Dzień dla włosów

Jak już wiecie-męża mam za granicą, jeszcze. Największym plusem całej sytuacji (minusów jest znacznie więcej) jest fakt, że mam teraz swobodę w dbaniu o siebie. To znaczy-kiedy tylko ogarnę synka i tysiąc innych spraw mogę wreszcie bez skrępowania nałożyć jakąś papkę na włosy, przykryć to wszystko eleganckim, foliowym czepkiem i czekać kilka godzin na rewelacyjny efekt.
Nie wiem jak wy, ale ja trochę się krępuje dbać o siebie przy swoim mężczyźnie tzn. chodzić z jakąś mazią oczyszczającą na twarzy albo właśnie z jakąś maską na włosach. Czuję się wtedy taka nieatrakcyjna i rozmemłana:)
Dzisiaj był kolejny dzień kiedy urządziłam małe spa na swojej głowie. W roli głównej wystąpiło siemię lniane. Kilka dni temu zrobiłam sobie wywar z siemienia. Glutek wykorzystałam wtedy w formie żelu do utrwalenia fal, a pozostałości przydały mi się właśnie dzisiaj.
  • najpierw zwilżyłam włosy spryskując je wodą
  • na około 40 minut nałożyłam glutek na włosy
  • po tym czasie dodałam sporą ilość odżywki Deba
  • po kilku sekundach dołożyłam jeszcze 2 łyżki oleju z pestek winogron
  • odczekałam lekko ponad godzinę
  • umyłam włosy szamponem DeBa Volume
  • do ostatniego płukania użyłam glutka rozcieńczonego z wodą i powoli polewałam nią włosy
Gdy włosy schły były w dotyku lekko sztywne. Po naturalnym wyschnięciu, co trwało około 3 godzin miałam włosy gładkie i lekkie jak nigdy wcześniej. Z przodu ułożyły się ładne fale, gorzej z tyłem. Płukanka dała przyjemne uczucie śliskich i lśniących włosów.
Nie wiem czy będę częściej powtarzać taką złożoną pielęgnację, bo nauczyłam się jednego-jeśli włosy wyglądają dobrze zaraz po naturalnym wyschnięciu, mogę być więcej niż pewna, że następnego dnia będę miała przyklap i przyliz w jednym, więc trochę boję się co będę miała jutro na głowie.
No, a teraz by wypadało, żeby zadbać też o inne części ciała.

22 komentarze:

  1. ja tam się nie krępuję przy mężu łazić z maseczką na twarzy,nawet jego namówiłam na taki zabieg raz w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam 2 szampony Deby - koszmar. tak fatalnych szamponów nie miałam. od razu dostałam łupieżu, włosy mi wytrzymały ze świeżością z 1 dzień. nigdy więcej tych szamponów. skusiłam się jak szczerbaty na suchary...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję dorwać te odżywki z DeBy. :D
    Ja o siebie dbam razem z moim mężczyzną. :) Raz na tydzień funduję mu masaż twarzy, szyi i dekoltu z ampułką i maską algową, wtedy jest śmiechu co nie miara, a i ja nie czuję się jak bagniak z moimi mazidłami na głowie i twarzy. Może i Twojego męża da się wciągnąć do wspólnej "pielęgnacyjnej zabawy". :)

    OdpowiedzUsuń
  4. JA nie krępuję się wcale chodzić przy moim facecie z maską na twarzy, w czepku na głowie itd. Kocha cię, to akceptuje taką jaką jesteś i nawet twój nieatrakcyjny chwilowo wygląd nie będzie mu przeszkadzał (i tak to robisz dla urody). Myślę, że to kwestia swobody w związku. Ja po ponad 7 latach przestałam się całkowicie krępować :) Co do spa dla włosów, trzymam kciuki, żeby przyklapu jutro nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szampony z deby bardzo lubie; )

    OdpowiedzUsuń
  6. nakładając cokolwiek na twarz czy włosy,rodzina zawsze reagowała i nadal reaguje ,bo jest to dla nich nowość,ale co mi tam przecież nie będę się krępowała przy najbliższej rodzinie :) i tak będę to robić,chociaż może im to nie pasować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój chłopak śmieje się jak widzi mnie w jakiejś maseczce :D. Ale raczej staram się przy nim nie paradować we wszystkich maziach lub odżywkach :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam dwa szampony DEBA i obecnie jestem w trakcie "zużywania" wersji Volume, no ale niestety nie da się go zużyć :/. To strasznie tępy szampon, który się nie pieni i nie domywa moich włosów :/. Dramat :/.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam szampon Deba i bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też bardzo polubiłam szampon i odżywkę z DeBy, żal mi, że już się skończyły :/ Piękne masz włoski Kochana, takie widać mięciutkie i nawilżone, ja stale "łażę" z czymś na twarzy lub włosach, mój mąż już dawno do tego przywykł :) Teraz prawie przed każdym myciem robię tą drożdżową maskę na włosy, urozmaicam olejami do włosów, dodaję maseczki Biowax w saszetkach z Biedry i włosy są coraz fajniejsze, choć przydałoby się już końce podciąć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzie można kupić odżywki Deba? Mam wrażenie, że gdzieś je 'widzę' ale nie wiem gdzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jakiś czas temu była do kupienia w Biedronce, ale już dawno jej u siebie nie widziałam.

      Usuń
  12. Bardzo ladny blask i falki fajnie sie zdefiniowaly :) Wcale sie nie dziwie Kochana, ze nie lubisz paradowac przy swoim Mezczyznie rozmymlana, tez tak mialam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny efekt :) Nie miałam tych szamponów;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie ma to jak włosowe SPA. ;) Piękny masz kolorek tych włosków, a i efekt bardzo przyzwoity. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam robić sobie takie kosmetyczne spa ;)
    olej z biedry bardzo lubię ;)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam robić sobie takie kosmetyczne spa ;)
    olej z biedry bardzo lubię ;)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jeszcze nie mieszkam z TŻ, więc nie wiem jak to będzie- czy będę się przy nim krępowała robić takie zabiegi czy nie :) Szampony Deby dla mnie przeciętniaki, ale krzywdy mi nie zrobiły :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię robić sobie takie wieczory dbania o siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę też takie psa sobie zafundować ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. też muszę sobie takie dni urządzać , bo ostatnio w pośpiechu dnia zapominam o tym

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...