Tonik hibiskusowy od Sylveco-hit blogosfery

Właściwie to miałam nie pisać swojego zdania o toniku hibiskusowym od Sylveco, ale czytałam o nim sporo różnych, wręcz skrajnych opinii, więc uznałam, że warto się opowiedzieć po jednej ze stron. Czy podzielam zachwyty nad tym produktem czy raczej jestem na nie?
Zacznę tradycyjnie od spraw technicznych:
  • za 150 mililitrów toniku trzeba zapłacić około 16-17 złotych. Ja kupiłam w jakimś sklepie internetowym, ale myślę, że jest też do kupienia stacjonarnie, bo coraz więcej jest miejsc z naturalnymi kosmetykami
  • opakowanie to ciemna buteleczka, zamykana na mocny zatrzask, więc nic nie powinno się wylać w czasie podróży
  • zapach nie jest przyjemny, nie pachnie ziołowo ani roślinnie, ja czuję w nim jakimś konserwant (Benzyl Alcohol?)-tak samo pachnie mój kupny sok aloesowy, który ma 99,99 % aloesu i 0,01% czegoś jeszcze. Zapach jest wyczuwalny i może przeszkadzać, pomimo że producent wspomina, że jest to produkt bezzapachowy.
  • konsystencja i kolor są dziwne-bardziej to rzadka galaretka lub żel niż tonik, o zabarwieniu brązowo-czerwonym. Ta galaretka to pewnie zasługa gumy ksantanowej, która pełni funkcję regulującą lepkość, wiążącą, jest naturalnym emulgatorem i zagęszczaczem. Dzięki tej konsystencji tonik nie wchłania się w wacik i muszę go po nim rozprowadzić palcem.



 Moja opinia:

  • Dzięki galaretowatej konsystencji jest bardzo wydajny-ja używam go jakieś 3 miesiące, a nie jestem nawet w połowie opakowania, co trochę mnie martwi, bo trzeba go zużyć w ciągu pół roku od pierwszego otwarcia.
  • Zapach mi się nie podoba, ale opakowanie już tak.
  • Cena wydawałoby się wysoka za taką niewielką pojemność, ale jeśli bierzemy pod uwagę wydajność to się opłaca
  • Wchłania się rzeczywiście szybko i po kilkunastu sekundach można już nakładać krem
  • Cera wydaje się nawilżona, elastyczna i gładka, ale też czasami trochę swędzi-zastanawiam się czy to nie wina aloesu, bo już nie pierwszy raz nie polubiłam się z kosmetykiem z tym składnikiem
  • U mnie nie domywa makijażu-nawet jeśli coś zostanie po płynie micelarnym, tonik sobie z tymi resztkami kosmetyków kolorowych nie radzi i rano (mimo wieczornego użycia) budzę się z podkówkami
  • Lubię przecierać nim rano twarz, dopiero wtedy widzę na waciku ile zanieczyszczeń zebrało się na cerze przez noc

W składzie ma ekstrakt z hibiskusa już na drugim miejscu, potem glicerynę, ksylitol, panthenol, ekstrakt z aloesu, glukozyd kokosowy, alkohol benzylowy, guma ksantanowa, kwas fitowy, kwas dehydrooctowy.

Niby skład ma być naturalny i hypoalergiczny, ale ta druga połowa składników nie brzmi przyjaźnie.
Podsumowując:
Nie jest to zły produkt, ale na mnie wielkiego wrażenia nie zrobił, dlatego nie podzielam zachwytów nad nim, co nie znaczy, że nie warto go wypróbować. Z ciekawością wypróbowałabym kolejnych produktów Sylveco, albo ich pochodnych takich jak Biolaven czy Vianek, bo chciałabym, żeby moja pielęgnacja twarzy opierała się w całości na naturalnych kosmetykach.

Ja zużyję go do porannego odświeżania i oczyszczania cery i raczej już do niego nie wrócę, bo przeszkadza mi jego zapach, niedomywanie makijażu i sporadyczne swędzenie cery po jego użyciu.

Lubicie ten tonik? Jaki jest Wasz ulubiony produkt Sylveco (Biolaven, Vianek)?

38 komentarzy:

  1. Nie miałam niestety okazji go jeszcze poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie domywa makijażu.. jeszcze się zastanowię nad jego zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja go mam, ale dopiero użyłam 2 razy, jest ok, ale miałam lepsze.
    Z Sylveco lubię ich szampony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja szamponu Sylveco nie miałam, jedynie jakąś próbkę :)

      Usuń
  4. Nie kusi mnie ten tonik, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam kupować na doz.pl z darmowa dostawą do apteki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim mieście apteki doz nie ma, a szkoda, bo to fajna opcja z tym odbiorem zamówienia.

      Usuń
  6. Lubiłam go, właśnie go skończyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle pozytywnych recenzji czytałam na jego temat, a tu klops :P Sama nigdy go nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja go polubiłam i często do niego wracam. Nie wymagam domywania makijażu ponieważ w sumie do tego sa inne produkty. Ale właśnie za odświeżenie cery w ciągu dnia ( kiedy nie mam makijażu) czy własnie, tak jak napisałaś rano bardzo go polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, niby do usuwania makijażu są inne produkty, ale skoro producent o tym wspomina, to wypadałoby spełnić te obietnice.

      Usuń
  9. Domywać makijażu nie musi, ale i tak u mnie szału nie robił ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie na dłuższą metę męczyła jego konsystencja. Wolę inne toniki np. Pat&Rub, Organique a nawet niedawno odkryty Smooth:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Polubiłam go, ale hitem bym go nie nazwała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podobnie jak u mnie, nie podzielam zachwytów nad nim, a już na pewno nie jest to hitowy tonik.

      Usuń
  12. jestem ciekawa czy mnie zachwyci czy tak jak u Ciebie okaże się po prostu ok. zamierzam go wypróbować. mnie nie zależy na domywaniu a przywróceniu ph

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tego co czytałam jest cudowny. Muszę go w końcu wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Osobiście jeszcze nigdy go nie miałam. Może kiedy wypróbuję ale nie wiem czy będzie jakiś szał :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy produkt, nie miałam jeszcze okazji go poznać :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kupię go właśnie po to, aby sama stanąć po jednej stronie barykady. Zaskakująca jest dla mnie ta wydajność, bo zazwyczaj tonik to kosmetyk, który najszybciej się zużywa przez to suma sumarum leci na niego najwięcej kasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zauważyłam żeby toniki mi szybko ubywały, ale też nie jestem maniaczką w ich używaniu:)

      Usuń
  17. Z ciekawości mam go ochotę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już kiedyś miałam go w koszyku i miałam go kupić, ale jednak zrezygnowałam. Kusił mnie bardzo przez te wszystkie zachwyty w internecie;) ale chyba póki co dam spokój;)

    OdpowiedzUsuń
  19. miałam go jakiś czas temu i lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię go, dobrze nawilża, nie podrażnia, a do jego zapachu już się przyzwyczaiłam. Używam go tylko na noc. Tak mi poradziła dermokonsultantka, ogólnie rozmawiałyśmy, że toników nie powinno się używać na dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja bym chyba nie polubila tej konsystencji :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam ani jednego produktu z marki Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam go i nie polubiliśmy się. Wolę inne produkty tego typu i na pewno do niego nie powrócę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam i raczej się nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jescze nic z tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja też nie podzielam zachwytów co prawda nie poczułam swędzenia ale rewelacja to to nie była

    OdpowiedzUsuń
  27. Chciałam go wypróbować, ale jakoś nigdy nie miałam po drodze do sklepu i się na niego już raczej nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...