Masełko do ust Isana-konkurencja dla tego z Nivea?

Isanę znam i lubię, dlatego wypatruję nowości, które są wprowadzane na polski rynek. Na poprzedniej promocji w Rossmannie na kolorówkę kupiłam więc dwa masełka do ust - o zapachu karmelu, a drugie owoców leśnych. Karmelowe rozdałam, a owoce zostawiłam sobie. Jak się sprawdziło? Czy różni się od tego z Nivea, bo nie da się ukryć, że było nim "inspirowane", chociaż Nivea ma o wiele wersji do wyboru.
Jego cena regularna to 6,99 zł, więc na promocji zapłaciłam za nie około 3. Na pierwszym miejscu w składzie ma olejek rycynowy, olejek z nasion słonecznika i jako ostatni olej jojoba. Zapakowane jest w kartonik, a samo masełko jest w blaszanym pudełeczku, tak samo jak to z Nivea.
Pachnie rzeczywiście owocami leśnymi, ale smaku żadnego nie ma. Gdy jest nowe trochę trudno je wydobyć z opakowania, ale potem jakby mięknie i nakładanie jest bezproblemowe. Wyglądem przypomina wazelinę, ale nie jest aż takie przezroczyste. Trzeba je oczywiście nabierać palcami, co nie jest zbyt higieniczne i wielu osobom może przeszkadzać. Ja osobiście też wolę produkty pielęgnacyjne do ust w sztyfcie, ale i tych w pudełeczku nie odrzucam.
Jak działa?
Nałożone na usta nadaje delikatny różowawy połysk, ja często używam go zamiast szminki, bo ten blask mi się podoba, nie jest nachalny. Usta się nie kleją
Co do działania pielęgnacyjnego-pielęgnuje bardzo krótkotrwale tj. wtedy gdy się na nich znajduje usta wydają się nawilżone, miękkie i pozbawione suchych skórek. Działania długofalowego nie zauważyłam, więc dla spierzchniętych ust na pewno będzie za słaby. Moje nie są wymagające, a i tak nie jestem z niego zadowolna. Nakładany na noc grubszą warstwą nie nawilża ich, ani nie odżywia. Bardziej natłuszcza niż nawilża, więc działa jak typowa wazelina, z tym że nie jest oparty na parafinie. 
Moim zdaniem spełnia bardziej funkcję ochronną np. przed wiatrem niż pielęgnacyjną i nawet obecność olejków tutaj nie pomogła.
 Podsumowując:
Nie kupię go ponownie, bo jest za słabe na nadchodzący okres jesienno-zimowy. Nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia, ale pamiętam że i tym z Nivea nie byłam zachwycona, a jest trochę droższe.

Znacie? Lubicie produkty do ust w takiej formie?

21 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc nie przepadam za produktami do ust w takiej formie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem fanką masełek Niva :) Bardzo dobrze u mnie działają, ale już nieraz patrzyłam na Isanę w Rossmannie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Od Isany takich produktów nie miałam ale z Nivea owszem jeszcze mam końcówkę i sprawdza się idealnie ale najbezpieczniej i najbardziej higienicznie stosuje je tylko w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam tylko nivea, do tego nie czuje się specjalnie zachęcona :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie szukam dobrego produktu do ust na jesień.

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście najbardziej do ust lubię Carmex. Obserwuję <3
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Carmex nie sprawdził się w żadnej formie.

      Usuń
  7. Ja z nivea mam kokosowy i lubię bardzo, akurat owoców leśnych pewnie bym nie wybrała, generalnie to wolę sztyfty, ew. Tubki. Mazianie paluchem jest wkurzające ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za takimi opakowaniami produktów do ust. Moim ulubieńcem jeżeli chodzi o pomadki jest Eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam wystarczająco duży zapas produktów do ust, więc nie sięgnę po te masełko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię takich opakowań, wiem, że potem używać nie będę :P

    OdpowiedzUsuń
  11. To masełko zbiera sporo negatywnych opinii :P

    OdpowiedzUsuń
  12. masełka jagodowego z nivea nie byłam w stanie zużyć, bardzo go nie lubiłam, nie przyniosło, mi żadnych korzyści.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię takie produkty. Chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja z maseł najbardziej lubię jagodowe Delia. Co ciekawe w rossmannach leży w zupełnie innym miejscu niż reszta maseł do ust i jest tanie jak barszcz. Chyba nawet tańsze niż to Isana. A Isanę miałam i jak dla mnie to perfumowana wazelina kosmetyczna. Nic szczególnego. Masła Nivea są o wiele przyjemniejsze i czuć, że mają inny skład. Można wyczuć m.in. masło shea.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam z Nivea kokosowe masełko i całkiem je lubię, choć to też wydaje mi się fajne, bo Isanę lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Isana ma sporo hitowych kosmetyków, nie raz lepszych niż topowe marki więc wcale się nie dziwię, że masełko do ust jest takie dobre:)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...