U większości z nas makijaż dzienny różni się od tego stosowanego na wieczór. Mam podobnie-na wyjście wieczorne używam cieni do powiek, mocniej kredką podkreślam oko, a całość spryskuję fixerem. Na dzień jednak mój makijaż jest bardziej minimalistyczny, chociaż wydawać by się mogło, że kosmetyków jest sporo. Czego konkretnie używam na co dzień do malowania?
Twarz
Mam cerę niewymagającą-nie ma na niej ani żadnych wyprysków, ani przebarwień, dlatego zazwyczaj używam rozświetlających podkładów, bo lubię efekt wypoczętej skóry jaki dają, dlatego też aktualnie nakładam fluid Perfect Tone od Lirene. Wyglądam w nim na wyspaną (choć od 3 miesięcy permanentnie nie jestem)i zdrowszą. Dodatkowo co dziwne najjaśniejszy odcień idealnie pasuje do mojej bladej cery, co nie jest takie oczywiste wśród drogeryjnych podkładów. Czasami sięgam po kamuflaż z Wibo - tylko wtedy jak chcę wyrównać koloryt powieki i ukryć drobne zaczerwienienia w okolicach nosa. Zawsze podkład przypudrowuję. Teraz mam ryżowy puder White Chocolate z Lovely, ale choć ma fajne opakowanie i słodko pachnie, to jednak trwałością nie grzeszy. Używałam go z różnymi podkładami i niestety cera zaczyna się świecić po 2-3 godzinach. Policzki dodatkowo podkreślam bronzerem Baked Mix z Wibo, a czasami najjaśniejszy kolor w tej paletce sluży mi jako cień do powiek:)
Oczy
Cieni używam sporadycznie, bo zazwyczaj nie mam czasu na ich blendowanie. Najczęściej więc maluję przydymioną kreskę przy linii rzęs za pomocą Brow Satin z Maybelline (stroną z gąbeczką). To niby produkt do brwi, ale mi w pierwotnej funkcji się nie sprawdził, za to do kreski jest świetny. Na rzęsy nakładam serum 8w1 z Eveline, które świetnie podbija efekt długich i rozdzielonych rzęs jaki osiągam maskarą Lash Sensational. Do brwi mam wosk w kredce z Bell.
Usta
Czasami traktuję je jedynie pomadką ochronną. Aktualnie używam masełka z Isany i niedługo pojawi się jego recenzja. Gdy mam ochotę na kolor to wybieram raczej stonowane kolory-albo brudny róż, jak w przypadku konturówki Perfect Line nr 1 z Lovely albo ciemniejszy róż, wpadający w fuksję jak np. ten nr 04 pomadki 2w1 z Hean. Mam jeszcze tą kredkę o nr 03 i ten odcień niestety mi nie pasuje.
A jak wygląda Wasz codzienny make-up?
Fajna gromadka, choć żadnego kosmetyku nie miałam. Ja miewam za to dni, kiedy maluję tylko rzęsy i też jest ok :)
OdpowiedzUsuńmam ten podkład z Lirene, ale strasznie mi ciemnieje i nei mogę go używać solo ;(
OdpowiedzUsuńO, ciekawa prezentacja kosmetyków :) muszę pomyśleć nad czymś podobnym. Mam tylko niestety tak, że muszę mieć chociażby cielisty cień na powiece i coś delikatnego w załamaniu (opadająca powieka lepiej tak wygląda) no i paciam sobie szybko rano te cienie na powiekę i jakoś znośnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńA planujesz pokazanie np. ulubionego wieczornego zestawienia?
Raczej nie, bo różniłoby się od tego tylko cieniami do powiek.
UsuńU mnie wygląda to mniej więcej podobnie ;) też mam to samo serum do rzęs ale już na wykończeniu, spisywało się u mnie świetnie ;) natomiast ten tusz strasznie sklejał mi rzęsy..
OdpowiedzUsuńTakie must have to podkreślone brwi i tusz na rzęsy. Reszta w miarę ilości czasu ;)
OdpowiedzUsuńJa brwi najczęściej pomijam jak nie mam czasu.
Usuńpuder z lovely mam na szczescie juz cięga dna szalu nie zrobil
OdpowiedzUsuńTeż już chciałabym go zużyć.
UsuńU mnie wygląda to bardzo podobnie, pomijam tylko bronzer :) Kilka produktów znam jak konturówkę i puder Lovely, a kilka chętnie bym poznała - podkład i tusz do rzęs. Po oba zapewne sięgnę na promocji w rossmannie bo kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńPodkład i tusz naprawdę warto kupić.
Usuńakurat nie miałam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńBiała czekoladka swego czasu mnie ciekawiła.
OdpowiedzUsuńlubię ten tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńten tusz fany efekt daje;)
OdpowiedzUsuńPerfect Line mam i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńDziś właśnie czekoladki użyłam, ale za każdym razem mam wrażenie, że za słaba jest dla mnie :/
OdpowiedzUsuńTen podkład Lirena ma świetne krycie :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj pudru bambusowego? :)
OdpowiedzUsuń