Cześć!
Jutro 8 marca-Dzień Kobiet. Wiecie już co dostacie od swoich mężczyzn? Ja w tym roku postanowiłam mojemu mężowi trochę ułatwić zadanie i podsunę mu moją wishlistę, żeby wiedział o czym marzę (mam nadzieję, że skupi się na części kosmetycznej, bo tu chyba łatwiej o trafiony zakup). Jeśli Wy też jesteście ciekawe co się na niej znajdzie to zapraszam do oglądania.
Kosmetyki:
- Bell Hypoallergenic, Powder Lipstick-od kiedy zobaczyłam tą pomadkę na Instagramie, cały czas o niej myślę. Ma wszystko to, czego potrzebuję w szmice tj. matowy kolor, idealne odcienie na dzień i sztyft, który najbardziej lubię, bo jest łatwy w obsłudze. Co dziwne w sklepie Bell jeszcze nie jest dostępna. Ja wypatrzyłam ją na Allegro. Jeszcze tylko nie wiem który kolor wybrać -waham się między 01, 02 i 06.
- Bielenda, Carbo Detox, Żel węglowy-z tej węglowej serii Bielendy, która obejmuje krem do twarzy, pastę oczyszczającą i żel do mycia twarzy mnie najbardziej kusi żel właśnie. Najbardziej przyciąga mnie do niego czarne opakowanie. Nie wiem tylko gdzie jest dostępny stacjonarnie, więc chyba mąż będzie musiał znowu uruchomić swoje konto internetowe.
- Bielenda, serum Glicol + Vit. C odmładzające na noc-to nowość od tej polskiej marki. Bardzo lubię kosmetyki o takiej skoncentrowanej formule. Poza tym w tym roku stuknie mi trzydziestka, więc to chyba dobra pora na rozpoczęcie antystarzeniowej kuracji
- maska Winogrona i Keratyna od Anwen-marzenie każdej włosomaniaczki. Robiłam test na stronie sklepu Ani i wyszło mi, że mam włosy średnioporowate i że właśnie ta maska powinna się na nich sprawdzić najlepiej, więc tylko czekam na okazję do zakupu:)
Ubrania:
Ze względu na mój ciążowy stan z ubraniami za bardzo poszaleć nie mogę. Miałąbym ochotę na nowe dżinsy i sukienki, a tymczasem muszę skupić się na czymś w co się zmieszczę i w czym w miarę dobrze będę wyglądać, no ale zaszaleję przy butach.
- szare mokasyny-nigdy jeszcze nie miałam tego typu butów, zawsze kupowałam baletki. Tym razem mam ochotę na mokasyny właśnie, bo uważam, że są bardziej eleganckie od balerinek i trochę bardziej nonszalanckie.
- skórzana kurtka-chodzi za mną od niepamiętnych czasów, jeszcze sprzed okresu ciąży. Nie wiem czy w tym sezonie uda mi się ją kupić, ale chciałabym bardzo, bo można na nią zarzucić szal, założyć pod spód tunikę lub spódnicę i już mamuśka jako tako wygląda.
- dłuższa koszula-taka która będzie mi zakrywała pupę i posłuży jako tunika/sukienka, zarówno do legginsów jak i do rajstop. Zależy mi też, żeby była rozpinana, co przyda się za kilka miesięcy, gdy maluch już się pojawi na świecie.
- trampki z naszywkami-nie mam w swojej szafie zwykłych białych trampek, ale mam ochotę na coś mniej klasycznego i uważam, że te naszywki wyglądają uroczo i ożywią każdy strój, no a poza tym takie buty są wygodne i przydadzą się na co dzień.
Tak wygląda moja wishlista. Szczególnie w kwestii ubraniowej chciałabym, żeby to były rzeczy uniwersalne, żeby mi posłużyły dłużej, a nie tylko przez te kilka miesięcy kiedy brzuch jest duży. Nigdy nie lubiłam typowo ciążowych ciuchów, więc będę skupiać się raczej na oversizowych krojach:)
A jak wygląda Wasza lista na te cieplejsze miesiące?
Bardzo fajnie prezentuje się krój tej skórzanej kurtki ze zdjęcia :D Najczęściej widuję niestety takie o prostym męskim kroju :P
OdpowiedzUsuńna pewno ciuszki i jakaś paletka do oczu
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie produkty z Bielendy ale nie wiem czy gdzieś je dostanę u siebie :(
OdpowiedzUsuńTeż mnie kuszą te węglowe produkty od Bielendy, ja mam ochotę na pastę i żel tak jak ty. A z tego co wiem warto szukać tych produktów w drogerii Natura :)
OdpowiedzUsuńW swojej Naturze z tej serii widziałam tylko maski w saszetkach.
Usuńpowodzenia, ja ostatnio spełniłam większość swoich ubraniowych marzeń
OdpowiedzUsuńKurtka jest zawsze dobrym pomysłem :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co ten mój chłop wymyśli.. :)
OdpowiedzUsuńProdukty Bielendy kuszą i mnie :) Chociaż mnie z serii węglowej kusi akurat pasta - serię widziałam już w Wispolu - nie wiem czy masz u siebie taki sklep, bo ta sieć nie jest w całej Pl z tego co wiem, ale w razie czego tam chyba najprędzej.
OdpowiedzUsuńU mnie z sieciówek tylko Rossmann i Natura :/
UsuńKurcze te maski od Anwen też mnie kuszą... Szczególnie ta do włosów wysokoporowatych rzecz jasna :D
OdpowiedzUsuńtrampki z naszywkami też bym mogła sobie kupić:D
OdpowiedzUsuńTrampki z naszywkami wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie chciałabym takie serum z Bielendy i maseczkę od Anwen;)
OdpowiedzUsuńPiątka :)
UsuńMnie by się przydało odświeżyć trochę szafę:) Natomiast z kosmetykami ostatnio się pilnuję:D
OdpowiedzUsuńMam wszystkie odcienie tych pomadek od Bell i jestem nimi zachwycona :-) Jeśli dalej nie wiesz jaki odcień wybrać to zapraszam do siebie, dziś lub jutro pojawi się recenzja ze zdjęciami kolorków na ustach :-)
OdpowiedzUsuńZajrzę w takim razie:)
UsuńMaska Anwen jest chyba teraz najbardziej pożądanym "towarem", ja też mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńna razie nic nie kupuję ;p
OdpowiedzUsuńMam zapas kosmetyków chyba na rok ;p haha :D
Koniecznie muszę kupić jakieś sportowe buty i baleriny :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te trampki!
OdpowiedzUsuńtrampki z naszywkami i mi się marzą
OdpowiedzUsuńPodobne trampki i ja mam na swojej liście :)
OdpowiedzUsuńzawsze sobie ceniłam te produkty! super są :P
OdpowiedzUsuń