Nie sądziłam, że kiedyś taki post z kosmetykami Ziaja powstanie. Uzbierało mi się sporo bubli wszak polskiej marki m.in. szampon, po którym bardzo swędziała mnie głowa, balsam kokosowy do ust naszpikowany parafiną i podrażniający usta i mleczko ogórkowe do demakijażu.
Ostatnio jednak miałam farta i trafiłam na 3 produkty tej firmy, które mi naprawdę pasowały, więc uznałam że warto o nich napisać.
Pierwszym z nich jest tonik z kwasem hialuronowym z serii Jagody Acai. To chyba mój pierwszy tonik z atomizerem i można go rozpylić bezpośrednio na twarz albo na wacik i dopiero przecierać twarz.
Tonik całkiem nieźle radzi sobie z demakijażem. Nie działam może tak dobrze jak płyn micelarny, ale do pierwszego etapu zmywania makijażu się nadaje. Nie powoduje przy tym ani zaczerwienienia, ani szczypania oczu i skóry twarzy.
Gdy używam go rano, powoduje, że skóra wygląda na wypoczętą i odświeżoną. Jej koloryt wydaje się zdrowszy i bardziej promienny. Twarz jest milsza w dotyku, miękka i nawilżona.
Nie zapycha, ani nie podrażnia mojej cery, ale mam ją odporną. Nie wiem czy tak samo dobrze sprawdziły się na wrażliwej twarzy.
Do ciała w czasie ciąży używałam reduktora pierwszych różowych rozstępów i rozstępów trwałych. Produkt ma trochę za małą pojemność (100 ml) jak na kosmetyk do ciała, który w ciąży idzie litrami.
Kosztuje około 8 złotych i kupiłam go online podczas jakiegoś zbiorowego zamówienia.
Ma lekką konsystencję, którą łatwo się rozprowadza i z przyjemnością wykonuje masaż. Skóra jest po nim elastyczna, mięciutka i nawilżona. Mam wrażenie, że moje rozstępy rzeczywiście zbladły, a nowe nie pojawiły się. Czy wyszczupla i zmniejsza cellulit to nie wiem, ale z jego działania na elastyczność skóry i rozstępy jestem naprawdę zadowolona.
Trzeci produkt to pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom. Swego czasu pojawił się w ulubieńcach, więc nie jest zaskoczeniem, że i znajduje się w tym zestawieniu. Działa świetnie, no i kosztuje niewiele, bo około 7 złotych.
Stosowałam ją do peelingu rękoma, jak i używałam wraz ze szczoteczką elektryczną. Zawsze z efektów byłam zadowolona. Peelingujące drobinki są niewielkie, ale działają skutecznie, a przy tym nie podrażniają cery.
Jako maseczka (pozostawiona na kwadrans) działa ściągająco na skórę.
Skóra jest gładka jakby zdrowsza, oczyszczona i mam wrażenie, że dzięki temu lepiej wchłania wszelakie serum czy krem.
Przy regularnym stosowaniu twarz się mniej świeci, a pory są zwężone. Nie mam problemów z zaskórnikami, więc nie wiem czy na nie działa.
Podsumowując:
W asortymencie każdej firmy, jak widać, można znaleźć zarówno buble jak i kosmetyki warte polecenia. Ziaja jest na szczęście niedrogą polską firmą, więc nawet jak trafi nam się jakiś niewypał, aż tak bardzo to nasz portfel nie boli.
Znacie powyższe kosmetyki? Jakie jeszcze produkty Ziaji możecie polecić?
Chętnie bym poznała tą pastę do głębokiego oczyszczania :)
OdpowiedzUsuńPasta u mnie akurat wogóle się nie sprawdziła, ale tonik z jagodami Acai chętnie bym wypróbowała. Ziaja dla mnie też jest marką z produktami pół na pół - niektóre się sprawdzają jak np. serum do twarzy z aci a niektóre to tragedia :)
OdpowiedzUsuńMam pastę i również jestem z niej zadowolona. Miałam też krem pod oczy z bławatkiem, który lubiłam oraz tonik z serii liście zielonej oliwki, który jest od kilku miesięcy stałym elementem w mojej porannej pielęgnacji. U mnie też jest tak pół na pół z tą marką, dlatego zanim na jakiś produkt się zdecyduje solidnie studiuję skład, czy aby na pewno nie ma w nim czegoś, co mogłoby mi zrobić krzywdę :)
OdpowiedzUsuńNiestety składy w większości mają słabe:/
UsuńZ ziaji najbardziej właśnie lubię toniki i tą pastę. Aktualnie używam właśnie tej wersji toniki, ale nie pomyślałam, żeby stosować go do demakijażu :D Bardzo fajny też jest tonik 'liście zielonej oliwki' :)
OdpowiedzUsuńProducent wspomina że nadaje się do demakijażu.
UsuńZnam tylko tą pastę oczyszczającą i jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńPastę z liśćmi manuka znam, mam i jestem zadowolona :) z ziaji używam również kremu nagietkowego oraz płynów do higieny intymnej i jestem spisują sie u mnie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tę pastę. Ogólnie lubię kosmetyki z Ziaji.
OdpowiedzUsuńNiestety produkty Ziaji często działają na mnie komedogennie więc staram się ich unikać.
OdpowiedzUsuńPasta manuka u mnie też sprawdza się super ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie próbki tej pasty, więc ciężko mi się odnieść co do działania. Ogólnie jednak lubię Ziaję :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Ziają ale na te kosmetyki bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki ziaji ale zadnego z twoich nie znam jeszcze
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Ziaję na szczęście trafiam na same dobre produkty :) nie spotkałam jeszcze bubla.
OdpowiedzUsuńLiście manuka były spoko, choć musiałam na nią uważać przy mojej wrażliwej skórze. Natomiast tonik miał w sobie coś co mi oczy podrażniało :P
OdpowiedzUsuńMiałam pastę do głębokiego oczyszczania twarzy i lubiłam ją.
OdpowiedzUsuńLubię produkty z Ziaji, zwłaszcza oczyszczające:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych, ale bardzo lubię Ziają i chętnie sięgnę po któryś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam toniki z atomizerze. Korzystanie z nich jest o wiele wygodniejsze niż w przypadku zwykłych toników, tak więc na dniach postaram się tonik sobie kupić ;)
OdpowiedzUsuńZ kosmetykami Ziaji mam podobie do Ciebie. Niektóre to totalne buble, niektóre jednak całkiem polubiłam.
Często sięgam po kosmetyki z Ziaji, mam ich całkiem sporo. Ostatnio testuję peeling cukrowy do ciała Bardzo lubię krem do stóp z mocznikiem, krem do rąk z tamaryndowcem, wymienioną przez Ciebie pastę głęboko oczyszczającą. I jeszcze lubię ich maseczki :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam ziaję, a zapach kosmetyków serii jagody acai jest cudny! : )
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Ziaji :)
OdpowiedzUsuńlubie ziaje
OdpowiedzUsuń