Dzisiaj post o zakupach, które zrobiłam w tym miesiącu, a właściwie przez ostatni tydzień. Najlepszego zakupu dokonałam jednak dzisiaj, ale o tym na końcu. Obiecuję sobie, że w marcu i kwietniu nie kupię nic (przynajmniej nic do włosów), bo albo mąż mnie wyrzuci z domu albo zbankrutuję. Zaobserwowałam, że moja kosmetykomania zmierza niebezpiecznie w stronę włosomaniactwa i mam jej niepokojące objawy, które na każdych zakupach objawiają się wrzuceniem kolejnej odżywki czy szamponu do koszyka.
Tym razem też większość to kosmetyki do włosów.
Z rzeczy niewłosowych kupiłam:
1.Płyn do higieny intymnej, Intimelle za 6,99 zł w Naturze. Zawiera kwas mlekowy, ekstrakt z kory dębu. Zobaczymy jak się sprawdzi, bo cena jest w miarę przystępna za 400 ml.
2.Chusteczki do higieny intymnej, Facelle za 2,99 zł. Zawsze je kupuję i trzymam w torebce.Przyjemnie odświeżają w ciągu dnia. W opakowaniu jest 20 sztuk.
3.Sztyft do ust, Lovely za 3,99 zł to jest seria niby anti-age. Zawiera m.in. ekstrakt z miodu, masło shea, olejek eukaliptusowy.
4.Lakier do paznokci Wibo, efekt brokatowego piasku nr 4, za 7,69zł. Mój pierwszy piaskowy lakier, ciekawa jestem efektu na paznokciach.
5. Serum do włosów, Bioelixire za 5,99 zł. Nie kupiłabym go w cenie regularnej czyli 9,99 zł, bo buteleczka zawiera tylko 20 ml produktu.
6.Szampon Czarna Rzepa, Barwa Ziołowa za 3,89 zł w Tesco. Do włosów osłabionych i z łupieżem. W marcu mam zamiar co jakiś czas oczyszczać włosy (do tej pory tego nie robiłam), więc kupiłam właśnie ten szampon.
7.Zabieg laminowania, Marion za 2,79 zł w Drogerii Natura. Kupiłam ostatnią saszetkę. Tradycyjne laminowanie żelatyną się u mnie nie sprawdziło, więc liczę, że ten gotowiec lepiej się spisze.
8.Olejek orientalny Macadamia i Ylang-Ylang, Marion za 4,99 zł. Ten olejek ma odżywić włosy. Z tego co wiem jest to jakaś nowość od Marion. Na razie mogę powiedzieć, że pachnie bardzo przyjemnie.
9.Olejek orientalny Jojoba i Słonecznik, Marion za 4,99 zł.Tym razem wersja regenerująca.
10.Regenerująca maska do włosów, Romantic Professional za 7,79zł w Biedronce, poj.500 ml. Jest to moje największe zaskoczenie. Nie widziałam jej w żadnej gazetce a tu-bach!!! Nie mogłam nie wziąć:) Była jeszcze rewitalizująca i wygładzająca, a także szampony tej firmy (też w różnych wersjach) o poj.950 ml.
To tyle z moich zakupów kosmetycznych. Nic więcej nie potrzebuję. Teraz będę tylko testować i czekać aż ujrzę dno.
Wpadło Wam coś w oko z moich zakupów?
heheh chyba każdy zalicza moment w którym ma się szał kupowania kosmetyków :) miłego testowania i używania :) bardzo lubię te piaski z Wibo
OdpowiedzUsuńJej ile kosmetyków ;-D Miłego testowania życzę ;-D !!!!
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytałam o tym serum Bioelixire :)
OdpowiedzUsuńTo ten piasek, o którym pisałaś u mnie?:) Fajne zdobycze...jestem strasznie ciekawa tych olejków Marion, dużo dobrego o nich czytałam...
OdpowiedzUsuńTak, to ten sam.
UsuńSpore i fajne zakupy :) Dokladnie takie same obietnice sobie zlozylam, koniec i kropla, ban ;D
OdpowiedzUsuńPo czym dzisiaj przejrzalam co mam i ban zniesiony ;)
UsuńHaha, szybka jesteś:)
UsuńMaskę Romantic mam i stoi w zapasach :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałabym wypróbować zabieg laminowania Marion :) widuję go już na wielu blogach i coraz bardziej mnie kusi. Domowe laminowanie żelatyną doprowadziło mi do przeproteinowania włosów, ale mam nadzieję że ten zabieg Mariona do tego nie doprowadzi.
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar wypróbować ten zabieg w niedzielę. Dam znać jak efekty.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńświetne nowości :) te olejki z Marion wyglądają ciekawie, ale formulę i składy mają takie, jak w przypadku jedwabiów do włosów. Jestem ciekawa tej maski Romantic :)
OdpowiedzUsuńMam ten żel z Intimelle, ale w wersji różanej - kiedyś była na nie fajna promocja w Naturze, wiele się po nim nie spodziewałam, a jest całkiem całkiem.
OdpowiedzUsuńChciałabym ten piasek z Wibo, piękny jest :( I te olejki od Marion też! :D Kurde fajne zakupy :) !! Zazdroszczę :P
OdpowiedzUsuńSpore te zakupy, ja w pół roku tyle nie kupuję :-) Wczoraj też byłam na zakupach, ale wrzuciłam do koszyka tylko kilka rzeczy ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę mega te zakupy ;)) Ja mam dużo do zużycia dlatego mało kupuje ;))
OdpowiedzUsuńTeż robiłam wielkie zakupy ale niestety nic nie pokrywa się z twoimi zakupami..
OdpowiedzUsuńTen płyn do higieny intymnej miałam w wersji z aloesem i bardzo dobrze sprawdzał się w swojej roli :) Tylko uważaj na jego konsystencję, jest bardzo wodnista :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie maska do włosów Romantic Professional, szkoda że nie widziałam jej w Biedronce, na pewno bym chętnie wypróbowała :)
świetne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie mogę przejść obojętnie obok szaf z kolorówką :P Maski Romantic Professional u mnie w Biedronce nie widziałam, ale może to i lepiej :) Ciekawa jestem tego zabiegu laminowania :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam robić zdjęcia zakupom lutowym :mdleje: Lada dzień będa na blogu - jeszcze pare dni zostało do końca miesiąca, ale przynajmniej nic już nie kupię.
OdpowiedzUsuńOkulary Ray Ban 5228, kolor 2126. Kupiłam w optycznym sklepie internetowym :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zabiegu laminowania. Daj znać czy to fajny produkt
OdpowiedzUsuńwspaniałe zakupy:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)
No trochę tego jest :) ja kupuję wiecej kosmetyków do pielęgnacji twarzy niż włosów:)
OdpowiedzUsuń