Na początku wyznam wam coś-do niedawna do golenia używałam zwykłego mydła w kostce, ewentualnie pianki lub żelu mojego męża. Pewnego dnia jednak ujrzałam w Rossmannie piankę Isany o zapachu brzoskwini za 3,49 zł, więc pomyślałam, że to może dobra pora, aby mieć coś bardziej kobiecego do tej czynności. Tak właśnie trafiła do mnie ta oto niepozorna buteleczka, swoim designem przypominająca mi toporne lata 90-sporo można powiedzieć o Isanie, ale na pewno nie to, że jej produkty mają nowoczesne etykiety.
Czy tylko opakowanie mi się nie spodobało w tej piance? Nie.Ale zacznijmy może od pozytywów, żeby było milej.
- pianka w swoim składzie zawiera glicerynę, ekstrakt z aloesu, witaminę E i allantoinę
- jest dosyć wydajna, chociaż mi włoski szybko odrastają-mam ją od około miesiąca, stosuję ok. 2-3 razy w tygodniu i jeszcze jej nie wykończyłam
- cena, często w promocji
- zapach- przyjemny, ale brzoskwini to raczej nie przypomina, jeśli już to mocno zmodyfikowaną
- zwarta konsystencja i lekko pomarańczowy kolor, czyli jest kobieco
Z plusów to byłoby tyle. Minusów ma dużo więcej:
- przede wszystkim pianka znika po kontakcie z wodą, po prostu spływa i na nogach zostaje tylko jakaś dziwna maź, a ja lubię usuwać włoski w trakcie kąpieli
- nie ułatwia golenia-maszynka nie sunie gładko, szybko się zapycha, rzadko kiedy udaje mi się ogolić nogi bez zacięcia(i nie jest to wina maszynki)
- ciężko nacisnąć dozownik mokrą dłonią
- nie zmiękcza włosków
Podsumowując:
Miałyście z tą pianką styczność?
Nie zawsze co tanie jest dobre. Ja ją wypróbowałam, bo miałam nadzieję, że znajdę kolejny godny polecenia produkt za niską cenę. Nadzieja jednak matką głupich, w tym przypadku.
Spróbuję jeszcze wypróbować żel z tej serii, a jak i on się nie sprawdzi to będę miała następny produkt do opisania w moim cyklu "5 kosmetyków za 5 zł" i nie ustanę w poszukiwaniu produktu idealnego za piątaka:)
Miałyście z tą pianką styczność?
szkoda, że się nie spisała :(
OdpowiedzUsuńOstatnio kończyła mi się właśnie pianka do golenia Venus, zastanawiałam się, czy nie sięgnąć po Isanę, ale akurat złożyło się tak, że Venus byla na promocji i kupiłam to, czego już używałam. Także chyba jednak dobrze zrobiłam. ;) Chociaż Isanę kiedyś też wypróbuję. Ale poczekam na potrzebę i okazyjną cenę. ;)
OdpowiedzUsuńZużyłam już wiele pianek Isany i jestem zachwycona ich działaniem.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku sprawdzają się idealnie, zmiękczają włoski, maszynka nigdy mi się jeszcze nie zacięła. Co do jej znikania to jak dla mnie jest idealnie: nakładam piankę na wilgotną skórę, przejeżdżam maszynką i praktycznie nic nie zostaje.. później przemywam wodą i jest super..
Miałam kiedyś. Taki sobie produkt...
OdpowiedzUsuńJa mam piankę Venus i jestem z niej bardzo zadowolona. Słyszałam dużo zarówno pozytywnych jak i negatywnych opinii o tej brzoskwiniowej z Isany.
OdpowiedzUsuńJa miałam fioletową i była ok, nic nie spływało ;) Szkoda, że ta tak słabo się spisała :/
OdpowiedzUsuńJa miałam tę piankę i była ok. Szkoda,że u Ciebie się nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
Szkoda, że taka słaba :C Miałam ochotę wypróbować, ale dawno nie byłam w rossmannie wiec nie kupiłam - może to i dobrze
OdpowiedzUsuńMiałam ją i również byłam z niej strasznie niezadowolona :-/
OdpowiedzUsuńTeraz swoje nóżki golę pianką , która podkradam swojemu meżczyźnie :)
A ja ją lubię i bardzo często kupuję, sprawdza się bardzo przyzwoicie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńJA kilka razy zastanawiałam się czy kupić tę piankę, ale jednak nie :)
OdpowiedzUsuńu mnie te pianki też się nie sprawdzały
OdpowiedzUsuńja wole wosk robić..;) robię go już od 4 lat i jestem mega zadowolona..;) A co powiesz na wspólną obserwację? Jak się zgadzasz, daj znać w komentarzu u mnie na blogu, żebym mogła się odwdzięczyć :*
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze jednak sie nie sprawdzila. Czytalam o niej pozytywna opinie i mialam ja zakupic, po Twojej recezji chyba jednak dam sobie spokoj ;)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że jest słaba, choć nie za często używam takich produktów ;)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam i może dobrze.
OdpowiedzUsuńMiałam ja raz nie była zła ale ja jednak wole żele do golenia a najlepiej jeszcze męskie ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję Isany z aloesem i w pełni zgadzam się z minusami które wypisałaś. Dodatkowo mogę dodać że podrażnia skórę. Bubel jak nic, wrócę do mojej, jak na razie ulubionej, konwaliowej Venus. :)
OdpowiedzUsuńHah, najlepsze pianki do golenia to męskie.:)
OdpowiedzUsuńMiałam tą piankę i byłam z niej średnio zadowolona. Niby zmiękczała i ułatwiała golenie, ale jednak to nie było to, czego oczekiwałam.
OdpowiedzUsuńMnie okropnie wysuszała, za to z tej z aloesem jestem bardzo zadowolona :))
OdpowiedzUsuń