Ile mam szamponów???

Chyba wracam:)
Ostatni wpis na blogu pojawił się w czerwcu, więc prawie pół roku temu. Przez ten czas udzielałam się cały czas na moim Instagramie (na który zapraszam KLIK), ale brakowało mi blogowania i szerszego pisania o kosmetykach.
Planuję, żeby posty pojawiały się 2-3 razy w tygodniu. Już nawet zrobiłam sobie plan postów z miesięcznym wyprzedzeniem, mam nadzieję, że mój zapał nie okaże się słomiany.
A tymczasem w dzisiejszym poście wyjawiam prawdę o swoim chomikowaniu i zbieractwie. Pokażę Wam ile mam szamponów, ten post będzie początkiem serii. Zamierzam pokazać też arsenał odżywek, masek do włosów, maseczek do twarzy, olejków itp. i odkryć wszystkie karty.
Jak łatwo policzyć, na poniższym zdjęciu znajduje się 7 szamponów. Z czego dwa w użyciu (w tym jeden na wykończeniu).

Po co mi aż tyle?
Sama nie wiem. Ale chyba wiecie jak to jest-tu promocja, tam jakaś zniżka i to poczucie, że super okazja przechodzi mi koło nosa. I tak się właśnie uzbierało. Wszystkie kupiłam na promocji. Jakoś nie umiem kupować w regularnej cenie, a te kilka złotych taniej zawsze kusi.
Szampony podzieliłam na te delikatne i mocniejsze.

Delikatnymi myję włosy na co dzień tj. co 2-3 dni. Nimi też zmywam oleje. Aktualnie po wielu miesiącach wróciłam do Alterry i o ile z wersji z aloesem i granatem nie byłam zadowolona to ta z kakao i baobabem spisuje się bardzo dobrze, może dlatego, że zaczęłam myć głowę dwa razy i emulgować wcześniej olej maską.
W promocji kosztował 6,99 zł. Sprawia, że włosy są miękkie, lekkie, ale też nawilżone i błyszczące. Nie przyśpiesza przetłuszczania, co często się u mnie zdarzało w przypadku bardziej naturalnych szamponów.
Szampon Cien z Lidla kupiłam chyba za 4,99 zł z myślą o sobie, ale myślę, że będą go też używać moje dzieci, gdy wykończą swój obecny. Jest to szampon dla dzieci właśnie z ekstraktem z rumianku, więc może delikatnie rozjaśniać włosy, ale nie potwierdzę, bo jeszcze nie używałam.

Z kolei szampon do włosów łamliwych i rozdwajających się z Natura Estonica kupiłam w Tesco za około 10 zł. U Was też jest taka półka z przecenionymi kosmetykami? (Swoją drogą wczoraj kupiłam tam peeling z Bioamare za 5,99).
Cena za taką butlę wydała mi się atrakcyjna, a pamiętam, że bardzo lubiłam tonik do twarzy z tej firmy, więc mam nadzieję, że i szampon się sprawdzi.


Przechodzimy teraz do drogeryjnych z mocniejszymi składami. 
Szampon micelarny Nivea kupiłam kiedyś w Rossmannie na promocji 2+2 na pielęgnację włosów i jest megawydajny, na szczęście już mi się kończy. Nie znaczy to, że nie jestem z niego zadowolona, ale wolałabym zacząć używać już czegoś innego. Spodziewałam się po nim mocniejszego oczyszczenia. Podoba mi się zapach.
Z kolei węglowy z Bielendy był na ostatniej szansie w Hebe za około 8 złotych, no to wzięłam, tym bardziej, że chciałam go kiedyś kupić online. 
Na ten z Vitalise zwróciłam kiedyś uwagę w Biedronce, bo zupełnie nieznana mi to marka. Jak zobaczyłam pod czytnikiem, że kosztuje 3,99 zł to nie zastanawiałam się tylko wzięłam. W składzie zamiast SLS zobaczyłam ALS i myślałam, że jest z tych delikatnych, ale dziewczyny na Insta już mnie oświeciły, że nie jest.Trudno.
Bardzo polubiłam szampon z miodem z Schaumy, więc dokupiłam inny z tej żelowej serii Nature Moments. Ten jest z wodą kokosową i lotosem. Mam nadzieję, że sprawdzi się równie dobrze.
Życzyłabym sobie, żeby wszystkie te szampony okazały się niewydajne i żebym szybko mogła kupić jakiś nowy, chociaż na to się nie zanosi w przeciągu pół roku, albo i więcej:/

A Wy ile macie szamponów? Przyznajcie się:)

16 komentarzy:

  1. Nie wiem ile mam szamponów. Ciężko byłoby mi je wszystkie znaleźć i policzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och znam to! Na szczęście ja mam tylko dwa w kolejce a trzeci aktualnie się kończy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja staram się mieć otwarte max 2, a nowe kupować dopiero jak coś się mi skończy :) Ciekawi mnie z Twoich zbiorów ten z wodą kokosową - swego czasu mnie kusił.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo, ja aż tylu nie potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam sporo szamponów. MOżliwe ze nawet odrobinę wiecej od Ciebie. ; p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety też cierpię na nadmiar szamponów, a niestety strasznie opornie idzie mi ich zużywanie :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedys tez zbieralam w duzej ilosci kosmetyki, a szampony zwlaszcza, bo zuzywam ich na tony :P Teraz magaznuje jedynie wieksze ilosci kosmetykow z Polski, ktorych nie mam na miejscu :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że masz tak jak ja sporą kolekcję. Na mojej półce w łazience znajduje się podobna ilość. Mam też Schaume i szampon micelarny z Nivei. Poza tym raczej wybieram innego typu niż Ty. Ostatnio planuje przejść na bardziej delikatne szampony, więc na pewno wypróbuję coś z Twojego zestawienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiele do myślenia dał mi ten wpis

    OdpowiedzUsuń
  11. Zainteresował mnie ten blog


    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...