Maska do włosów L'Biotica, Biovax "Naturalne Oleje"/Recenzja i analiza składu



Cześć Dziewczyny,
Dzisiaj zapraszam Was na post o masce do włosów firmy L'Biotica, Biovax "Naturalne oleje".
Napiszę kilka zdań o niej samej i przeanalizuję skład.
Pewnego razu, będąc w stolicy, odwiedziłam (jak to mam w zwyczaju) SuperPharm w Złotych Tarasach. Moim oczom ukazała się wtedy cena 9,99 zł za każdą maseczkę tej firmy. Nie zastanawiając się długo, wzięłam dwie-z keratyną i jedwabiem i tą z olejkiem arganowym, makadamia i kokosowym, o której Wam dzisiaj napiszę.

Maska (jak wszystkie Biovaxy) była zapakowana w kartonik. Ta akurat w brązowy ze złotymi napisami, co wyglądało dosyć luksusowo.
Do każdej maski tradycyjnie był dołączony czepek termoochronny i próbka serum, z którego byłam zadowolona, więc wreszcie będę musiała kupić jego pełnowymiarowe opakowanie. A czy kupię kolejne opakowanie tej maski?


Konsystencja maski jest gęsta, zbita o zabarwieniu lekko żółtawym. Łatwo się ją nakłada na włosy, nic nie spływa. Jest wydajna-przy moich włosach o długości za łopatki spokojnie starczy na kilkanaście użyć. Pachnie słodko, przyjemnie, ciepło, ale na pewno nie jest to zapach kokosa, a już na pewno nie arganu:)
250 ml produktu upchane jest w plastikowym, miękkim pojemniczku. Zamknięcie jest połączone ze słoiczkiem, co przy mojej niezdarności jest bardzo przydatne, bo w innym przypadku mogłoby się zgubić:)



W składzie mamy 4 substancje komodogenne, czyli zapychające. Są nimi: Acetylated Lanolin, Cetyl Alcohol, Glycerin i Triethanolamine. Jest też 5 konserwantów: Cetrimonium Chloride, Methylisothiazolinone, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate i Sodium Benzoate. Zawiera także 9 substancji czynnych, a tytułowe oleje są na 7, 8 i 9 miejscu w składzie. Oprócz tego oczywiście jest woda, a także Betaine (pełni funkcję antystatyczną, regulującą lepkość), Ceteareth-20 (jest środkiem powierzchniowo czynnym, pełni funkcję emulgującą), Citric Acid (funkcja buforująca, chelatująca), Lawsonia Inermis Leaf Extract (wyciąg z suszonych liści krzewu hennowego, który maskuje i koloryzuje włosy.


P.S. Żeby nie było, że jestem taka mądra. Skład przeanalizowałam za pomocą strony kosmetologia.com.pl

Moja opinia:
Najczęściej nakładam ją po umyciu włosów mocno oczyszczającym szamponem typu np. Barwa. Z efektu jednak nie zawsze jestem zadowolona. Raz włosy są ładnie wygładzone, mięsiste i lejące się. Innym razem są nieogarnięte i spuszone (winię tym olej kokosowy, który nie lubi się z moimi włosami). Kolejnym razem maska obciąża włosy, co jest nie lada wyczynem przy moich grubych i gęstych. Oczywiście mogłabym ją nakładać przed myciem, żeby tego obciążenia uniknąć, ale trochę mi jej na to szkoda. Skoro moje włosy czasami obciąża, nie wiem co robiłaby u cienkowłosych dziewczyn.
Nigdy nie odważyłam się też nałożyć ją na skórę głowy, jak zaleca producent.

Podsumowując:
Nie jest to moja ulubiona maska Biovax i raczej już do niej nie wrócę. Zdecydowanie lepiej sprawdziła się u mnie wersja do włosów ciemnych (z fioletową etykietką) i ta z keratyną i jedwabiem ( z niebieską). Muszę przyznać jednak, że pięknie pachnie i jest wydajna. Może się sprawdzić u dziewczyn, które potrzebują sporej dawki regeneracji i wygładzenia.

Miałyście? Jaka maska Biovax jest Waszą ulubioną?

