Dzisiaj post z serii tych ulubionych. Zawsze narzekałam w tego typu postach, że nie trafiłam na produkty do włosów, które mogłabym nazwać ulubieńcami, a w dzisiejszym zestawieniu są ich aż trzy, a oprócz tego coś do pielęgnacji twarzy i stóp, które bardzo często odsłaniamy latem.
Właśnie od produktów do włosów zaczniemy. Kosmetyków Schauma unikałam po nieudanym incydencie z ich szamponem. Jednak gdy pojawila się nowa seria Nature Moments z jakiegoś dziwnego powodu mnie do nich ciągnęło. Najpierw kupiłam szampon z ekstraktem z miodu, po jakimś czasie dokupiłam odżywkę. Duet ten sprawia, że moje włosy są gładkie, co przy moich wiecznie spuszonych włosach jest nie lada wyczynem. Dodatkowo ładnie się błyszczą i wyglądają po prostu zdrowo. Lubię też obydwa za zapach, konsystencję i przyjemną szatę graficzną.
Od około miesiąca używam też serum do oczyszczania skóry głowy z Bionigree. Do tej pory używałam sporo produktów do pielęgnacji tej części ciała, ale dopiero z niego jestem zadowolona. Przede wszystkim wygląda luksusowo, chociaż szklana buteleczka nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem przy moich dwóch lewych rękach.
Serum chłodzi skórę głowy, zauważalnie ją oczyszcza, unosi włosy u nasady, a przede wszystkim przedłuża świeżość. Z nim mogę myć głowę co 3 a nie co 2 dni.
Na koniec płyn micelarny z Ecolab i kuracja S.O.S. do popękanej i suchej skóry od Nivelazione. Micel jest bardzo łagodny, a jednocześnie skuteczny. Usuwa dokładnie cały makijaż z twarzy i oczu, nie podrażniając, nie powodując łzawienia, ani zaczerwienienia delikatnej skóry. Dodatkowo ma naturalny skład.
Nic dziwnego, że krem z Nivelazione znalazł się w tym zestawieniu, bo zawiera 30% mocznika, a wszystkie produkty z tym składnikiem świetnie się u mnie sprawdzają, szczególnie w pielęgnacji stóp.
Krem nałożony wieczorem sprawia, że moje twarde i zrogowaciałe pięty są miękkie i nawilżone. Suche skórki znikają, a skóra jest bardzo przyjemna w dotyku i wreszcie mogę je odsłonić w sandałkach.
Znacie te produkty? Co Was zachwyciło w lipcu?
O Nivelazione będę musiała się postarać, moje pięty krzyczą 😊
OdpowiedzUsuńSerum Bionigree tez mi sie super sprawdza :))
OdpowiedzUsuńprodukty Bionigree są naprawdę fantastyczne. nie tylko serum ale szampon i odżywka również
OdpowiedzUsuńPozostałych dwóch nie miałam okazji wypróbować, a szkoda.
UsuńSerum Bionigree widzę robi furorę :) ja niestety nie przepadam za takimi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie kupić to serum z Bionigree :)
OdpowiedzUsuńserum jest genialne ;-)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie serum i jestem zachwycona jego działaniem :)
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty jedna:)
UsuńAni jednego nie znam ;P
OdpowiedzUsuńniestety nic nie znam :)
OdpowiedzUsuńMicel wydaje sie byc godny wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńSchauma znam i kilka wersji bardzo przypadło mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiałam serum oczyszczające, a chętnie rozejrzę się za tym micelem :P
OdpowiedzUsuńSerum mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ten micel :)
OdpowiedzUsuń