Jak sporo z was brałam udział w akcji Naomi "Przez 40 dni nie kupuję kosmetyków!".
Akcja zakończyła się 3 kwietnia. Czy dałam radę nic przez ten czas nie kupić z kosmetyków?
Zaraz wam odpowiem, ale od początku.
Chciałam wziąć udział w tym wyzwaniu, bo mam słomiany zapał i ciężko cokolwiek doprowadzić mi do końca-tak jest z odchudzaniem, z nauką, z jakimkolwiek innym postanowieniem, więc był to dobry sprawdzian mojej silnej woli.
Na początku omijałam wszystkie Rossmanny i Natury z daleka, jedynie w Tesco obchodziłam dział z kosmetykami. Na szczęście nic mnie jednak nie skusiło.
W tym czasie też postanowiłam przejrzeć swoje zbiory kosmetyczne i przeraziłam się jaka ogromna ilość produktów (szczególnie tych do włosów) czeka na swoją kolej. Wpadłam więc na pomysł pozbycia się części z nich i zorganizowania rozdania na swoim blogu, ale że nie chciałam aby nagrodami były tylko kosmetyki do włosów-poszłam więc do Rossmanna i uzupełniłam komplecik.
Nie wydałam na to na szczęście więcej niż 30 zł, a więc zmieściłam się w kwocie, którą regulamin akcji dopuszczał. Na szczęście żadnej włosowej odżywki, maski, serum tudzież szamponu nie kupiłam.
Podsumowując-jestem umiarkowanie zadowolona z siebie. Znowu sprawdziła się u mnie zasada "wszystko albo nic", czyli jeśli pozwolę sobie na jedną niedozwoloną rzecz to pociąga ona całą lawinę (czytaj: jeśli kupię jeden kosmetyk, to dokupię jeszcze drugi i trzeci).
A jeśli chcecie wiedzieć o co uszczupliły się moje zapasy i na co wydałam zabronione pieniądze, to zapraszam na rozdanie-KLIK:)
A wy dałyście radę wytrwać?
A wy dałyście radę wytrwać?
nie brałam udziału w wyzwaniu,ale dobrze,że udało ci się wytrwać :)
OdpowiedzUsuńgratulacje wytrwałości, ja sobie sama zrobiłam szlaban od połowy marca i jak na razie dotrzymuje go, a przyczyniła się do tego terapia szokowa patrząc jakie są moje zapasy :)
OdpowiedzUsuńJa nie brałam udziau w akcji, ale przez marzec nie kupiłam, ani jednego kosmetyku, bo chciałam skonczyć inne pozostałe. (Było to bardzo cięzko, omijała wszelkiem drogierie) Natomiast juz w kwietniu zrobiłam konkretne zakupy, bo wszystko mi sie pokonczyło :-D
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości...ja się bałam zapisać do tego wyzwania, a prawda jest taka, że marzec był u mnie niesamowicie mało zakupowy...
OdpowiedzUsuńNie brałam udziału w wyzwaniu, ale wydałam tylko 25 zł na szampony, więc bym sie w kwocie zmieściła :D gratuluję
OdpowiedzUsuńfajny sposób by zaoszczędzić pieniądze:))
OdpowiedzUsuńGratuluję, ja chyba bym nie wytrwała :D. Ale ostatnio jak porządkowałam kosmetyki i zobaczyłam ile ich jest to stwierdzam, że muszę się ograniczyć z zakupami :)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje !!! :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar cały kwiecień nie kupować kosmetyków, na razie dobrze mi idzie.
OdpowiedzUsuńKurcze, fajne wyzwanie. Nie wiem czy dałabym radę...
OdpowiedzUsuńgratulacje naprawdę sama chyba bym nie wytrzymała ;p
OdpowiedzUsuńGratuluję :) U mnie różnie z tym bywa raz są wzloty, raz upadki. 40 dni jeszcze mi się nie uzbierało, ale ostatnio staram się denkować jak najwięcej i ograniczać zakupy ;)
OdpowiedzUsuńNie brałam udziału w akcji, ale nie sądzę,że dałabym radę ;) Na szczęście moja kolekcja kosmetyków nie jest duża- ostatnio wykańczam to co mi siedzi w szafkach od jakiegoś czasu;)
OdpowiedzUsuńJa swoją prywatną akcję zaczęłam w poniedziałek :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dominują zapasy kosmetyków do włosów :D Jestem włosowym świrem.
Witaj w klubie:)
Usuńfajnie, że "ogarnęłaś" wszystkie swoje zapasy dzięki tej akcji :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że się udało :) Ja mam tak z odchudzaniem. Zjem jedną niedozwoloną rzecz i to pociąga całą lawinę :)
OdpowiedzUsuńZ odchudzaniem też tak mam, nie tylko z zakupami:)
UsuńGratulacje. :) Ja teraz sobie wyznaczyłam szlaban na zakupy z powodu tego, że coś jest na mojej liści. Trzeba wykorzystać to co już mam.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników. Ja często ulegam promocją i mam przez to za duże zapasy.
OdpowiedzUsuńI tak super Ci poszło. Mi by było ciężko bez takich zakupów.
OdpowiedzUsuńteż zmieściłam się w limicie 30 zł , musiałam kupić 3 produkty pilnej potrzeby:) jestem zadowolona z akcji:)))) Gratuluje i Tobie :)))
OdpowiedzUsuńHehhe efekt śniegowej kuli:p I tak nie poszło Ci tak źle, skoro zmieściłaś się w limicie;) Ja również się skusiłam, ale na szczęście tylko na jedną rzecz za 15 zł - balsamik do ust.
OdpowiedzUsuń