Żel-peeling oczyszczający do mycia twarzy z Biedronki

Dzisiaj napiszę Wam kilka słów o produkcie z Biedronki, a jest nim normalizujący żel-peeling oczyszczający do mycia twarzy marki BeBeauty. Używałam już tego żelu w wersji niebieskiej-nawilżającej i byłam bardzo zadowolona.  Czy ta zielona spisała się równie dobrze?
Kupiłam go z ciekawości, bo moja cera jest raczej normalna w kierunku suchej, a ten żel jest dla mieszanej i tłustej.

Ten żel (jak wszystkie z tej serii) możecie kupić już za 4,99 zł. To fajna cena jak za 150 ml produktu, zamkniętego w miękkiej, wygodnej w użyciu tubce. Z otwieraniem też nie ma problemu-zatyczka jest duża i możemy kosmetyk bez problemu postawić do góry nogami.
Konsystencja żelu jest raczej gęsta, nie leje się z opakowania. Mamy w niej niebieskie mikrogranulki, których jest niewiele a dodatkowo są drobinki przypominające jakby ziarnka piasku. Nie ma problemu z wydobyciem go z opakowania.
Skład (jak na moje laickie oko) do naturalnych nie należy-mnie on krzywdy nie zrobił, ale obawiam się, że dla wrażliwców może nie być odpowiedni.
Na plus muszę mu zaliczyć wydajność-używam go około 2-3 razy w tygodniu od około dwóch miesięcy i spokojnie mi jeszcze na miesiąc wystarczy.
Moja opinia:
Nie mam dużego doświadczenia z peelingami do twarzy, więc nie jestem przyzwyczajona do tego uczucia ścierania. Przyznam, że nie bardzo mi się to podoba-szorowanie jest nieprzyjemne, czuję, że podrażnia skórę, chociaż po zabiegu nie jest zaczerwieniona, a tylko trochę ściągnięta. Może gdyby zapach żelu był ładniejszy to używanie byłoby przyjemniejsze.
Żel nie radzi sobie ze zmywaniem resztek makijażu-tego producent wprawdzie nie obiecuje, ale ja na to skrycie liczyłam.
Po jego użyciu skóra jest miękka, oczyszczona i wygładzona. Nie wypowiem się w kwestii zapobiegania błyszczeniu i ograniczenia wydzielania sebum, bo problemu z przetłuszczaniem się twarzy nie mam.
Podsumowując:
Nie jestem zadowolona z tego produktu-działanie jest zadowalające, ale żadnej przyjemności z jego używania nie mam. Chyba jednak nie lubię się z peelingami do twarzy.
Wypróbuję jeszcze wersji różowej i jeśli okaże się równie słaba-wrócę do niebieskiej.

Używałyście? Który z tej trójki jest Waszym ulubionym?

38 komentarzy:

  1. Wersja różowa to moja ulubiona, a ten żel-peeling dosyć polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się z nim bardzo polubiłam, w ogóle lubię peelingi do twarzy

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam i dla mnie był ok, ale ja nie mam dużych wymagań. Teraz używam różowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dużych wymagań nie mam, ale mi nie podpasował:)

      Usuń
  4. Tego produktu nie miałam, ale mam żel-płyn micelarny i używam na co dzień - dla mojej wrażliwej cery jest nawet ok, choć bywały lepsze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam ale w czwartek się rozejrzę za nim :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam i też się u mnie nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  7. ta cytryna w składzie....

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawiodłam się na tym peelingu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam go i byłam z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię peelingi do twarzy ale tego nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z oferty BeBeauty najbardziej polubiłam się z różowym kremo-żelem (chociaż i tak znam lepsze od niego myjadła).

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie używałam żadnego ich żelu, ani miceli. Chyba za bardzo mnie nie kuszą :P

    OdpowiedzUsuń



  13. Nie byłam zadowolona... Różowy również nie przypadł mi do gustu...



    OdpowiedzUsuń
  14. Ten żel-peeling zupełnie mnie nie kusi, ale żel micelarny uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego nie miałam, ale z żelu micelarnego byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten akurat jest jedynym z trójki, który szczerze znienawidziłam. W środku lata zrąbał mi cerę na długie tygodnie. Przyjrzyj się czy nie masz czerwonych bąbli na czole.

    Micelarny -żel z kolei w o g ó l e nie zmywa maskary.
    Krem żel zmywa ale zakleja cerę czymś jakby podobnym do parafiny i mdli okropnym zapachem.

    Na czarnej liście cała seria.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam chyba wersję niebieską w zapasach, ale nie zachęciłaś :<

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja jakoś nie mam ochoty wcale wypróbowywać tych produktów z be beauty ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tego żelu-peelingu jeszcze nie używałam, ale pozostałe produkty do mycia twarzy z Bebeauty bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam tą wersję i miałam do niej neutralny stosunek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakiś miesiąc temu stałam się posiadaczką olejku myjącego z Biochemii Urody - ideał!!!! nie zamienię na żaden inny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nigdy go nie miałam i w sumie nie wiem czy wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda, że się nie sprawdził. Mnie do niego nie ciągnie, używam głownie Facelle i pasty z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam,ale płyn micelarny tej marki lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mialam cala trojke, najbardziej lubie niebieski zel, rozowy troche za bardzo sciagal mi skore ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja wolę peelingi enzymatyczne, bo takie drobinki źle wpływają na moją cerę. Lubię natomiast ten biedronkowy żel micelarny bez drobinek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubię Biedronkowe kosmetyki! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię Biedronkowe kosmetyki! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. to jest mój ulubieniec <3 A czy wiesz że jest on produkowany przez Tołpę ? Mam o tym wpis na blogu.
    Dodaje zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja po nim miałam nijaką opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja wypróbuję bo z peelingami do twarzy się lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  33. A czy żel radzi sobie z wągrami?;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Polecam ten żel jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie bym tutaj coś przeczytała, np. Twój komentarz.

Zrewanżuję się i dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...