45 komentarzy:

  1. słyszałam o produktach tej firmy wiele dobrego jednak sama nie miałam okazji ich jeszcze używać;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem chyba nie byłaby dla mnie ideałem :[

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam już drugie opakowanie. Bardzo ją polubiłam. Szkoda, że u Ciebie tak fajnie się nie spisała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś z keratyną i jedwabiem, ale średnio ona wypadła u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skłaniam się do zakupu maski tej marki, ale szczerze mówiąc jest ich tyle, że nie bardzo wiem jaką wybrać :( ta wydawała mi się OK, mam trochę zniszczone rozjaśnianiem włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie zaszkodzi spróbować, ale jeśli masz gdzieś możliwość kupienia jej w saszetce to byłaby to lepsza opcja na początek:)

      Usuń
  6. Jakoś do tej marki się zraziłam, bo średnie rezultaty. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam kiedyś te maski, ale nie robiły na moich włosach nic więc oddałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe jak moje włosy zareagowałyby na tą maskę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie spisała się średnio, ale teraz wiem że winą mogłoby być zbyt krótkie trzymanie na włosach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubiłam ją za zapach, choć faktycznie przeciążała lekko włosy. U mnie w testach właśnie wersja do włosów ciemnych ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz z niej tak samo zadowolona jak i ja:)

      Usuń
  11. Nie miałam jeszcze nic z Biovax :)

    OdpowiedzUsuń
  12. L'biotica nawet dobrze mi się kojarzyła, ale jeśli nie jesteś do niej przekonana, to raczej jej nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  13. akurat te oleje nie są dla mnie, więc nie sprawdziła by się u mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie stoi w szafce i czeka na swoją kolej. Jedni ją kochają, a u innych się nie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet jakby kosztowała grosz i tak bym nie kupiła ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już na którymś blogu z kolei widzę, że Twoje komentarze nijak się mają do treści posta :D

      Usuń
  16. W zapasach czeka u mnie saszetkowa jej wersja :) Ogolnie probowalam dotychczas tylko jednej i mnie nie powalila, mam nadzieje, ze inne lepiej sie spisza ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie te produkty się nie sprawdzają niestety ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj jeśli Twoje grube i gęste włosy obciąża to ja raczej nie wypróbuję. Mam cienkie i delikatne włosy i aż boję się pomyśleć co mogłaby z nimi zrobić ta maska :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie działała różnie-raz obciążała, a raz przyjemnie wygładzała.

      Usuń
  19. U mnie ta maska sprawdza się idealnie :) tę do włosów ciemnych również bardzo lubię, w zasadzie obie lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie przy maskach, które nie do końca współgrają z porowatością moich włosów też są takie efekty - raz włosy wyglądają po nich świetnie, a innym razem okropnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ta maska już od dłuższego czasu mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam próbkę tej wersji, ale jeszcze nie używałam. Jak na razie miałam do włosów wypadających i Biovax Gold. Z obu jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zachwalałam ją u siebie w ostatnim poście. Chociaż mam cienkie włosy, kocham ją całym sercem! :) Szkoda, że u Ciebie nie zrobiła aż takiego szału. :<

    OdpowiedzUsuń
  24. zastanawiałam się na jej kupnem,ale widząc kokos moje chęci wyparowały;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam kiedyś saszetki Biovax, ale jakoś specjalnie nie wywarły na mnie wrażenie by sięgnąć po nie ponownie. Może kiedyś wypróbuję w regularnej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  26. Z Biovaxu miałam tylko tą,ale się u mnie nie sprawdziła i jakoś nie kuszą mnie ich produkty.

    OdpowiedzUsuń
  27. miałam raz maskę tej firmy ale nie było szału

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja mam cienkie włosy, więc boje się co mogła by z nimi ta maska porobić ;)
    Nieprzekonująca ta maska :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam cienkie, delikatne, wysoko porowate włosy, które lubią się puszyć i u mnie ta maska doskonale się sprawdziła! :) Autorka wysnuła trochę daleko idące wnioski, którymi jak widać się sugerujecie. Ja polecę Wam, abyście kupiły sobie saszetkę 20 ml, wypróbowały i same oceniły produkt. Na każdego działa coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Na moich cienkich sprawdza się znakomicie. Nie obciąża.

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam i używam ją i sprawdza się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  32. U mnie super się sprawdza, nigdy nie obciąża, także spokojnie można nakładać na skore glowy - zero podraznien! Pomaga na puszenie i fajnie wygladza :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ja mam kawiorem i sprawdiła się mega. teraz testuje Proffesional Therapy od L'biotica i są super te szampony, aż żal wyrzycać takich opakowań :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Moim zdaniem super maska, absolutnie nie podrażnia skóry głowy, bardzo ładnie działa na włosach i są wyraźnie bardziej miękkie i grubsze :) biovax ma naprawdę super kosmetyki, nie ma też SLS i parabenów

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie akurat sprawdziła się ta maska bardzo dobrze, odżywiła moje suche włosy i teraz są pełne blasku :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ja z biovaxowych zdecydowanie bambusową polecam, bo ona w ogóle nie obciąża :D

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...