Cześć!
Dzisiaj post o produkcie do pielęgnacji twarzy. Do tej pory produkty Regenerum kojarzyły mi się z kosmetykami aptecznymi i nie sięgałam po nie, bo sądziłam, że są przeznaczone do cery problematycznej, a ja takiej nie mam. Miałam jednak okazję wypróbować regeneracyjne serum do twarzy z tej firmy i dzisiaj pora na moją subiektywną opinię.
Serum kosztuje około 24 złotych. Krem mieści się w opakowaniu z pompką typu airless, a całość zapakowana jest w tekturowe pudełko. Konsystencja kremu jest gęstawa i czasami trzeba nacisnąć pompkę 2-3 razy, żeby wydobyć produkt ze środka. Mimo tego nie ma problemu z rozprowadzeniem na twarzy.
Kremu używałam pod makijaż i jako ostatni etap w wieczornej pielęgnacji.
Pod makijaż sprawdza się rewelacyjnie tj.
- przedłuża trwałość makijażu
- błyskawicznie się wchłania
- matowi
- wygładza cerę przez co makijaż wygląda lepiej
- działa lepiej niż niejedna baza i nakładam go zawsze kiedy zależy mi na tym, by mój makijaż przetrwał długie godziny i prezentował się nienagannie
- zawiera filtr SPF15
Jako krem na noc spisał się średnio, ale to może dlatego, że ja od wieczornego kosmetyku oczekuję dogłębnego nawilżenia, odżywienia i regeneracji. Tu miałam wrażenie, że serum tylko daje aksamitną warstwę, nie wnikając głębiej i działając powierzchownie. Poza tym sama nazwa "serum" kojarzy mi się z bardziej treściwym kosmetykiem, najczęściej o formule oleistej, działającym lepiej niż zwykły krem.
Teraz już wiem, że ten wygląd aksamitnej cery i natychmiastowego wygładzenia otrzymujemy dzięki woskowi syntetycznemu, który znajduje się już na drugim miejscu składu i może działać komodogennie i sprzyjać powstawaniu zaskórników. U mnie nic takiego się nie pojawiło, ale może dlatego że mam cerę z gatunku pancernych i naprawdę ciężko jej zaszkodzić.
Podsumowując:
Cieszę się, że miałam okazję przetestować kosmetyk Regenerum, z chęcią wypróbowałabym jeszcze serum do rzęs tej firmy albo produkt do paznokci. Tego serum będę używać jako kremu pod podkład i jeśli szukacie jakiegoś fajnego produktu pod makijaż to polecam właśnie to regeneracyjne serum do twarzy.
Znacie kosmetyki Regenerum?
Miałam i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńZ Regenerum miałam tylko produkt do paznokci, ale nie byłam nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńOj, coś czuję, że ten wosk syntetyczny szybko by zrobił na mojej skórze pobojowisko, jest niesamowicie podatna na działanie substancji komedogennych ;/ Ale efekty kosmetyku pod makijażem brzmią kusząco! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę działa lepiej niż niejedna baza pod makijaż:)
UsuńNie miałam, ale chętnie bym wypróbowała:) Serum do rzęs też mnie kusi, obecnie kupiłam Delia i jestem ciekawa czy coś zdziała:)
OdpowiedzUsuńJa jakos nie przepadam za regenerum.
OdpowiedzUsuńA co miałaś z tej firmy?
UsuńFajnie, że Ci się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńOk czuję, że to nie jest produkt dla mnie 😅
OdpowiedzUsuńNie znam ale jakoś mnie nie kusi :P
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się u mnie sprawdził...
OdpowiedzUsuńfajnie ze sie sprawdza osobsicie nie znam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego produktu.
OdpowiedzUsuńnie miałam go. Zastanawiałam się czy kupić regenerum do paznokci.
OdpowiedzUsuńSandicious
Marka jest ostatnio dość popularna, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńMnie kusi od nich serum do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńTeż u mnie sprawdził się idealnie jako baza pod makijaż :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy byłabym zadowolona z tego produktu?
OdpowiedzUsuńbardzo fajne
OdpowiedzUsuń