie bym wypróbowała (jedwab troszkę mniej mnie kusi). Jak by jednak nie było o obydwu wersjach dowiedziałam się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoją recenzję, okazała się dla mnie bardzo pomocna. Chciałam kupić sobie to mleczko, ale jeśli wywołuje podrażnienie śluzówki to sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na niego, mimo że mleczek nie lubię :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńZ Bingo jeszcze nic nie miałam. Kusi mnie ich kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńMiałam kolagenowe...niestety klapa :(
OdpowiedzUsuńTeż je mam i już niebawem muszę się zabrać za recenzję.
OdpowiedzUsuńCzekam na twoją opinię.
Usuńa ja jeszcze nie miałam nic z Bingo Spa- never :0
OdpowiedzUsuńMam z tej serii płyn do higieny intymnej :) a kolagen mam pod prysznic i jak dla mnie totalna porażka..
OdpowiedzUsuńprodukt do twarzy i szyi :) wydaje się ciekawy:)
OdpowiedzUsuńnie miałam niestety nic z BingoSpa
OdpowiedzUsuńkiedyś wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńFajny, ja miałam wersje kolagenową i była bardzo przyjemna
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć:)
UsuńPrzyzwoita cena nawet bez promocji ;) może kiedyś zakupie ;)y
OdpowiedzUsuńChyba się jednak nie skuszę...
OdpowiedzUsuńNie polecam wersji z kolagenem, dla mnie to totalny bubel! To mleczko również posiadam, ale boje się go wyciągnąć z zapasów... Bingo Spa kompletnie mnie zawiodło.
OdpowiedzUsuńA mnie uwiódł kolor. A co do opakowania to bardzo lubię opakowania kosmetyków BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńJa też;)
UsuńMuszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów marki Bingo Spa a wyglądają na naprawdę ciekawe. Może też poczekam na promocje i się skuszę, chyba jednak warto ;D
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu noszę się z zamiarem wypróbowania ich kosmetyków, ale czekam na zmniejszenie zapasów ;)
OdpowiedzUsuń