Boom na rosyjskie kosmetyki powoli przemija, ale ja z moim opóźnionym zapłonem dopiero niedawno miałam okazję je przetestować. Najbardziej do gustu przypadły mi (i moim stopom) dwa produkty do ich pielęgnacji, szampon z olejem rokitnika. Nie do końca spodobał mi się natomiast peeling do ciała 5 zbóż i fitoaktywna maseczka do twarzy. To jednak nie znaczy, że zrażam się do nich. Będę dalej próbować i wierzę, że jeszcze sporo dobroci wśród nich okryję. Aktualnie jestem w posiadaniu 4 rosyjskich produktów do włosów, więc któregoś dnia postanowiłam sobie zrobić "Małe rosyjskie SPA".
Użyłam:
- najpierw na włosy nałożyłam na kilka godzin olej sezamowy-on rosyjski nie jest, ale na siłę próbuję go zdenkować, bo męczy mnie jego intensywny zapach, a i spektakularnego działania nie zauważyłam
- na 20 minut przed myciem nałożyłam BIO Balsam "Blask i Siła" z olejem z orzecha włoskiego
- umyłam włosy szamponem-nalewką, który pojawił się w ulubieńcach tutaj
- na 20 minut pod czepek nałożyłam Keratynową maskę z szungitem-sama jest dla mnie trochę za lekka, o czym pisałam w tej recenzji
- po spłukaniu maski mokre włosy spryskałam sprayem Aminokwasy dla włosów na bazie mlecznej serwatki
- rozczesałam i zostawiłąm do wyschnięcia
Suche włosy musiałam jeszcze raz przeczesać, bo się dół lekko postrączkował, a potem wyglądały tak:
W dotyku były bardzo miękkie i jedwabiście gładkie. Dodatkowo pięknie błyszczały i mogłabym je tak głaskać i głaskać, ale wiem, że to wzmaga przetłuszczanie, więc dałam sobie spokój:)
Podsumowując:
Chociaż nie wszystkie rosyjskie kosmetyki do włosów sprawdzają się u mnie solo, to przy złożonej pielęgnacji widać ich moc.
A wy lubicie rosyjskie kosmetyki? I pytanie za 100 pkt-macie jakiś sposób na szybkie wykorzystanie oleju sezamowego np. w kuchni?
Mam kilka rosyjskich ulubieńców i chętnie do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa pielęgnacja :) keratynowa maska jest kusząca
OdpowiedzUsuńsezamowego jakoś nie mogę nigdzie używać. tak bardzo śmierdzi :(
OdpowiedzUsuńNo to fakt, dlatego muszę się go szybko pozbyć :)
UsuńNigdy nie miałam tych rosyjskich kosmetyków, ale chyba się skuszę, bo już tyle dobrego słyszałam. :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamówiłam sobie ten szampon z Bani Agafii i jestem ciekawa, jak sprawdzi się u mnie. ^^
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak samo dobrze jak i u mnie :)
UsuńMoje włosy nie znoszą rosyjskich kosmetyków ;/
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków, a naprawdę bardzo mnie kuszą :) Twoje włosy wyglądają moim zdaniem ładnie i do tego są lśniące :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam rosyjską maskę drożdżową :D
OdpowiedzUsuńTa jakoś wyjątkowo mnie nie kusi.
UsuńMiałam jeden rosyjski szampon i jakoś się z nim nie polubiłam ;/
OdpowiedzUsuńKiedyś i to rosyjskich się dorwę! :D
OdpowiedzUsuńDo włosów jeszcze rosyjskich kosmetyków nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam od nich jeszcze nic ;P
OdpowiedzUsuńa olej sezamowy możesz używać na zimno, czyli do wszystkiego rodzaju sałatek ;) jak również do olejowania włosów ;)
Wiem, że do olejowania włosów, ale właśnie na włosach nie mogę znieść tego zapachu:/ A do wszystkich sałatek nie pasuje, ze względu na lekko orzechowy posmak. Wiem, że sprawdziłby się w kuchni azjatyckiej, ale ja znowu w takiej nie gustuję...
Usuńmiałam bardzo mało rosyjskich kosmetykó
OdpowiedzUsuńNic z Twoich rzeczy nie testowałam, ale również bardzo lubię rosyjskie kosmetyki :) Kupiłam ostatnio białą glinkę, którea podobno jest dobra na włosy, więc niebawem przetestuje :)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie gościły stare hity rosyjskie ...kiedyś planuję przetestować nowości :)
OdpowiedzUsuńMam paru ulubieńców wśród rosyjskich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńTjaaa... smrodek sezamowego na włosach ;) pokochałam go w sałatce z tuńczykiem, słonecznikiem, sałatą, pomidorem i wszystkim co w ręce wpadnie ;)
OdpowiedzUsuńAh i do marynaty miesnej albo chińszczyzny z sosem sojowym. Generalnie sezamowy w kuchni tak a na włosach 5x nie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRosyjskie kosmetyki sprawdzają się u mnie najlepiej;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają! Moje włosy lubią rosyjskie kosmetyki, ale tych jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńSzampon- nalewka mnie bardzo intryguje, muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy jakoś nie polubiły się z rosyjskimi kosmetykami, choć tych, które Ty polecasz nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam rosyjskich kosmetyków ;) Ale mam w planach w końcu je zakupić ;) Czaję się właśnie nad mydłem cedrowym, nad maską drożdżową Babuszki Agafii i zainteresowały mnie ich toniki ;) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńLubię rosyjskie maseczki co do produktów włosowych nie mam się co wypowiadać ,bo używałam sporadycznie.
OdpowiedzUsuń