3 kosmetyki, których więcej nie kupię

 Dzisiaj kolejny post pokazujący 3 produkty, które mi się nie spodobały i których nie zamierzam ponownie kupić. Nie sądziłam, że tego typu posty będą pojawiały się cyklicznie, ale jak widać nie zawsze mam szczęście do kosmetyków i znowu zebrała się niechlubna trójca. Tym razem maleństwa z dwóch kategorii: do ust i paznokci.
Zaczniemy od preparatu do paznokci.
Jest to oddychający lakier BB z Wibo Care & Manicure. Dlaczego go nie polubiłam? Ponieważ koszmarnie długo zasycha-nawet po 15 minutach przez nieuwagę można zrobić sobie ślady na paznokciach. Poza tym ciężko pomalować nim płytkę bez tworzenia smug i odpryskuje już następnego dnia po malowaniu, a właściwie schodzi płatami. Ma niby gwarantować poprawę kondycji paznokci po 4 tygodniach stosowania, ale nie jestem w stanie tego stwierdzić, bo ta (nie)trwałość doprowadza mnie do szału. Plus jedynie za ładny, cielisty kolor. Ja mam nr 2, ale dostępne są chyba w sumie 4 odcienie.
Kolejna rzecz to nabytek z Biedronki. Kupiłam jagodową wersję balsamu do ust w formie sówki. Przyznam, że skusiło mnie opakowanie i na nic więcej nie patrzyłam. I to był błąd. Kartonik wyrzuciłam, ale pamiętam, że to "cudo" ma na pierwszym albo drugim miejscu składu parafinę, więc nawilżać dogłębnie nie może i rzeczywiście tego nie robi. Nawet w najmniejszym stopniu. Dodatkowo ma konsystencję jakby gumy i kolor, który trochę jest widoczny na ustach i nadaje im trupio-sinego odcienia. Do stosowania jedynie w domu i to na noc. Na całe szczęście już go zużyłam. 
Kolejna rzecz to najświeższy nabytek.
Na ostatniej rossmannowskiej promocji kupiłam pomadkę w kredce nr 3 z Lovely z mocnym postanowieniem używania szminek kolorowych od tej pory, ale przez tą pomadkę moje postanowienie osłabło. Po pierwsze nakłada się dosyć tępo i jeśli moje usta nie są odpowiednio nawilżone to podkreśla suche skórki i je jeszcze dodatkowo wysusza. Powoduje dyskomfort i ściągnięcie ust. Poza tym nie trafiłam z kolorem i w takim cukierkowym różu wyglądam zbyt....cukierkowo. 
Na całe szczęście podczas ww. promocji kupiłam pomadkę Rimmel w takiej samej formie i ta spisuje się dużo lepiej i tak mi się spodobała, że jadą do mnie jeszcze 3 z innych firm:)

Macie jakieś doświadczenia z tymi produktami?
Chcecie post z porównaniem szminek w kredce 4 różnych firm?

35 komentarzy:

  1. Dużo razy zawiodłam się na lakierach Wibo. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi pomadka z Lovely się sprawdza. Właściwie to miałam ją na sobie tylko kilka razy, ale dobrze się nakłada, ładnie wygląda na ustach, ma ładny kolor (mam nr 4) i mi nie podkreśla suchych skórek ani ust nie wysusza.
    Balsam z Biedronki widziałam i miałam się skusić, dobrze że w końcu tego nie zrobiłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na tym balsamie z Biedronki też się zawiodłam :/ natomiast kredke z Lovely uwielbiam :) szkoda że u Ciebie się nie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. faktycznie, że ta pomadka nakłada się tempo. mam, ale delikatniejszy odciueń.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten lakier BB i jedyne za co go lubie to kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten balsam sówkę, ale różową i używam go bardziej jako błyszczyk niż balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię lakierów, które tak długo schną :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam żadnego z nich i dobrze wiedzieć, ze nie warto.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze tych produktów, ale będę pamiętać, aby ich nie kupować :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Heh zbyt cukierkowo :-D. Dobre :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tą pomadkę w kredce z Lovely i jestem zadowolona, ale wiadomo to zależy od ust ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. na sowę chyba kazdy narzeka

    OdpowiedzUsuń
  13. Na sówkę poluję, ale dla córki, 5 latka była by zachwycona :D
    I chętnie to porównanie przeczytam! :)

    blog klik

    OdpowiedzUsuń
  14. Żadnego nie miałam, słyszałam sporo negatywnych opinii o tych sówkach z Biedry. Chętnie przeczytam post o szminkach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam żadnego z tych bubli

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ta sowke i tez uzywam tylko w domu :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Sówkę też mam, opakowanie jest urocze ale zgadzam się z Tobą co do działania.
    Sądziłam, że ta pomadka z Lovely będzie lepsza, kolorem nawet mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam żadnego z tych kosmetyków i widać, że dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pisałam już kiedyś o tej szmince z lovely i dla mnie też jej niestety bublem ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam tą pomadkę z Lovely, ale nie dam rady jej używać ze względu na zapach kredek świecowych. Mam także tę sówkę, tylko że różową, ale jeszcze nie zdążyłam jej przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Tą sówkę też miałam i tak jak Ty nie polecam - parafina, parabeny i tyle "dobra" w składzie. Też skusiłam się na nią przez opakowanie :) Lakier BB z Wibo to porażka - smuży, nie schnie... Kompletna katastrofa..

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten lakierowy BB mnie kusił.

    OdpowiedzUsuń
  23. Sówkę w innej wersji dostałam do testowania i też mi nie przypadła do gustu ;/ Pomadkę z Lovely w kolorze czerwonym też niedawno oddałam, bo była taka sobie...

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja o tej pomadce słyszałam dobre opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja na kredkę do ust z Lovely skusiłam się na poprzednich promocjach w Rossmannie i również mocno się zawiodłam. Wysuszała moje usta i po prostu brzydko na nich wyglądała. Dobrze że nie kosztowała majątku to nie szkoda było wyrzucić ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pomadka z Rimmella w kredce faktycznie jest lepsza, jeszcze słyszałam dobre rzeczy o tych z Astora :) co do sówki to opakowanie świetne, ale działanie jest najważniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam tych kosmetyków ale wychodzi na to ze nic nie straciłam! :) zapraszam na nowa recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja kupuję tylko sprawdzone kosmetyki nie za bardzo rzucam się na nowinki napotkane w sklepie ze względu właśnie na to czy będą fajne czy okażą się bublami.Szkoda mi kasy na takie bibeloty.A jeśli chodzi o szminkę to pomaluj nią usta i spróbuj nałorzyć jeszcze bezbarwny błyszczyk.

    OdpowiedzUsuń
  29. Żadnego z nich nie miałam i mieć raczej nie będę ;/

    OdpowiedzUsuń
  30. żadnego z Twoich bubli nie miałam, ale widze, że jakos dużo nie straciłam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Na szczęście nie miałam żadnego z tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...