Zazwyczaj miesiąc albo jakiś dłuższy okres czasu podsumowywałam ulubieńcami. W czerwcu udało mi się trafić tylko na 3 produkty, który dostałyby to miano. Pojawiły się za to 2, na których się zawiodłam. Pora więc przedstawić hity i kity czerwca.
Zaczniemy od tych, które są ulubieńcami minionych 30 dni.
W czerwcu zaczęłam używać pianki pod prysznic z Nivea i się zakochałam. Do tej pory oprócz odżywek do włosów, unikałam kontaktów z tą marką. Ta pianka jednak bardzo miło mnie zaskoczyła. Ma niesamowicie miłą, kremową konsystencję, która wydobywa się z atomizera dużą chmurą. Rozprowadza się na skórze bardzo przyjemnie, sprawia dużo przyjemności podczas mycia. Skóra po niej jest gładka, pachnąca i nie wysuszona.
Olejek z Wellness & Beauty ma niesamowicie przyjemny zapach wanilii. Używam go tak jak wszystkich olejków czyli do smarowania ciała do kąpieli, dolewam do wanny i nakładam na włosy przed myciem. Najbardziej lubię nakładać go na ciało, bo sprawia, że skóra jest bardzo gładka, pachnąca i nawilżona. Dodatkowy plus za pompkę.
Krem pod oczy gładka skóra 30+ z Tołpa Specialist to pierwszy krem pod oczy, z którego naprawdę jestem zadowolona. Wcześniej nie miałam większych problemów ze skórą w tych okolicach, więc i efektów stosowania kremów nie widziałam. Teraz, kiedy nie dosypiam i pojawiły się cienie pod oczami, zauważyłam, że krem ten skutecznie je rozjaśnia. Zauważyłam też, że skóra pod oczami jest wygładzona, nawilżona i wygląda na bardziej promienną.
Przechodzimy do dwóch kitów.
O marce Biolove słyszałam wiele dobrego. Pewnego dnia trafił do mnie truskawkowy peeling do ciała , więc ucieszyłam się, że będę mogła coś tej firmy przetestować. Spodobał mi się zapach, który rzeczywiście przypomina truskawki, jest niesamowicie intensywny i soczysty. Na zapachu właściwie zalety się kończą.
Nie podoba mi się mała pojemność-100 ml to jak dla mnie stanowczo za mało na peeling do ciała. Po drugie zawiera on ostre drobinki i stosowany na suchą skórę jest stanowczo za mocny i podrażnia mi skórę, sprawiając że robi się zaczerwieniona. Nie lubię też oleistej warstwy, która zostaje na skórze po spłukaniu wodą.
Drugi kit to coś z pogranicza pielęgnacji i makijażu. Na lato zamiast podkładu postanowiłam kupić Krem BB z Garniera. Przekonało mnie przeznaczenie do jasnej karnacji (czyli mojej) i fakt, że zawiera pigmenty naturalne.
Jak się okazało producent znowu przesadził w swoich obietnicach.- krem jest stanowczo za ciemny do jasnej cery, na twarzy robi się pomarańczowy i mocno odcina od szyi
- niknie przy nakładaniu i trzeba go dokładać i dokładać
- nie matowi ani nie zapobiega błyszczeniu, nawet po nałożeniu pudru matującego moja twarz błyszczy się już po godzinie
- zawiera Alcohol Denat, czego przy zakupie nie zauważyłam
Najbardziej zawiodłam się na peelingu Biolove, chociaż nie wykluczam, że coś z tej marki jeszcze wypróbuję. Ciekawią mnie masła do ciała i balsamy w sprayu.
Tak wygląda podsumowanie czerwca. Na lipiec też szykują się hity i kity, więc chyba będę kontynuować takie zestawienia, zamiast tradycyjnych ulubieńców.
Znacie te produkty?
Miałam musy z Nivea, są super :)
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze kuszą te owocowe wersje.
UsuńMimo wszystko peeling Biolove i tak mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńJak Ci tłusta warstwa nie przeszkadza to możesz kupować:)
UsuńO Biolove ostatnio głosno :) Sama bym chętnie czegoś wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPeleing z Biolove mnie kusi :) Mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńTego kremu bb też nie lubię... biolove nie znam, ale raczej jest chwalone. Ale wiadomo co komu pasuje :)
OdpowiedzUsuńMam ten żel z Wellness and Beauty o zapachu mango, swietny jest :)
OdpowiedzUsuńTo nie żel tylko olejek:P
UsuńKocham musy Nivea <3
OdpowiedzUsuńMam ten krem pod oczy i jakoś mam do niego mieszane uczucia... nie potrafię stwierdzić czy to lubię czy nie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie spisuje się świetnie-lepszego kremu pod oczy do tej pory nie miałam.
UsuńSzkoda, że peeling Cię rozczarował.
OdpowiedzUsuńMnie ten krem BB bardzo zapychał :(
OdpowiedzUsuńKocham te pianki pod prysznic od Nivea :-)
OdpowiedzUsuńbardzo polubilam sie z pianka nivea
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przetestować pianek z Nivea ale kuszą.
OdpowiedzUsuńMiałam krem pod oczy Tołpy i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten bb od garniera. bubel nad bublami...
OdpowiedzUsuńBB z Garniera był u mnie mega bublem, a na piankę Nivea mam chęć :)
OdpowiedzUsuń